SCUDETTO


Conti: „Zakładanie koszulki Rossonerich było dla mnie zaszczytem”

17 października 2024, 17:57, Adam6 Wywiady
Conti: „Zakładanie koszulki Rossonerich było dla mnie zaszczytem”

Pozostający bez klubu Andrea Conti udzielił wywiadu portalowi gianlucadimarzio.com, w którym opowiedział o swojej dotychczasowej karierze, kontuzjach i pobycie w Milanie w latach 2017-2022.

"Czuję się całkiem dobrze, niestety siedzę w domu. Codziennie trenuję i czekam na rozwój sytuacji. W międzyczasie cieszę się rodziną, ale nadal jestem spokojny, nie jest mi źle, mimo że wciąż jestem bez zespołu".

"Tamto lato z 2017 roku nie było łatwe. Milan mnie chciał, a ja chciałem odejść, bo czułem się gotowy, a kiedy taki klub dzwoni do ciebie, trudno jest odmówić. To był rok, w którym Milan bardzo się zmienił, był to także pierwszy rok pod rządami nowego właściciela. Trudno powiedzieć, co nie wyszło, ponieważ wydarzyło się tak wiele rzeczy. Może przeszkodziło to, że tak bardzo się zmieniliśmy. Wtedy pojawiła się większa presja niż zwykle, związana z dużymi wydatkami na transfery, której nie byliśmy w stanie udźwignąć".

"Od razu, we wrześniu, doznałem kontuzji. ​​Udało mi się jeszcze rozegrać pierwsze mecze, dostałem powołanie do kadry i szansę debiutu, potem doznałem kontuzji i od tego momentu przechodziłem trudne próby. Chociaż w 2020 roku trochę wróciłem do gry, dostawałem szanse od trenera Piolego, z powodu swojej pozycji w drużynie chciałem odejść. Jednak zakładanie koszulki Rossonerich było dla mnie zaszczytem. Grając na San Siro, spełniłem swoje marzenie".

"Pamiętam, kiedy powiedziano mi, jaki jest zakres kontuzji (zerwane więzadło krzyżowe): mój świat się zawalił. Byłem młody i u szczytu mojej kariery dużo się o mnie mówiło, a także grałem dla reprezentacji. Wszystko zależy od tego, jak uda ci się wyjść z takiej kontuzji. Dla mnie to wciąż była ciężka próba, ponieważ miałem ciągłe problemy i cztery razy musiałem przechodzić operację kolana. Myślałem nawet o zakończeniu kariery, to nie było łatwe". 

"Chciałbym przeżyć nową przygodę, choć zdaję sobie sprawę, że nie grałem przez długi czas. Nie dostałem szansy, nie było ofert ani latem, ani ostatnio, ale czuję się dobrze. Nie martwię się, że zostanę bez zespołu, ponieważ zdaję sobie sprawę z mojej przeszłości i tego, jak trudno klubowi może być mnie pozyskać. Czekam na telefon, ale musi to być ten właściwy, przy wszystkich problemach, jakie mam, nie mam ochoty trafiać do rzeczywistości, w której nie ma jasności i gdzie nie będę czuł 100% zaufania. Czekam na odpowiedni telefon, ale do czasu: chyba do styczniowego okienka. Jeśli nie będę miał ofert, podejmę decyzję o zakończeniu sportowej kariery".



15 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Semper Fideli
Semper Fideli
18 października 2024, 18:27
Dał bym mu szanse powrotu do futuro, tam potrzeba troche wiecej charakteru i doświadczenia
0
Maldini1984
Maldini1984
18 października 2024, 10:15
duży talent i potencjał... jedna z wielu karier złaman przez kontuzje... gdyby nie one wciągał by dzisiaj naszych prawych (Calabrie i Emersona) nosem..
1
primo2p
primo2p
18 października 2024, 09:58
Raczej w styczniu skończy karierę.
Bardzo mi szkoda chłopaka, bo kontuzje zepsuły mu karierę, która nieźle się zapowiadała.
Życzę zdrowia i aby jednak jakiś klub się po Niego zgłosił.
Argumenty o zmianie właściciela też mają sens, ale w tym przypadku to ciągłe kontuzje zdecydowały o tym że kontrakt u nas zmarnował, a zapewne i całą karierę piłkarską.
Edytowano dnia: 18 października 2024, 09:58
2
NuNoiser
NuNoiser
17 października 2024, 23:07
Na lata 2017, cena 24 bańki to byl kosmos. Jeden z wielu nonamów, z rzekomymi aspiracjami na top. Kolejny przykład polityki, byle jak najwięcej.
0
S4MLUK
S4MLUK
17 października 2024, 23:49
aha iks de
7
Manolas
Manolas
18 października 2024, 01:21
Oglądałeś Contiego w Atalancie ? Jego transfer budził zazdrość wszystkich w Serie A. Wtopy transferowe zdarzały się i za większe kwoty, pozatym Conti był profesjonalistą, nie pijawką. Zdajesz Sobie sprawę że Origi brutto mógł nas wynieść więcej?
13
Rossu
18 października 2024, 09:16
Coooo? XD

Conti to był najlepszy transfer w 2017 roku, i facet, i my mamy ogromnego pecha, że kontuzje go nie omijały. Podobnie jest z Caldarą. Śmieszy mnie obwinianie samego zawodnika, że ma uraz za urazem, tak jakby robił to CELOWO na złość wszystkim xD
Według mnie, Conti to jest drugi zawodnik zaraz po Pato, jeśli chodzi o zmarnowaną karierę, bo mógł mieć naprawdę owocna.
6
Kaka821
17 października 2024, 19:52
Chyba żadnego zawodnika tak nie żałowałem jak Contiego. Odrzucił Bayern żeby do nas dołączyć i skrócił urlop żeby jak najszybciej móc trenować z zespołem. Kontuzje zniszczyły jego karierę, a jak dla mnie miał papiery na topowego zawodnika na swojej pozycji.
24
Manolas
Manolas
17 października 2024, 19:22
Ciekawe czy wygryzł by ze składu Emersona
0
Zuber
Zuber
17 października 2024, 21:09
Z jedną nogą.
8
fryta777
fryta777
17 października 2024, 19:13
Niesamowity pechowiec, ależ on miał potencjał.
16
Funnyv2
17 października 2024, 20:31
Fajnie ten trójkąt na boku śmigał, Suso-Kessie-Conti :D
0
urugwajczyk
urugwajczyk
17 października 2024, 19:06
Pamiętam jak przy tych transferach z okienka 17/18 oglądałem na yt filmy z jego akcjami i myślałem sobie, że nareszcie mamy kapitalnego bocznego obrońcę. Po latach brzmi to zabawnie, ale w moim odczuciu to jego transfer był tym najlepszym spośród takich gwiazd jak Hakan, Bonucci, Andre Silva, Biglia, Rodriguez. Bardzo mi chłopaka szkoda, los wybrał mu inną drogę niż sobie założył, głowa do góry, kurs na menagera albo trenera i nadal możesz być blisko piłki.
6
fristajlos
fristajlos
17 października 2024, 18:28
Miał chłopak pecha. Dwa razy więzadła w jednym sezonie, które de facto skończyły mu karierę. Nigdy już nie wrócił do formy a miał potencjał na kogoś takiego jak Theo w tym momencie.
15
Corsa
Moderator Corsa
17 października 2024, 19:38
Jak Caldara, bardzo podobna historia.
12

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się