Wiele osób błędnie (i być może trochę złośliwie) utożsamiało punkt zwrotny w meczu Milan – Club Brugge z zejściem Rafaela Leão z boiska, które natychmiast przełożyło się na asystę Okafora przy trafieniu Reijndersa. Jest to częściowo prawda: gra Rossonerich odmieniła się po korektach w składzie. Plac gry, oprócz Rafy, opuścił jeszcze jeden piłkarz. To właśnie ściągniecie Rubena Loftusa-Cheeka z murawy sprawiło, że Milan odnalazł właściwą strukturę taktyczną, która oprócz niezwykłej energii wniesionej przez zmienników, okazała się skuteczna i dostosowana do bieżących potrzeb zawodników – podsumowuje MilanNews.
Pulisic był w stanie wrócić między linie, czyli na pozycję, którą zarówno on, jak i trener Fonseca bardzo lubią. Na prawym skrzydle Chukwueze był w stanie raz po raz przeprowadzać ataki na przeciwnika, a pomoc Rossonerich po raz kolejny stała się dynamiczna we wszystkich swoich obszarach. Występ Anglika ponownie stanął pod dużym naporem niepochlebnych opinii. Od wychowanka Chelsea wiele się oczekuje. Może to dotyczyć jego wzrostu i 10 bramek, które zdobył w ubiegłym sezonie. Ale gracz z numerem 8 rozpoczyna każdy mecz z wysokimi oczekiwaniami względem jego osoby.
Oczekiwania, które niestety często ostatnio zawodził. Loftus nie potrafi znaleźć sobie taktycznego i fizycznego miejsca w obecnym Milanie, ograniczając się do małych zadań i często pozostawiając gorzkie wrażenia. Paulo Fonseca mówił o tym na ostatniej konferencji. Trener Rossonerich zawsze był szczery i bezpośredni: Loftus nie pasuje do tego systemu gry i trudno mu się przystosować. Jest to jednak nieporozumienie, które należy wyjaśnić. Pytanie brzmi: czy jest przed nim przyszłość w obecnym Milanie? Fonseca wyraził swoje przemyślenia, teraz od Anglika zależy, czy na nie odpowiednio zareaguje. Oczywiście na boisku.
Tak i na ten moment wystarczy. Do tego dorzuciłbym Calabrie jako DP, skoro Fons wyżej ceni Emersona.
Wielki z niego chłop, ale zdrowia to on nie ma. Do obrony się nie nadaje ani do ataku też. Jedynie z piłką umie pójść (jak jego delikatne mięśnie wytrzymają) i strzelić. W niemal każdej taktyce on będzie słabym punktem.
Tylko szkoda, że ostatnio w ogóle ich nie widzę.
A tak poważniej, to tworzy nam się na naszych oczach przestrzeń do zimowej roszady w polu. Tu sprzedać - tam kupić.
Oczywiście tylko jakiś znamienity dyrektor sportowy mógłby ugrać interes na tym, że Ruben jest Anglikiem, i mimo wszystko spokojnie mogliby wspólnie odnaleźć nową drogę życia w którymś z klubów w Londynie czy Birmingham. A jednocześnie w zamian sprowadzić kogoś z dwójki Tonali/Ricci.
Mimo wszystko wniosek nasuwa się samoczynnie. Niepełność. Brak spójności, Niedopasowanie i wysoki kontrakt. Myślę, że tego zawodnika większości z nas najmniej by brakowało z środka pola (a mamy Musaha w składzie, i Bennacera z medycznym karnetem), tylko sęk w tym, że należałoby wymienić go na zawodnika dla koncepcji trenera, a nie Zlatana.
Pomijając, że w moim odczuciu nie powinien grać wcale, to wydaje mi się, że gra wyżej ma pewien iluzoryczny sens.
Loftus nie umie piłki rozgrywać, nie umie też za specjalnie (a raczej konsekwentnie) grać w odbiorze.
Jego atuty to niezłe wykończenie i dobre zdobywanie przestrzeni z piłką przy nodze po odbiorze - dwie rzeczy, które pasują do roli drugiego napastnika.
Takie atuty to oczywiście za mało żeby nadawać się nawet do takiej roli, ale do gry niżej predyspozycji nie ma chyba żadnych...
Ciekawe gdzie karierę zrobi Zeroli czy Liberali