Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Jeśli Milan miał jakiś plan na ten mecz, to w 5' popsuł go Lukaku, który dostał prostopadłe podanie od Anguissy, przepchnął Pavlovicia i pewnym strzałem pokonał Maignana. Chwilę wcześniej Napoli miało też groźną sytuację, ale strzał Kvaratskhelii zatrzymał...właśnie Lukaku. Po bramce gości jeszcze kilka minut zajęło piłkarzom Milanu przejęcie inicjatywy. Od około 12' zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu, jednak finalnie niewiele z kolejnych akcji wynikało. Najlepszą okazję do strzelenia bramki miał Musah, który w 18' uderzał z lewej strony, ale za słabo dokręcił piłkę, przez co ta minęła słupek bramki Mereta, a w 27', kiedy to defensorzy Napoli we własnym polu karnym się pogubili, to Musah przejmując piłkę kopnął ją za mocno, przez co Meret zdążył interweniować. W międzyczasie swoich sił zza pola karnego próbował Emerson Royal, Okafor czy Chukwueze, ale pierwsi dwaj mieli problem z celownikiem, a uderzenie Nigeryjczyka sparował przed siebie golkiper Napoli. Kolejne minuty upływały jednak pod znakiem przewagi Milanu. W defensywie dobrze radził sobie Pavlović, mimo początkowych trudności, który raz po raz wygrywał pojedynki z Lukaku. W 30' dobrą akcję przeprowadził Okafor, dograł w pole karne do Moraty, a ten piętą zgrał do Chukwueze, który z bliska mógł wpakować piłkę do bramki, jednak Di Lorenzo zdołał interweniować. W 36' przypomniało o sobie Napoli, kiedy to Politano oddał mocny strzał z 16 metrów, ale na szczęście niecelny. W 43' Napoli podwyższyło prowadzenie. Kvaratskhelia z lewego skrzydła zszedł do środka, nie zdążył doskoczyć do niego Fofana, i oddał mocny strzał, z którym nie poradził sobie Maignan. Milan przeważał, Milan stwarzał sobie okazje, ale to Napoli finalnie potrafiło pokazać skuteczność, wobec czego do przerwy prowadziło z Milanem 2-0.
Druga odsłona dobrze zaczęła się dla Milanu, który rozpoczął gonienie wyniku za sprawą Moraty, który po dośrodkowaniu od Chukwueze głową skierował piłkę do bramki. Niestety, po chwili sędzia popsuł humory, gdyż wideoweryfikacja wskazała pozycję spaloną Hiszpana w tej akcji. Dalej pojedyncze przebłyski miał Okafor czy Leão, którzy schodząc do linii końcowej zagrywali potem wzdłuż bramki, ale często niecelnie. Dobrą okazję miał Loftus-Cheek, który przebiegł pół boiska, wpadł w pole karne Napoli, ale niedokładnie podał do kolegów przy finalizacji akcji. W 85' swoją okazję miał Pulisic, ale z jedenastu metrów, po podaniu Chukwueze, posłał piłkę nad bramką. Amerykanin próbował poprawić się w doliczonym czasie gry, ale wówczas jego uderzenie z kolei obronił Meret. Jeśli chodzi o Napoli to nie naciskali oni za bardzo, raczej skupiali się na dobrze ustawionej defensywie i kontrach. Dobrą okazję zmarnowali w 56', kiedy to Olivera wyłożył piłkę do będącego w polu karnym Lukaku, ale Belg, uderzeniem z pierwszej piłki, posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 60' wyczyn kolegi skopiował McTominay, którego z kolei dobrym podaniem obsłużył Kvaratskhelia. Napoli zagrało wyrachowanie, ale i skutecznie. W defensywie starali się nie dopuszczać do groźnych akcji, a z przodu co mieli, to wykorzystali, co pozwoliło im wywieźć 3 punkty.
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan – Emerson (62' Pulisic), Thiaw, Pavlović, Terracciano; Musah, Fofana; Chukwueze, Loftus-Cheek (87' Camarda), Okafor (62' Leão); Morata.
Ławka rezerwowych: Sportiello, Torriani, Calabria, Bartesaghi, Tomori, Jiménez, Pulisic, Zeroli, Liberali, Leão, Camarda.
SSC NAPOLI (4-3-3): Meret – Di Lorenzo, Rrahmani, Buongiorno, Olivera (90+4' Zerbin); Anguissa, Gilmour (90+4' Folorunsho), McTominay; Politano (69' Mazzocchi), Lukaku (77' Simeone), Kvaratskhelia (77' Neres)
Ławka rezerwowych: Turi, Caprile, Juan Jesus, Neres, Marin, Simeone, Zerbin, Ngonge, Mazzocchi, Spinazzola, Raspadori, Folorunsho.
Bramki: Lukaku 5', Kvaratskhelia 43'
Żółte kartki: Olivera 73'
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Gole prawidłowe: 2
Gole ze spalonych: 2
dawać ten apap Puliemu
Dobrej nocy wszystkim.
Ja uważam to za bzdurę i wymówki, nie raz niektórzy trenerzy zmieniali zawodnikom pozycje, aby po prostu swoje słabości zatuszować, mamy taką liczną kadrę, ciekawych młodych zawodników, którzy za Abate coś tam kopali. Po drugie mądry trener, który ma cały okres przygotowawczy by powalczył o zawodników do swojej taktyki.
Gdzie rok temu biło Napoli i jak grali Piłkarze pokroju Oliveiry Di Lorenzo czy Rrahmaniego a co grają teraz z trenerem to człowieka szlag trafia
Byli trenerzy na rynku a my wzięliśmy maślaka dobrego do trenowania ligowych średniaków to gramy jak ligowy średniak
I jeszcze stary truteń lukaku strzela, bo obrona nie istnieje tak zostało wszystko rozwalone w tej formacji.
-11w tabeli i granie o pietruszkę bo lepiej nie będzie-cały sezon poszukiwać i się zgrywać jakoś inni potrafią ułożyć zespół a tutaj chaos.Co oni trenują, brak ręki trenera.Zniszczony sezon!!
Najpierw przełożony mecz z Bolonia i kosmiczna decyzja o tym że zawodnicy zawieszeni na Bologne nie będę mogli zagrać z Napoli (a mówimy i kluczowych zawodnikach.
Następnie kontuzja Gabbi który jest jaki jest ale ostatnio trzymał poziom.
Teraz zaś grypa Pulisica który ciągnie ten Milan od początku sezonu.
I w końcu gole największych gwiazd Napoli których nie trawię a więc bramki Lukaku i Gruzina po tak naprawdę dwóch strzałach a my jak to mamy w zwyczaju daliśmy głowa w mur albo mamy obsrane gacie pod bramką przeciwnika.
Przecież tego meczu nie można było wygrać!!
I tak od wielu lat z wyjątkiem na jedno Scudetto...