UDINESE – MILAN 0:4!
(42' Leão, 45' Pavlović, 74' Theo, 81' Reijnders)
W sporcie, tak jak w życiu, trzeba stawiać sobie cele i starać się być ambitnym. Fonseca bez skrępowania mówił o scudetto od pierwszego dnia objęcia ławki Milanu. Prawda jest jedna dziś inna: ta drużyna nie jest gotowa, aby mierzyć się o tytuł. Z Leão na boisku lub bez. Krucha obrona, niezbyt konkretny atak i wciąż daleka od optymalnej tożsamość zespołu. Portugalski szkoleniowiec ma jeszcze dużo wewnętrznych spraw do uporządkowania i nie może liczyć na rezerwy, które byłyby równe zawodnikom podstawowej jedenastki. Terracciano, Musah i Okafor nie są zawodnikami na miarę regularnej gry w wyjściowym składzie.
5 porażek w pierwszych 12 meczach sezonu: tak trudnego startu nie widzieliśmy od sezonu 2019/2020, który rozpoczął Marco Giampaolo, a kontynuował Stefano Pioli. W tamtym czasie po pierwszych 12. kolejkach zanotowano aż 7 porażek. Porównując pierwsze dziewięć rozegranych kolejek Milan zdobył 7 punktów mniej niż przed rokiem i 6 mniej niż w sezonie 2022/2023. Liczby stają się jeszcze poważniejsze w przypadku sezonu mistrzowskiego: 11 "oczek" mniej. Przy takiej średniej punktów konkretnym celem musi być zakwalifikowanie się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Zimny prysznic na ambicje Milanu, który znajduje się obecnie na rozdrożu. Albo zmotywują się i zawrócą, albo ryzykują, że będą musieli w dużych cierpieniach walczyć do końca sezonu o osiągnięcie planu minimum.
Gość świadomie sadza ba ławce Leao, Tomoriego i Calabrie - byłego kapitana z mistrzostwem i wicemistrzostwem. - bo tak.
A wystawia obronę gdzie trzech zawodnikow moze policzyc swoje wystepy w Milanie na palcach jednej reki, no może dwoch.
Terracciano-Pavlovic-Thiaw-Royal?!!
Jak to mialo sie udac???? No jak? Zero zgrania, zero, wystawiac ich przeciwko liderowi serie a z lukaku na szpicy pod wodza conte, to czysty sabotaz.
Tomori i Calabria na ławce, a Kalulu wywalony półdarmo do rywala… Pioli z tà trojka w obronie zdobyl mistrzostwo włoch dwa lata wczesniej. Ludzie!!!!
Ktoś tam nawet anulował eleven i nie ma czasu na skrót na yt, to po co tu zagląda, pozrzędzić? Sezonowców nam tu nie potrzeba. Forza Milan!
Zawsze oglądałem Milan. Nawet w banter erze.
Dzisiaj jednak kiedy mam wybórobejrzec f1 a mecz Milanu zdecydowanie wybieram F1.
Dlaczego?
Bo widzę, że zarząd i właściciel świadomie tnie koszty i nie ma zamiaru walczyć o najwyższe cele. To z kolei prowadzi do tego, że zamiast stałe się poprawiać to my z roku na rok notujemy regres.
Odejście Piolego było kropką nad i.
Do końca wierzyłem że zwalniamy go, po to by zrobić krok naprzód. Że weźmiemy chociaz (!) Conte.
Ale jak przyszedł Fonsi to już wiedziałem.
Tutaj chodzi tylko o zachowanie plusvalenzy. Taka tańsza podróbka Arsenalu.
I zygac się chce nie oglądać to badziewie.
Frekwencja na Liverpool jest kompromitującym obrazem tego stanu rzeczy.
ja już nawet nie winię tego kapuśniaka za to że jest kiepskim trenerem, no cóż, to nie jego wina. Nie ma też co się dziwić chłopu bo dostał okazję życia no i tak jak wszyscy (prawie wszyscy) to przewidzieliśmy - partaczy to pięknie!
po raz kolejny powtarzam - winni są ci w garniturkach z głupimi uśmieszkami udający fachowców - to takie kurna proste - zamiast zainwestować parę baniek więcej w PRAWDZIWEGO trenera to wywaliliśmy w błoto pieniądze na Fonseke i ileś milionów na głupie/beznadziejne/chybione transfery
PS po 29 latach kibicowania Milanowi ostatnie miesiące tak obrzydziły oglądanie, że aż szkoda gadać..
Nasz arcytaktyk za to wykastrował się umiejętnie z największego potencjału w postaci Leao. W moim subiektywnym odczuciu "pod publiczkę" lekko przygnoił zawodnika przy okazji zupełnie go tracąc. Obawiam się, że doprowadzi do sytuacji w której Leao będzie chciał odejść z klubu i zostaniemy z totalnie przeciętnym Okaforem na skrzydle... A jak czytam, że Zlatan chce sprowadzić na lewe skrzydło wielką gwiazdę Kulusewskiego który kopie się po czole to sama plotka zaczyna powodować torsje.
W przerwie meczu można było zauważyć jak Morata sobie "heheszkuje" w tunelu, chyba z Lukaku... 0:2 w czapę do przerwy, przypominam... Jakoś nie widzę kwiku prasy i kibiców o mowie ciała i lekceważącym podejściu. Z całym szacunkiem do Hiszpana nie wyglądał na przejętego porażką... I nie piszę tego żeby jakoś się czepiać ale żeby zwrócić uwagę na podwójne standardy wśród kibiców i prasy... Gdyby Leao przyłapała kamera na takiej sytuacji to dzisiaj LGdS kwiczałaby na 4 strony o lekceważącym podejściu Rafy a kibice już by go sprzedawali za czapkę gruszek... Nie widzę również nigdzie dobrego słowa dla Leao za powrót w którejś akcji i przejęcie piłki w obronie kiedy pojawił się już na boisku...
Obawiam się wizji utraty jednego z najlepszych skrzydłowych dla podleczenia ego trenera którego za chwilę nie będzie pewnie w klubie.
Czas na konkretne inwestycje a nie w jakieś odpady i wynalazki jak ma to miejsce pod kierownictwem Redbird. Wolę, żebyśmy wydali 100 mln na dwóch zawodników niż na 5, z których zaraz będzie trzeba 4 wypychać byle gdzie, bo okazali się za mali na Milan.
Trener z jajami i doświadczeniem to też zupełna podstawa. Nie powinno być akceptacji dla kolejnych partaczy i ludzi na dorobku.
Ale to nie jest takie proste, zatrudniliśmy Fonsece bo też patrząc obiektywnie nie było jakiegoś niesamowitego wyboru.
Conte wiadomo jest świetny ale trudny do współpracy i rozumiem że go nie chcieli, Sarri w Napoli zrobił super robotę ale później w Juve i Lazio też ciężko powiedzieć że wszystko poszło idealnie.
Lopetegui czy Consensaio czy nawet Motta po 1 sezonie w Bologni to to ta sama półka co nasz Fonseca.
O Klopach, Flickach to nie wspomnę bo oni byli poza naszym zasięgiem.
Nowy trener to zawsze niewiadoma, przykład Romy jest idealny, po Spalettim mieli już Di Francesco, Ranieriego, Fonsece, Mourinho, De Rossiego a teraz Jurucia, w ostatnich latach wydają duże kwoty na transfery i zajmują ledwie 6 miejsca w lidze.
A takie Lazio zatrudniło Baroniego i narazie grają dobrą piłkę a kadrę mają słabą w porównaniu do czołówki, nawet nie chce myśleć co by to było gdyby u nas zatrudniono kogoś z tak bogatym CV jak Baroni xd.
A teraz skoro nie zwolniliśmy Fonseci po meczu z Liverpoolem kiedy był na to jeszcze dobry moment a on na to wtedy w 100% zasługiwał, to obecnie zwolnienie już nic nie da i trzeba liczyć że drużyna zacznie wygrywać bo tylko to nam pozostało.
I też trzeba przyznać uczciwie że wczoraj nie wyglądało to w moim odczuciu źle, tylko poprostu mecz się tak ułożył że ciężko było coś zrobić.
Bo porażki z Parmą, Liverpoolem czy Fiorentiną były poprostu zasłużone bo mecze miały różne fazy i w każdej byliśmy gorsi od rywali a po wczorajszym meczu to ciężko tak powiedzieć bo kiedy taka drużyna jak Napoli cały czas broni się 9 zawodnikami którzy są za linią piłki to każda drużyna miała by problem to sforsować.
Z jednej strony mistrzostwo z Juve(to był ostatni sezon gdzie Juve miało jeszcze najlepsza kadrę we Włoszech) a z drugiej został z tamtąd zwolniony bo też miał problem z wdrożeniem swoich pomysłów, jego przygoda z Chelsea też miała swoje blaski i cienie (zgodzę sie że tam nie miał łatwo), i na koniec Lazio gdzie na początku naprawdę dobrze mu szło ale później konflikty z dyrektorami, nie trafione transfery( nie wiadomo czy on chciał tych graczy), również straszny regres gry w obronie Lazio pod koniec jego kadencji i tak można by jeszcze wymieniać pozytywy i negatywy Sarriego, zresztą tak mozna oceniać każdego trenera.
Podsumowując Sarri też był moim faworytem ale zatrudnienie Fonseci kosztem każdego z dostępnych trenerów nie było jakims wyborem który był niesamowicie kontrowersyjny bo nikt nie był tak zwanym pewniakiem.
Wystarczyło wziąc dostępnego Conte - trener na miarę naszych możliwości finansowych. Pominę to, że może być "trudny" we współpracy - dogaduje się z "większym" świrem od niego - AdL.
Uważam, że był to idealny kandydat na kolejne 2-3 lata. Nasi zawodnicy pod kątem wieku i umiejętności wchodzią/weszli w swój prime - jakkolwiek to brzmi(ktoś mi wczoraj zarzucił, że to śmieszne). Do dalszego rozwoju, wykrzesania czegoś więcej potrzebny jest im TRENER lepszy od Stefano, u którego w pewnym momencie nastąpił zastój przez wyczerpaniue warsztatu trenerskiego.
A kogo dostaliśmy? Wuefistę o tym samym poziomie albo nawet półkę niżej niż Stefano... Więc jak nasi gracze mają być lepsi? Jak mają dostać nowy bodziec do rozwoju? Dlatego gra wygląda jak wygląda.
Na przykładzie napoli i Barcelony widać że z g*wna da się zrobić drużynę, potrzeba tylko trenera..
Chociaz u nas trzeba zacząć od samej góry i tych pseudo amerykańskich korpo szczurów. Już nie dobrze mi się robi od tego zarządu..
Niestety, bywa że jak wda się gangrena, trzeba amputować palec, żeby nie stracić całej kończyny.
Najgorsze że te pyski niby dyrektorskie ciągle zgrzane na meczu nie mają jaj żeby go pożegnać.
Dla mnie zatrudnienie Ibry i Furlaniego na tych stanowiskach to jest największa żenada i flop.
Jak nie idzie to realizator podczas meczu kiedy ich pokaże wyglądają jak niemowlaki z kupą w gaciach ale jak się zapytasz czy jest kupa takiego to kupy nie ma.
Wczoraj jeszcze po 2 bramce realizator pokazał na Furlaniego a ten obgryzał paznokcie no błagam.
Wszyscy byli ślepi przed sezonem prócz kibiców - jakim cudem Milanem rządzą ludzie, którzy nie mają pojęcia o piłce?
Przecież transfery przychodzące to jakieś randomowe nazwiska, które w ogóle nie pasują do koncepcji i zamysłu taktycznego.
Co w ogóle Loftus-Cheek robi w tym zespole? To ciało obce - już lepiej byłoby dać pograć komuś z juniorów...
Patrząc na kadre, jej braki i sposób budowy, to naprawdę podium byłoby tutaj dużym wyczynem.
Fonseca jest jaki jest, ale to nie jest największy problem tej drużyny.
Nasza ławka też wymaga wzmocnią nią na 2 lub 3 pozycjach. Reszta to zwyczajnie wykorzystanie tej kadry przez trenera oraz praca zarządu nad dalszymi wzmocnieniami.
Czyli z Napoli biegał dobry lewy obrońca? W pomocy mnóstwo jakości? Rezerwowi napastnicy też na wysokim poziomie, co nie? :)
Najbardziej mi się podoba nasza rasowa 10-tka w naszym zespole. Zdecydowany upgrade względem Hakana czy Diaza.
Gdyby było po prostu źle to nie ma dla mnie tematu, ale nie jestem w stanie wytrzymać korporacyjnej gadki jak jest dobrze, a jak będzie jeszcze lepiej...
W sobotę Monza i najbardziej boli mnie to, że do TV usiądę nie tyle co ze względu na Milan, a sympatię do Monzy, gdyż obecni właściciele skutecznie zabili we mnie to, co miałem dla tego klubu
P.S. a tak po prawdzie to wmawiam sobie, że jest mi to już obojętne, a każda porażka, każdy mecz bez wyrazu boli w głębi tak samo jak zawsze....