Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
LGdS przeanalizowała statystyki Milanu, z których wynika, że Milan powrócił do ery sprzed odrodzenia zespołu, czyli czasów Vincenzo Montelli, Gennaro Gattuso i Marco Giampaolo. Wszystko za sprawą jedenastopunktowej straty do lidera. W sezonie 2017/2018 z Montellą na ławce Rossoneri tracili do lidera 12 punktów (po 10. kolejkach). W sezonie 2018/2019 z Gattuso: 10 punktów. W 2019/20 z Giampolo: 13 punktów. Pod wodzą Stefano Piolego wszystko wyglądało inaczej. W sezonie 2019/20 (lockdown), Milan miał pięć punktów przewagi. W 2021/22 (rok mistrzostwa Włoch) Rossoneri byli na szczycie razem z Napoli. W sezonach 2022/23 i 2023/24 tracili trzy punkty do lidera.
Na pewno jest wiele czynników, nie jeden. Zespół nie jest skuteczny i skoncentrowany, rozprasza się, traci gole i nie wykorzystuje swoich momentów w meczach. Fonseca skupia się na stylu gry i posiadaniu piłki, nigdy lub prawie nigdy nie mówi o walce, determinacji i konsekwencji. To jego sposób trenowania i być może dobrze robi, że nie zmienia swojej natury. Drużyna nie ma silnych liderów i nikogo, kto doprowadzałby do sytuacji, że tętno kibica wzrasta.
W defensywie Milan jest fatalny (piąty pod względem straconych bramek). Środek obrony budzi duże obawy, ponieważ Gabbia może opuścić trzy kolejne mecze, a Fonseca zostanie pozostawiony na łasce Thiawa, Tomoriego i Pavlovicia, którzy bardzo często popełniają błędy. Rossoneri nie znajdują się w pełnym kryzysie, jak chociażby Roma, ale ogólny obraz jest raczej smutny. Klub z Mediolanu przegrał trzy z ostatnich pięciu spotkań, pięć z 12 ogółem. Najpewniej zmierza w kierunku sezonu wzlotów i upadków.
Czwarte miejsce to jedyny realny cel względem Serie A. Inter jest silny i bardziej konsekwentny, podczas gdy Napoli nie do końca gra dobrze, ale ma Antonio Conte, który narzucił wyraźną dyscyplinę i skupienie na defensywie. W porównaniu do tych dwóch zespołów Milan nie jest jeszcze uformowany.
Zawodnicy również muszą wziąć na siebie część odpowiedzialności. Rafael Leão jest najbardziej oczywistym przykładem (motywacja, relacje z trenerem i publiczna krytyka). Yunus Musah i Noah Okafor muszą znaleźć spójność, podczas gdy Ruben Loftus-Cheek i Theo Hernández rozegrali ostatnie dwa i pół miesiąca znacznie poniżej swojego optymalnego poziomu. Klub poza boiskiem świętuje dobre wyniki finansowe za sezon 2023/24, ale na boisku drużyna nie prezentuje się dobrze i kibice zaczynają tracić cierpliwość.
5 porażek w 12 meczach to nie przystoi klubowi o takiej marce, zarówno w Serie A, jak i w LM mamy już mocno pod górkę a dopiero koniec października.
Do kolejnej przerwy na kadrę jeszcze 3 mecze, 9 listopada gramy z Cagliari.
10 listopada powinien zostać ogłoszony nowy trener. Moim faworytem pozostaje Sarri, mamy niezłą kadrę pod 4-3-3 i mocną ofensywę. Allegri rutyniarz mimo swojej 'betonozy' też byłby dobrym wyborem, żeby ratować sezon, przynajmniej ogarnąłby tę defensywę.
Pomimo swego rodzaju sympatii do Paulo obawiam się, że dobiliśmy do brzegu...
Kto na 6 ? Skoro oni od dwóch lat nie kupili i nie kupią takiego gracza.
Calabrii, Tomoriego i Leao.
To był sabotaż, wystawiajàc obrone:
Terracciano-Pavlovic-Thiaw-Royal.
Jak to mowic o zgraniu obrony?
Tak do końca sezonu.
Jakby złapał za mordy tych nierobów to by mogło zadziałać.
Może by Panienki zaczęły grać a nie udawać.
Obrona za Rino to była skala, obecnie żenada, nie mamy żadnego porządnego obrony.
Trzeba było brać jakiegoś doświadczonego stopera.
Prawa obrona dramat, Theo spuścił przy tych ancymonach.
Poza Pulisic, Fofana, Morata, i Tijjanim, to mamy zawodników którzy nie wykorzystują swojego potencjału
Oszczędzili na pensji (Conte), unikneli twardych decyzji i rozmów (Conte, Sarri) i wyszło w sumie tak jak społeczności kibicow przewidywala. Jest to swego rodzaju kabaret, że tzw. kanapowi eksperci przewidzieli, że proponowani przez zarząd szkoleniowcy nie dają żadnej gwarancji skoku jakościowego po Piolim. Dodatkowo Fonseca forsuje swój pomysł taktyczny totalnie zaprzepaszczajac to co jednak Pioli przez lata wypracował.
Mamy de facto 3 osoby odpowiedzialne za wybory podczas mercato. To jest idealna sytuacja, żeby rozmyc odpowiedzialność po pomyłkach i zapewne tak to się skończy również tym razem. Nie sądzę, że Moncada, Furlani czy Zlatan wezmą pojedynczo odpowiedzialność za chociażby wydanie 15 mln za Emersona który żadnego skoku jakości wzgledem Calabrii nie dał, czy woboru Fonseki zamiast Conte, Sarriego lub Motty.
Co do samego Fonseki to facet dostał szanse na prowadzenie zespołu w dużym klubie i zwyczajnie z tej okazji skorzystał. Stara się wdrożyć swoją wizję w kadrę która nie do końca ma ku temu predyspozycje. Dodatkowo musi zarządzać charakterami zawodników którzy mają wysoki status w klubie jak i często w swoich reprezentacjach. Pod względem autorytetu i podejścia mentalnego to raczej niema prawa się udać patrząc na CV Fonseki (nawet jeżeli taktycznie ma ciekawe pomysły i potrafi wprowadzać młodzież).
-11, ale z jednym meczem mniej. Co zabawne, 2018 też był jeden mecz nierozegrany. Ale po 10 kolejkach było 18 pkt. Sezon później było tylko 11 pkt, ale z artykułu wynika jakby różnica była niewielka xD
Co ma do tego wszystkiego lider. Teraz jest nim solidne Napoli z 25 pkt, a wtedy Juve z mega składem i z CR7 z 28 pkt.
Co to jest za beznadziejne dziennikarstwo w tym LGds.
A nie bajki sprzedawane i obiecanki cacanki po każdym meczu.....a w tabeli 8 miejsce...
Ja wiem, że Fonseca jest mocno wybrakowanym trenerem bez mocnej woli, ale powinni przynajmniej stworzyć mu szansę aby spróbował wdrożyć własną filozofię futbolu z Ukrainy, Romy czy Lille, a nie jakieś dziwne efemerydy.
Albo kontynuujemy grę Piolego pod inną marką i wtedy trzeba znaleźć lepszego wyznawcę połączenia nieustannego pressingu z bezpośrednią grą albo daj temu nowemu trenerowi z całkowicie inną wizją Milanu narzędzia i przede wszystkim możliwość pokazania nowego stylu.
Może wystawiać jedenastu graczy, którzy będą biegać, walczyć na całym boisku, ale finalnie brakuje wtedy zwykłej piłkarskiej jakości. Może i koncentracja bywa wtedy nieco lepsza, może i schematy nieco bardziej wyglądają, ale za to gracze Milanu w kluczowych momentach są wolniejsi, łatwiejsi do minięcia, gorsi pod względem indywidualnym itd...
Obawiam się, że nawet jak Fonseka ma jakiś pomysł to na takowy będzie miał za słaby materiał ludzki...
Kontrast do Pioliego o 180 stopni. Stefano pozwalał na dużo więcej swobody, wiedział, ze nie da rady okiełznać wszystkich taktycznie, więc po prostu skupiał się na budowaniu w graczach pokroju Krunićów przekonania, że są na poziomie mistrzów świata i okolic. Stefano sprawiał, że Krunić i Messias grali na 120% swoich umiejętności, co było powiedzmy 80% tego co powinien dawać gracz na poziomie Milanu... Fonseka nie sprawia, że ktokolwiek zagra na 120%, a dodatkowo część graczy na których stawia dając 100% osiąga gdzieś 50% tego czego wymaga poziom Milanu...
Fonseca autorytetu podejrzewam, że niema żadnego u naszych graczy i dodatkowo forsuje na szywno swoją filozofię taktyczna gdzie ponad połowa kadry się do tego nie nadaje.
Tak wiele pytań i żadnych odpowiedzi
Ogólnie większość kibiców może powiedzieć: "a nie mówiłem?". To pokazuje jak mało kompetentni są ludzie, którzy Milanem zarządzają. Poszczędzili na Conte, wybrzydzali z charakternym Sarrim, po drodze przestraszyli się kibiców, którzy nie chcieli Lopetegiu'ego (który również zalicza słaby początek w WHU, a był ich pierwszym wyborem). Nie mieli jaj zaryzykować z Mottą czy Conceicao.
Zmiany powinniśmy zacząć do zarządu. Od niekompetentnego Furlaniego, zadufanego w sobie Zlatana, przehypowengo scouta Moncady czy słupa Scaroniego. Bez klasycznego DS'a z doświadczeniem oni będą nadal podejmować jedną dobrą decyzje na trzy słabe.
Teraz słupki się zgadzają ale jak zabraknie LM to praca jaką wykonał zarząd za Elliota pójdzie w las.
Albo upgrade Piollismo i wtedy trzeba było obudować Leao z Theo albo pozycyjny futbol i pełna rewolucja włącznie z poświęceniem niepasujących silników Piolego. Tak powinna być postawiona sprawa przed sezonem, a nie tkwienie w jakimś toksycznym klinczu pomiędzy przeszłością, a nieudolną próbą rozwoju na przyszłość.
Nie ma sensu oceniać trenera na podstawie 4-5 spotkań, ale już swoje zagraliśmy i ja tam nie widzę poprawy, jest regres, za Piolego było lepiej, co jakoś specjalnie mnie nie szokuje, zresztą jeszcze z miesiąc temu to Pioli był winny temu że zawodnicy źle grają bo ich za bardzo rozpuścił.
No to nazywa się podejście do zawodników po prostu, bo jak widać wojowanie jednak nie popłaca bo Fonsece to usadzanie i konflikty w drużynie jedynie jak widać szkodzą.
Wczorajszy mecz można powiedzieć że się odbył w naszym wykonaniu i to w zasadzie tyle. Pewnie, graliśmy w połowie rezerwową jedenastką bez ważnych ogniw, w dodatku Pavlovic-Thiaw to gwarancja smrodu pod bramką, ale wyglądało to tak beznamiętnie, że jakoś od 1 do ostatniej minuty miałem wrażenie, że nie ma szans na naszą bramkę w tym meczu.
Był tam lepszy fragment po stracie pierwszej bramki, swoją drogą żałosne to było jak Pavlovic odbił się od Lukaku i wywrócił, coś ala Gabbia w meczu z Romą, ale trwało to kilka chwil i zakończyło się ze strzeleniem drugiej bramki.
Aż się tego meczu nie chciało oglądać. Nie ma co grać Manchesteru United i się bujać z Portugalczykiem dalej na tym stanowisku, trzeba sobie dać spokój.
Pavlocić-Thiaw pierwszy raz zagrał razem, często mam wrażenie że marni i przeciętni trenerzy nie ogarniajà ze podstawa wyników jest ZGRANIE w obronie. Doświadczony lider i obok jego następca który się uczy, dopełnia starszego kolegę zdrowiem. I jeszcze Terracciano… i Royal.. a Kalulu w juve, no Ludzie!!!! Jak to miało sie udac.
Trzech zawodnikow co majà po 5 wystepow w Milanie i Thiaw po kontuzji… bez formy.
Dajmy na to sezon 2015-16 z Mihajloviciem na ławce. Dostał sporo czasu i na początku lawirował w środku tabeli, by potem umocnić się na 6-7 pozycji cały czas trzymając nieduży dystans do miejsc w pucharach. Koniec końców, został zwolniony na sam koniec, a sezon był sezonem straconym.
Do tego pozornie dobrzy zawodnicy w podstawowej 11 jak Bacca, Bonaventura, Honda, Montolivo czy Romagnoli.
Z Fonseką będzie podobnie. Na początku trzeba dać trenerowi czas, bo początki zawsze są trudne w jego wykonaniu. No i po kilku kolejkach Milan był w top 4 (rywale i ich niska forma pomogli). Wszystko jest ekstra i uśmiechamy się. Co prawda na koncie są już 3 porażki, ale pozycja w tabeli jest dobra. Milan przegrywa z Napoli, ale w dalszym ciągu dystans do top 4 jest niewielki. I tak złudzenia będą się tylko trochę zmieniać. Nawet nie zauważymy, jak z walki o LM przejdziemy do walki o jakiekolwiek puchary, bo Fonseca będzie dostawał kolejne szanse.
Skończmy sezon w pupie i nawet nie zauważmy, kiedy zaczniemy mówić o Moracie, Leao, Fofanie, jak kiedyś o Bacce, Bonaventurze czy Montolivo.
59 punktów to jest wynik rodem z banter ery i nic dziwnego, że zaczynają się porównania do tamtych czasów. Nie mamy za sobą 3 kolejek, ale 1/4 sezonu i zdecydowanie jest już czas na wyciągnięcie pierwszych wniosków. Maślak w niczym nas nie poprawił, fatalnie zaczęliśmy ligę, a Ligę Mistrzów jeszcze gorzej. Jakby tego było mało, włączył mu się jakiś samiec alfa dla ubogich i zaczął konfliktować się z kluczowymi piłkarzami. Może i Pioli był za dobrym wujkiem, ale jakoś nie przypominam sobie za jego czasów problemów z dyscypliną.
A jak przypomnę sobie dyskusje z wakacji, że Conte to dobry trener, ale furiat, który skłóci szatnię, za to Fonseca nie jest przecież taki ostatni, a przy tym będzie z niego kulturalny konsjerż, to śmiech pusty ogarnia na decyzje tego amerykańskiego nowotworu.
My po prostu zadowalaliśmy się pozorowanie dobra grą, która polegała na przejmowaniu gry, i narzucaniu jakiegoś tempa akcji. A my się po prostu tym zadawalaliśmy. To mnie pokazało, i utwierdziło w przekonaniu, że ten zespół pod tym trenerem już nic więcej nie wyciśnie. Wczoraj przegrywając u siebie 0-2 w okolicach 60-70 minuty zwyczajnie oklapliśmy. Zamiast wtedy rzucić całą swoją flotę powietrzno-morską, i zrobić im Blitzkrieg, to my szachowaliśmy ich grą zazwyczaj w poprzek boiska czyniąc te swoje już standardowe pyk-pyk, to kolego obok. Pyk-pyk wszerz boiska, pyk-pyk do sąsiada, może on coś wymyśli. Tam zwyczajnie nie ma jaj. Ale za to jest karta wejść, jak do fabryki - trzeba się tylko zalogować do systemu, a po meczu odebrać klucze od szafki. I do domu. Z Monza i Cagliari prawdopodobnie wygramy. Od Realu i Juve w papę. I tak to się będzie frajersko ciągnęło. Aby tylko mieć jakiś kontakt z czołówką.
I żeby nie było. Nie mam absolutnie żadnych pretensji do Fonseki. Nawet gośc wydaje się porządnym gościem pełnym kultury i kurtuazji. W innym alternatywnym świecie pasowałby stylem do Milanu.
Ale nie charakterem - tylko stylem.
Mam ogromny żal do Zarządu. Ibra, Furlani i Moncada pracują na szkodę wizerunku sportowego. O ile Furlani robi to, do czego ogólnie był sprowadzany (i robi to o tyle dobrze, że w swojej działce jego praca się sprawdza), tak nasi starzy wyjadacze - Ibra i Moncada - przesiąkli tym nowym światem, amerykańskie Konsorcjum wchłonęło ich jak Komsomoł sowieckie dzieci. Zostali przenicowani, przepolitycznieni - są okropni.
Ibrawon#
Na stojąco i bez walki ale ważne że utrzymują się przy piłce 60% na spotkanie.
Najbardziej powala brak pomysłu w ataku. Gramy tak powoli i przewidywalnie ze naprawdę dużo nie trzeba by z nami wygrać.