Weekendowe wydanie La Gazzetta dello Sport analizuje sytuację Rafaela Leão w Milanie. W tej chwili trener Paulo Fonseca oczekuje od zawodnika rzeczy, których atakujący nie jest w stanie zapewnić. Nie mówimy tutaj o golach, asystach czy skutecznych rajdach z piłką, ale o presji, poświęceniu w fazie defensywnej i walce o piłkę na małych przestrzeniach. Trener wyjaśnił mu na treningu i podczas analiz wideo, czego konkretnie oczekuje. Ale najwyraźniej gra bez piłki nie jest na razie wpisana w DNA Leão. Dane statystyczne nie kłamią: intensywność, jaką napastnik Rossonerich wykazuje w fazie defensywnej, jest niższa niż u jego kolegów z drużyny. Dlatego właśnie gra Okafor, który w piątek był testowany na treningu. Szwajcar spisuje się w tych dwóch fazach z większym zaangażowaniem. Jeśli Leão dopasowałby się do taktyki szkoleniowca, hierarchia powróciłaby do tej z poprzedniego sezonu, gdy na ławce zasiadał Stefano Pioli. Jednak obecnie nie wydaje się, aby to mogło ulec zmianie, a trener nie chce modyfikować swojego stylu gry. Znajdujemy się zatem w trudnej sytuacji.
Fonseca rozmawiał z Leão kilka razy, po czym zadaniem klubu było przeanalizowanie sytuacji zarówno z graczem (zrobił to Ibrahimović), jak i z jego otoczeniem. Ojciec zawodnika i inne osoby pracujące dla Rafy wiedzą, że jest ważny dla drużyny, jest jej czołowym zawodnikiem, ale dyrektor generalny Furlani wyjaśnił, że za decyzje technicznie odpowiada trener. Jeżeli Leão chce wrócić do wyjściowej jedenastki, musi zatem spełnić prośby swojego rodaka. Łatwo zrozumieć co teraz czuje Rafa: jest zły, że został zdegradowany do roli zmiennika. Fonseca też nie jest zadowolony, ale nie może (i nie chce) cofnąć swoich uwag kierowanych do piłkarza, ponieważ straciłby wiarygodność w zespole. Sytuacja stała się zatem niekomfortowa dla wszystkich...
nie wiem nawet jak to skomentować. mam nadzieję, że dzisiaj uda się mimo wszystko wyszarpać 3 punkty do tabeli, a we wtorek real wrzuci piątkę. Niestety, w innym wypadku to zmianę trenera zobaczymy tak, jak po meczu z Interem "bez względu na wynik" :DDD
Przecież to jest taki kretyn, że ciężko cokolwiek powiedzieć. Nie zamierzam nawet porównywać, kto więcej osiągnął, bo Leao całą karierę piłkarsko-trenerską Fonseki to przebił w jakieś pół roku, ale jaki ma sens robienie czegoś takieg? Sportowo absolutnie żaden, pozbywamy się potencjalnie najlepszego gracza z przodu bez absolutnie żadnego powodu, jednocześnie nie mając z przodu żadnego klasowego zagrożenia poza Pulim. Dyscyplinarnie to też nie ma żadnego sensu, masz gracza o potencjalne światowego topu, to zamiast robić wszystko, żeby uwidocznić swoje umiejętności trenerskie i przywrócić go do formy, wdajesz się w gierki niczym Ten Hag z Ronaldo XD
Przede wszystkim, to po takich akcjach Fonseca powinien polecieć z jednego powodu - punktu widzenia RedBird i ich priorytetów. Skoro jest konflikt, Leao nie pasuje do "wizji" Fonseki, to każdy logicznie myślący trener budujący przyszłość drużyny - a chyba z natury do tego powinien dążyć szkoleniowiec, zakładać, że zostanie w klubie na długo - doszedłby do wniosku, że po prostu czas na sprzedaż. W takim scenariuszu to już w ogóle nie ma żadnego sensu. Ponownie - masz zawodnika klasy światowej, za którego na spokojnie ktoś w odpowiedniej formie wyłożyłby dziewięciocyfrową kwotę, a co robisz? Konsekwentnie redukujesz jego znaczenie dla drużyny, zmniejszasz czas gry i pogarszasz jego wizerunek. Bezpośrenio wpływasz na znaczące obniżenie wartości XD. Jakim cudem tabelki w excelu RedBirda jeszcze się nie świecą, albo dlaczego są ignorowane? Jak tak dalej pójdzie, to Leao za chwilę staci 1/3 wartości rynkowej sprzed roku/dwóch lat. W momencie, w którym zarząd uważnie ogląda każde jedno euro, to po prostu nie ma prawa bytu pod względem finansowym
20 lat i dawno tak okropnego stylu nie pamiętam.
Mam nadzieję, że niezależnie od wyników po meczu z Realem Fonseca zostanie zwolniony, a my zaczniemy nowy rozdział w tym sezonie.
on tylko świeci oczami i tyle. Nawet w klubie nie jest zatrudniony
Skąd wiadomo o decyzyjności Zlatana?
Oficjalnie nie jest zatrudniony przez klub, ale nie musi, żeby nim zarządzać.
Poza tym niejednokrotnie sam mówił co robi i kim jest dla AC Milan, i to są jedyne oficjalne informacje o jego zatrudnieniu, poza pierdu Jurka o podpowiadaczu.
Ogólnie, to gość na dzień dziseijszy nie nadaje się na stanowisko kierownicze. Brakuje mu wszystkiego, co miał choćby Paolo.
kusniak
Ja czekam, aż wywalą Moncadę, który jest całkowitym niewypałem.
Mimo iż nie potrafi ściągnąć do klubu nikogo sensownego, to jeszcze dostaje awans :)
Ale na moje to wynik wojenki wewnątrz korpo, w której polegli Maldini i Massara.
Negocjacje Furlaniego też są bardzo słabe.
no chyba, że Zlatan to jak pewni nasi politycy z tylnego siedzenia rządzą ;]
Idąc dalej, to jedyni którzy coś znaczą w klubie, to Scaroni, Furlani i D'Ottavio. Reszta na czele z Moncadą i Ibrą, mogą sobie frytki przed Milanello kupić i tyle :)
Problemem nie jest Leao, tylko Fonseca, który nie umie skorzystać z jego umiejętności. Rafa nigdy nie był typem pracusia i nie przeszkadzało to żadnemu trenerowi - po prostu lewa strona wymagała więcej asekuracji i każdy się na to godził, bo Leao w 150% odpracowywał to liczbą goli, asyst, dryblingów i kluczowych podań.
W każdej drużynie są piłkarze grający na fortepianie i piłkarze od noszenia fortepianu. Messi został na ostatnich MŚ rekordzistą w przechodzonym dystansie. Czy ktoś o zdrowych zmysłach zmusiłby go do intensywnej gry w odbiorze? Guardiola powiedział, że Messi wręcz powinien niespiesznie chodzić po boisku, bo w tym czasie analizuje sytuację, szuka przestrzeni, aby być w idealnym miejscu, kiedy drużyna odzyska piłkę. Oczywiście, Rafie brakuje boiskowego IQ do Messiego, ale jest faktem, że niektórym trzeba dać na boisku więcej swobody, aby mogli oddać zespołowi najlepsze, co mają.
Tymczasem Fonseca usiłuje osiodłać krowę. Byłoby to jeszcze do przełknięcia, gdyby bronił go styl gry, drużyna korzystała na jego pomysłach, a jeden Leao swoim lenistwem niweczył wysiłek dobrze zorganizowanej maszyny. No ale tak nie jest. Gramy chaotycznie, a co za różnica, czy Rafa pomoże w odbiorze czy nie, skoro my potem i tak nie wiemy, co robić z piłką?
Leao udowodnił wielokrotnie, że jest zawodnikiem z innej gliny i ma umiejętności na topowym poziomie. Nawet bez formy robi liczby, do których 95% piłkarzy się nigdy nie zbliży. Dla odmiany Fonseca nigdzie niczego nie udowodnił, a co gorsza ma już w przeszłości epizod z posadzeniem na ławce lidera drużyny, bo taki miał kaprys (Dzeko).
Dziwne, że taki komunał w ogóle wymaga powiedzenia na głos, ale jeśli mamy do wyboru pozostawić Rafę albo Maślaka, to oczywiście jestem z Rafą.
Zwłaszcza że Maślak i tak stąd wyleci, kwestia tego, ile szkód narobi do tego czasu.
A wy klaszczcie i mówcie jaki to trener tutaj dobry jest, bo na pewno dobre jest posadzenie na ławce naszego najlepszego piłkarza ...... Naprawdę rzygam tym trenerem .
Ja zapraszam wyp…
Lewy z Realem grał w obronie :)
Nawet całkiem długo był równo ze stoperami i machał na nich, że mają biegać do każdego ;)
Jeden chce żeby ten drugi biegał a ten drugi chce żeby ten pierwszy dał mu pewny plac i swobodę taktyczną...
Ciekawe czy Conte lub Sarri zmusiliby Leão do brania udziału w defensywie czy też posadzili by go na ławie...
Ale w sumie to nie masz problem bo o trenerze z "pomysłem na grę" możemy jedynie pomarzyć xD
Jeszcze jakby za tymi decyzjami przemawiały wyniki, to szło by się z tymi decyzjami zgodzić...ale Fonseca odstawił największą gwiazdę klubu na boczny tor, a zespół wcale na tym nie odnosi korzyści. Ba...Leao wchodzi z ławki i wygląda to lepiej niż bez niego w składzie. W ostatnim meczu taki Okafor na boisku był ciałem....i w zasadzie tylko tyle.
robi to trener, hurr durr źle do pierwszego składu
WY CHCECIE MIEĆ CIASTKO I ZJEŚĆ JE?
Fonseca odstawił gwiazdę na bok, ale to nie przyniosło żadnych pozytywów więc nie ma być z czego zadowolonym.
Każda decyzja trenera okazuje się być po prostu nauką na żywym organizmie, a nie świadomym wyborem.
I uważam, że to niewiele da, bo tu trzeba zacząć od zwolnienia Furlaniego, Moncady i Ibry, zatrudnić porządnego dyrektora, a on właśnie wybierze porządnego trenera. Z obecną trójką to jestem niemal pewien, że wybiorą znacznie kogoś gorszego niż Fonsi, byle, żeby nie pobierał dużej pensji.
Jakoś Scudetto wygraliśmy bez zaangażowania Rafy w pressing. Chłopak od 3 lat co sezon robi double-double, jest najgroźniejszym graczem zespołu, a temu przeszkadza, że nie gra jak wahadłowy, no śmiechu warte.
Okafor tak super grał w obu fazach z Napoli, że z przodu było zero goli, a z tyłu dostaliśmy dwa w papę, co za pajac z tego typa.
Dobry trener potrafi ustawić zespół pod materiał ludzi jakim dysponuje, a ten baran dalej próbuje grać to samo co na Ukrainie, bo wtedy przecież działało:
http://youtu.be/_k2wxx4TajQ?si=F5Pwwtdd1q8bh4pW
Rozmowy za kulisami na pewno już toczą się od dawna. Derby pewnie to przystopowały, ale kluby pokroju Milanu zawsze działają na kilku frontach. Także może już ktoś jest dogadany i czekają na "the last dance" naszego obecnego wirtuoza żeby pociągnąć za spust.