W pierwszych minutach wydawało się, że to Milan lepiej wszedł w mecz. Piłkarze Monzy nie mogli złapać rytmu gry, a Milan najpierw w 3' próbował za sprawą Chukwueze zza pola karnego, a w 4' Theo w bardzo dobrej akcji źle podał do Moraty, który mógł wyjść sam na sam. Jednak po chwili gospodarze doszli do głosu i to od razu zdobywając bramką. Z prawej strony dośrodkowanie na głowę Đuricia, zgranie głową do Moty, a ten uderza mocno i pokonuje Maignana. Na szczęście dla Milanu sędzia dopatrzył się w tej akcji przewinienia na Theo Hernándezie i anulował trafienie. To jednak nie zniechęciło Monzy. W 13' mieli oni rzut wolny z 17 metrów po faulu Pulisica na Danielu Maldinim, ale na szczęście uderzenie zatrzymało się na murze. W 16' Daniel Maldini ponownie błysnął. Uciekł Terracciano w polu karnym, przez co był pierwszy przy piłce po dograniu Pereiry, ale uderzył minimalnie obok bramki. W 20' minucie dobra okazję miał Milan. Przejęcie na połowie Monzy, Morata zagrał na lewo do wbiegającego Okafora, ale ten z dogodnej sytuacji oddał lekki i płaski strzał, przez co golkiper pewnie złapał piłkę. Kilka chwil później Theo przeprowadził rajd lewym skrzydłem, ale jego wycofanie do kolegów na 11 metr okazało się niecelne. W odpowiedzi Daniel Maldini postanowił spróbować sił zza pola karnego. Uderzenie sprawiło pewne problemy Maignanowi, który musiał sparować piłkę na rzut rożny. W 27' Chukwueze dośrodkował idealnie na głowę Moraty, ale ten tak skupił się na oddaniu mocnego strzału, że źle trafił w piłkę. W 28' Maignan ponownie uratował Milan. W fenomenalnym stylu obronił strzał oddany głową przez Pereirę. Uderzającego piłkę nie upilnował Theo. W 30' Daniel Maldini miał kolejna okazję do zdobycia bramki. Dośrodkowanie z prawej strony, Đurić wycofuje do Maldiniego na 16 metr, a ten zwodami ogrywa dwóch defensorów Milanu, po czym wychodzi na sam z Maignanem, ale trafia w słupek. Po chwili jednak i tak sędzia pokaże pozycję spaloną Đuricia w tej akcji. W 43' trochę nieoczekiwanie... Milan wyszedł na prowadzenie. Przejęcie piłki pod własnym polem karnym, kontra, Pulisic dogrywa w pole karne do Moraty, jego uderzenie blokuje defensor Monzy, ale piłkę zgarnia Reijnders, który strzałem "szczupakiem" pakuje ją do bramki. Do przerwy, choć Milan grą nie porwał, to prowadził.
W drugiej odsłonie Monza nieco spuściła z tonu. O ile początkowo jeszcze wykazywała inicjatywę do gry, o tyle im dłużej trwał mecz, tym bardziej ona spadała. Jeśli chodzi o Milan, to pierwsze konkrety przyszły od około 59', kiedy to chociażby Pulisic posłał dobre dośrodkowanie w pole karne, ale piłki nie sięgnął Morata. Po chwili zza pola karnego strzelał Reijnders, ale Turati obronił. W 64' dobrą dwójkową akcję przeprowadzili Leão i Reijnders, ale ten pierwszy kończąc ją źle trafił w piłkę, więc Milan mógł dopisać sobie do statystyk jedynie kolejny strzał niecelny. Po chwili indywidualny rajd Theo zakończony potężnym strzałem przy bliższym słupku. Turati z problemami sparował piłkę na rzut rożny. W 80' Monza się nieco obudziła. Z lewej strony dośrodkowanie, z powietrza uderzył Vignato, ale obok bramki. Gospodarze próbowali od tego momentu przejąć inicjatywę i posiadanie piłki być może było po ich stronie, jednak nie potrafili skonkretyzować akcji. Jednocześnie w 85' to Milan mógł podwyższyć prowadzenie. Wówczas to Leão przeprowadził rajd przez pół boiska, po czym - przy odrobinie szczęścia - znalazł się sam na sam z Turatim, przy czym Turati wytrzymał na nogach i finalnie złapał piłkę, którą chciał nad nim przerzucić Leão. W 90' ponownie okazję miał Rafa, kiedy to zgarnął piłkę w polu karnym i oddał mocny strzał, jednak było w nim właściwie więcej mocy niż precyzji, przez co piłka poszybowała wysoko nad bramką. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisać mógł się jeszcze Morata, ale pogubił się w polu karnym Monzy. Finalnie Milan, choć grą dzisiaj nie porwał, to wywiózł z Monzy cenne 3 punkty.
AC MONZA (3-4-2-1): Turati; Izzo, Marì, Carboni (78' Caprari); Pereira (65' D'Ambrosio), Bondo (87' Valoti), Bianco, Kyriakopoulos; Mota (65' Vignato), Maldini; Đurić (78' Marić)
Rezerwowi: Pizzignacco, Mazza, Caldirola, Caprari, Birindelli, Maric, Valoti, Pessina, D'Ambrosio, Postiglione, Vignato, Ciurria
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan; Terracciano (89' Calabria), Thiaw, Pavlovic, Theo Hernández; Fofana, Reijnders; Chukwueze (81' Luftus Cheek), Pulisic (89' Musah), Okafor (63' Leão); Morata
Rezerwowi: Sportiello, Torriani, Emerson Royal, Tomori, Calabria, Musah, Loftus-Cheek, Leao, Abraham, Camarda
Bramki: Reijnders 43'
Żółte kartki: Morata 47', Bondo 83'
Arbiter główny: Ermanno Feliciani (Teramo)
Miejsce: Stadio Brianteo (Monza)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Pewnie przepchniemy kolanem mecz z Realem po jakimś farfoclu i będziemy tak się kręcić w kółko.
Dramat to mało powiedziane...
Oni też są pod formą i jest problem jak upchać dwie gwiazdy które w defensywie też nie chcą wspomagać.
To bardzo skromnie tych pozytywów.
W sumie to tyle
Prosiłeś o jedną, a dostałeś dwie, więc dwukrotnie więcej, niż chciałeś - i mimo to narzekasz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
www.meczrealu.com\n - wystarczy się zalogować polecam wchuj
Dajcie spokój z takimi bajkami. Jak już konkretnie wskazywać palcem to w pierwszej kolejności pretensje za dobór trenera i kadry pretensje powinny iść w kierunku Moncady, a potem amerykańskiego pozera u steru, co myśli, że wystarczy zrobić mierny draft, później zrobić zastawkę fałszywym hasłem algorytm, tudzież Moneyball i wszystko będzie cacy.
I od tego chyba właśnie on jest, żeby zjadać presję za wszystkich robiąc za tarcze, byleby Furlani i Moncada mieli czyste rączki. xd
"Obecny Leao" gra tak od początku sezonu, a może nawet i preseasonu?
Wątpię, bo osobiście inne traktowanie widzę dopiero od paru tygodni, tj. od posadzenia go na ławce.
@Piotrek1899
Obecny mocny zjazd Leao jest spowodowany "głową", bo przecież on nigdy "psychy" nie miał. A że sezon zaczął fizycznie źle (po ME), to i grał przeciętnie lub słabo, a że głowy nie da się trenować, to i pojawiły się fochy i brak cofania się do obrony. A że Fonseca cały czas gra "o życie", to jednak potrzebuje 11 graczy, a nie 10, więc Rafa poszedł na ławkę.
Jak dla mnie wszystko powyższe wygląda racjonalnie i nie doszukiwałbym się jakiegoś konfliktu, chyba że takowy wyszedł od strony Portugalczyka, który po raz pierwszy od dawien dawna został potraktowany jak większość innych piłkarzy, a nie jak "primadonna".
Być może Ty masz rację, ale nie wiemy jak wyglądają ich rozmowy w szatni, być może na dzień dobry mu powiedział, że od teraz będzie brał udział w fazie defensywnej, bo jak nie to za parę meczy będzie ława i Rafa się obsrał.
Oczywiście, że mi się gra nie podoba. Aczkolwiek uważam, że momentami z przodu wygląda to obiecująco. Wszystko psuje totalny bałagan z tyłu. Obecnie nie mamy w tej formacji zawodnika, za którego można być całkowicie pewnym. Może poza Gabbią. Praca zarządu? Cóż, z pewnością kilka rzeczy powinni zrobić lepiej. Tego nie da się ukryć. Mam tutaj na myśli przede wszystkim transfery, a także Ibrahimovicia i jego rolę. Zagadka. Powinien przybyć rasowy dm i przede wszystkim zastępstwo dla Theo. Fonseca? Jemu daję czas. Mamy 10 kolejkę. On chce grać zupełnie inną piłkę, niż za czasów Piolego. Dostrzegam to. Mamy momenty, że z przodu naprawdę fajnie klepiemy. Jednak widzę też to, że jesteśmy strasznie chimeryczni, a obrona jest na poziomie Serie C. Z mentalem też coś nie gra. Uważam, że jeśli do stycznia tego nie ogarnie, to powinna nastąpić zmiana. trenera.
Co sądzisz Panie Safin? Rozumiem, że jesteś z obozu Jacusia ;p
Gdyby dzisiaj przeciwko nam wyszła Monza Palladino, to pewnie skończyłoby się kolejną kompromitacją. Na szczęście(?) drużyna Nesty jest jedną z najgorszych ekip w lidze i nawet słaba gra wystarczyła nam do zdobycia 3 punktów. Mieliśmy jeden krótki okres dominacji, a przez większość meczu drużyny latały bez pomysłu od bramki do bramki i waliły po trybunach. Jeśli w podobny sposób zagramy z rozwścieczonym Realem, to spotkanie może zakończyć się jakimś historycznym laniem. Porażka z Królewskimi jest nieunikniona i dopiero mecz z Cagliari pokaże, co dalej. Ja już chyba na nic nie liczę, tylko czekam, co przyniesie przyszłość, bo możliwych opcji będzie sporo:
1) wygrywamy i dalej męczymy bułę z Fonsecą
2) tracimy punkty, ale klub daje kolejną szansę Maślakowi
3) tracimy punkty, Portugalczyk wylatuje, a na jego miejsce przychodzi kolejny słaby trener (sytuacja jak z Napoli w zeszłym sezonie)
4) niezależnie od wyniku Fonseca out i w jego miejsce przychodzi fachowiec, który jakoś to poukłada (najlepsza opcja)
Dość już o Fonsece... Jeśli chodzi o całą tę sytuację z Leao, to nie wiem do końca co myśleć. Okafor kolejny raz nic nie pokazał, a Rafa dał argumenty za i przeciw sadzaniu go na ławce. Portugalczyk nieraz udowodnił, że jednym zagraniem potrafi zmienić przebieg meczu i dzisiaj kilka razy pokazał się z bardzo dobrej strony. Wszystko zaprzepaścił jednak w końcówce, kiedy najpierw machał łapami, stojąc na spalonym, a później zabrał Moracie piłkę z nogi i posłał ją w trybuny. Myślę, że za bardzo zależy mu na pokazaniu całemu światu, że nadal potrafi czarować i przez to sporo zagrań mu nie wychodzi. Powinien robić swoje, grać dla drużyny, a wtedy liczby same by przyszły.
Na koniec muszę jeszcze poruszyć wątek Maldiniego. Jak można było oddać tego chłopaka praktycznie za darmo, wiedząc, że u nas brakuje ludzi grających na jego pozycji? I to nie jest tak, że on teraz nagle odpalił, a wcześniej tylko kopał się po czole. On już przez ostatnie pół roku w Monzy pokazał, że może coś z niego być i potwierdził to u nas w okresie przygotowawczym. Teraz zamiast fajnie radzącego sobie wychowanka, mamy drewnianego Anglika. Daniel i Kalulu na spokojnie mogliby u nas stanowić wartościową część składu, ale ktoś zdecydował się oddać ich za półdarmo...
Mogłeś dodać że mamy mecz zaległy. Niezła propaganda, żeby tylko teza się zgadzała
Może nawet Loftus przypomni sobie jak grał w Chelsea w 4-3-3.
Jak nie Sarri, to widzę tylko Allegriego - tu musi ktoś przyjść kto ma jaja, a nie paralityk.
Conceicao nie wierze, ze beż okresu przygotowawczego za dużo nie zdziała.
Sarri wiadomo, dla mnie też Allegri bo umie ogarnąć sytuacje i rozumie się z zawodnikami i charyzmę ma. Wiadomo gra betonowa, ale myślę że z tym składem by coś wymyślił.
Szkoda leao, bo widać było że bardzo chciał.
Wydaje mi się, że na prawej jak gra czukwu to wszystkie akcje idą tak samo, bo on ma tylko lewą nogę, dlatego z nim na skrzydle moim zdaniem tracimy w stosunku do pulisica, bo jak gra puli to może wrzucić z prawej albo zejść na lewa. Zagrałbym z morata na cofniętym i canarda z przodu, jestem ciekaw jakby to wyglądało.
Dobrej nocy.
To nie jest jest krucjata przeciwko nie mu.
On poprostu nie ma formy .
Ostatnia akcja meczu To podsumowuje.
Z tej jego pseudo walki nic dla zespołu nie wychodzi.
-swietnie że padre wygrał mecz w super oszczędnym trybie przed ważnym meczem w lm
Ale gdy wygrywa Fonseca:
-ten zespół jest odrażający
-brak pomysłu na grę (bo akurat przy piolełu był xD) itd
20/21: 26/30 punktów
21/22: 28/30 punktów
22/23: 23/30 punktów
23/24: 22/30 punktów
potencjał kadrowy w każdym z tych sezonów raczej gorszy niż w obecnym
Prawie jak Fonseca ;)
Zwycięstwo, które prowadzi donikąd.