AC MILAN – CRVENA ZVEZDA 2:1
AC MILAN – CRVENA ZVEZDA 2:1
YUNUS MUSAH: "Nie możemy zapominać o tym, że jesteśmy szczęściarzami, bo jesteśmy cali i zdrowi oraz możemy rozgrywać mecze. Wiele osób straciło życie w powodzi. Wszyscy są teraz zjednoczeni i jestem pewien, że poradzą sobie z tą sytuacją. Występ? Byłem zaskoczony, gdy trener oznajmił mi, że to ja zagram. Nie spodziewałem się tego. To był bardzo dobry mecz. Vinícius to nadzwyczajny zawodnik i mieliśmy za zadanie go podwajać, grając piątką w linii obrony. Staraliśmy się też uważać bardzo na przestrzeń za naszymi plecami. Już z Napoli zagraliśmy dobre spotkanie, nie martwiliśmy się na zapas i wiedzieliśmy, że możemy być groźni. Moja idealna pozycja to pomocnik box-to-box, numer 8, ale mogę grać też jako piąty obrońca".
Koniec świata, trzeba na nowo pisać książki o taktyce w futbolu.
Od 2 lat Leao mierzy się z czymś takim w lidze.
A taktyka znana od 150 lat. Od kiedy 10 chłopa na 10 zaharatało w gałę. Oczywiście 150 lat p.n.e.
A tak serio to wspaniały mecz Musaha i żaden majstersztyk Fonsecki w aspekcie podwajania Viniego.
Bo nie był zły - trzeba pamiętać, że graliśmy bez Theo, Reijndersa, Pulisica - z nimi na boisku (a raczej zdrowym Pulisicem) moim zdaniem spokojnie to Napoli było do zrobienia.
Zagraniem Musaha na podwojenie Viniego zagrał taktyczny masterpiece. Można go lubić, można krytykować (to ja), ale trzeba oddać co królewskie królowi, wymyślił to świetnie.