AC MILAN – CRVENA ZVEZDA 2:1
Milan zapisał się wczoraj w historii, pokonując, hiszpańskiego giganta, Real Madryt 3:1 na Santiago Bernabéu. Środowe wydanie Corriere della Sera opisuje zwycięstwo Rossonerich jako "Małe, wielkie arcydzieło". Drużyna Paulo Fonseki stanęła naprzeciwko aktualnych mistrzów Europy, którzy podchodzili do tego spotkania z pragnieniem odkupienia po ostatnich wynikach (chociażby po porażce w El Clásico). Milan zaprezentował swój najlepszy występ w tym sezonie, praktycznie bezbłędny.
Wszystko poszło po myśli Milanu: mentalność, gra ofensywna, a przede wszystkim defensywne ustawienie, które zneutralizowało skład warty 1,3 mld euro i takie gwiazdy jak Vinícius Júnior czy Kylian Mbappé. A dzięki tej wygranej, w połączeniu z łagodniejszym terminarzem na drugą połowę fazy ligowej Ligi Mistrzów, Milan może teraz marzyć o zapewnieniu sobie miejsca w pierwszej ósemce tabeli.
To był mecz każdego z graczy drużyny Fonseki. Każdy zawodnik przyczynił się do wygranej, ale sam trener zasługuje na szczególne uznanie za przygotowanie bezbłędnego planu gry. Kluczem taktycznym było umieszczenie Musaha w podstawowej jedenastce, który wzmocnił prawą flankę obok Emersona Royala, co pozwoliło Rossonerim powstrzymać natarcia Viníciusa Júniora. Amerykański pomocnik stał się jednym z najlepszych graczy na boisku, co przyniosło korzyści całej drużynie. Mając więcej miejsca w pomocy i ataku, Leão był w stanie często zagrażać bramce Łunina.
Tijjani Reijnders kontrolował środek pola. W ataku Álvaro Morata kontynuował swoją passę strzelecką przeciwko byłej drużynie. Między słupkami Mike Maignan wykonał kilka kluczowych interwencji, gdy zaszła taka potrzeba. Każdy zawodnik miał swoją rolę i każdy z nich wykonał ją perfekcyjnie.
Piękne zwycięstwo i dobre decyzje Fonseci - trzeba mu to oddać. Drugi świetny mecz i fajne 3-4-3 (z Musahem w roli zapchajdziury/kessiego troche), lepiej to wyglądalo niż w derbach - tylko abraham frustruje. Reijnders majatersztyk.
Oby więcej takich spotkan… na początek z Juve, przyznaje się bez bicia ze nie spodziewałem niczego dobrego po tym spotkaniu, ani po trenerze, a tu miłe zaskoczenie - znow na przekór wiekszosci kibicom. Oby tak dalej.. jak Fonseca się utrzyma w top4 to nastepny sezon moze byc lepszy.
Takim sposobom wyliczeń ufam bezgranicznie, haha :)
P.S. Fajek podczas myślenia, dodaje na full wszystkiego!