AC MILAN – CRVENA ZVEZDA 2:1
Rafa Leão poprowadził Milan do wtorkowego zwycięstwa z Realem Madryt. Portugalczyk okazał się decydujący w każdej akcji bramkowej, a twarzami sukcesu zostali Thiaw, Morata, Reijnders. Leão zainicjował akcję, która doprowadziła do rzutu rożnego przy bramce Thiawa. Następnie to Rafa uderzył prawą nogą tak mocno, że Łunin nie zdołał rady skutecznie sparować piłki, do której dopadł Morata i zamienił na bramkę. Był również w trójce graczy, którzy brali udział w akcji, po której Reijnders ustalił rezultat spotkania na 3:1.
Terapia Fonseki przyniosła pozytywny skutek: Leão nie był apatycznym zawodnikiem, jak to miało miejsce podczas innych ważnych meczów, a trzy kolejne ławki rezerwowych w Serie A podziałały wzmacniająco. Przez cały pobyt na murawie (78 minut) aktywnie uczestniczył w grze. Ukazały się ślady starego Rafy, ale praktycznie niezauważalne. Zawodnik również celebrował wygraną przed sekcją zajmowaną przez kibiców Rossonerich. Grał metodycznie, pomagając drużynie i prowadząc ją do sukcesu.
Jeżeli Liga Mistrzów jest domem Milanu, to Madryt jest miastem Moraty. Álvaro czuł się doskonale na Bernabéu, mimo że kibice Realu robili wszystko, co w ich mocy, aby poczuł się niemile widzianym gościem.
Może wielki Fonseca wypędzi tego diabła i zrobi z Leao najlepszego lewoskrzydłowego w Europie ?
a tak serio to takiego Leniało chce oglądać zawsze :D
no może lepiej wykańczającego sytuacje, bo te 2 akcje przy których zgubił piłkę, były trochę kompromitujące jak na takiego gracza jak on.
Klasyczny dysonans poznawczy.