AC MILAN – CRVENA ZVEZDA 2:1
Po przerwie na mecze reprezentacji narodowych Serie A zaczyna od razu z wysokiego c. Na San Siro we włoskim klasyku zmierzą się Milan i Juventus. Obie ekipy przystąpiły do obecnego sezonu z nowymi szkoleniowcami i po mini-rewolucjach kadrowych, licząc na nowe otwarcie. W praktyce okazało się, że ciężko jest zmienić stare nawyki. Milan pod wodzą Paulo Fonseki nadal prezentuje radosną twórczość w defensywie, odwrotnie niż Juventus Thiago Motty, którego silnym punktem jest właśnie obrona, choć często nie przekłada się to na zdobycze punktowe, bo Bianconeri połowę swoich meczów ligowych zremisowali. Tak czy inaczej, w bardzo ciasnej czołówce Serie A mniejszy dystans do lidera ma aktualnie ekipa z Turynu, a Milan - jeśli chce się jeszcze załapać do pociągu scudetto - musi koniecznie zacząć zdobywać seryjnie punkty.
W drużynie gości sytuacja kadrowa jest trudna. Thiago Motta musi się obyć między innymi bez Gleisona Bremera oraz Dušana Vlahovicia, który wrócił z urazem ze zgrupowania reprezentacji. Zabraknie też Cabala, Adžicia, Gonzáleza, Douglasa Luiza i Milika. W bramce zagra Di Gregorio, w obronie wystąpią Savona, Kalulu, Gatti i Cambiaso, w pomocy przed obrońcami zagrają Locatelli i Thuram, natomiast formację ofensywną stworzą prawdopodobnie Conceição, Koopmeiners, Yildiz oraz Weah na szpicy.
Sytuacja kadrowa Milanu dla odmiany jest nieco lepsza. Niedostępni w ekipie Paulo Fonseki są przewlekle kontuzjowani Bennacer i Florenzi, a także Jović. Ostatnie doniesienia mówią też o drobnych problemach Pulisica, którego występ stanął pod znakiem zapytania. W bramce zobaczymy tradycyjnie Mike'a Maignana, w obronie mają wystąpić Emerson Royal, Malick Thiaw, Matteo Gabbia i Theo Hernández, dwójkę pomocników stworzą Youssouf Fofana oraz Tijjani Reijnders, na skrzydłach zagrają prawdopodobnie Samuel Chukwueze i Rafael Leão, w środku zaś Ruben Loftus-Cheek z Álvaro Moratą jako wysuniętym napastnikiem.
Obie ekipy mają w swoim składzie zawodników, których fani rywali wspominają z nostalgią. Przed sezonem z Mediolanu do Turynu przeniósł się Pierre Kalulu, jeden z wielu bohaterów ostatniego scudetto Rossonerich. Barw Juventusu broni też wychowanek Milanu Manuel Locatelli, który w mediolańsko-turyńskich klasykach strzelał już do obu bramek. Kibice Bianconerich nie zapominają także o Álvaro Moracie, który w Juve rozegrał łącznie cztery sezony.
Początek meczu Milan - Juventus na San Siro w sobotę 23 listopada o godzinie 18:00. Sędzią głównym tego spotkania będzie Daniele Chiffi. Transmisja w Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Juventus (4-2-3-1): Di Gregorio – Savona, Kalulu, Gatti, Cambiaso – Locatelli, Thuram – Conceição, Koopmeiners, Yildiz – Weah.
Milan (4-2-3-1): Maignan – Royal, Thiaw, Gabbia, Hernández – Fofana, Reijnders – Chukwueze, Loftus-Cheek, Leão – Morata.
- przegrać po dobrej i obiecującej grze, gdzie często dominowaliśmy przeciwnika, i stwarzaliśmy groźne sytuacje. Brak punktów, przy całkiem wtedy słusznym wnioskom, że niewiele brakowało - poza szczęściem - będzie obstawiał Zarząd po stronie trenera.
- remis - który zasadniczo nic nikomu nie daje. A Inter dziś pewnie punktuje za trzy.
- przegrać po fatalnej grze, po której będzie się chciało wymiotować kibicom (Milanu), a mimo wszystko Zarząd i tak będzie mówił o trzymaniu ręki na pulsie. Teoretycznie ten punkt powinien być na pierwszym miejscu, ale obiektywnie rzecz biorąc z punktu widzenia kibica (Milanu), łatwiej będzie przejść do porządku rzeczy, spisując szybciej ten sezon na straty.
- wygrana w niesamowicie szczęśliwych okolicznościach. Trzy punkty mamy, ale gra w dalszym ciągu nie pozwala kibicom (Milanu) z nadzieją spojrzeć w kierunku czerwca i lipcowego mercato. Komplet punktów w tym meczu oddala również myśl zarządu o jakiejkolwiek zamianie trenera. Bez względu na styl zwycięstwa.
- wygrana po zasłużonym meczu, przy całkowicie zdominowanym przeciwniku - rzecz na tyle mało realna dla kibica (Milanu), że pójdę teraz dokończyć historię o rodzie Targaryenów George'a R.R. Martina.