SCUDETTO


LGdS: Zwycięstwo nad Slovanem w obliczu niewytłumaczalnych problemów w defensywie

27 listopada 2024, 09:34, Redakcja Aktualności
LGdS: Zwycięstwo nad Slovanem w obliczu niewytłumaczalnych problemów w defensywie

Środowe wydanie LGdS podsumowało wczorajsze zwycięstwo Milanu ze Slovanem Bratysława. Z pewnością nie można powiedzieć, że była to przekonująca wygrana. Wręcz przeciwnie: jakościowo słabszy, ale dobrze zorganizowany Slovan sprawił bardzo poważne trudności ekipie Rossonerich aż do ostatniego gwizdka arbitra. Słowacy przed przystąpieniem do konfrontacji z Milanem zdobyli zaledwie dwa gole w czterech spotkaniach Ligi Mistrzów, co jest statystyką, która mówi sama za siebie. Podopieczni Paulo Fonseki nie sprawiali wrażenia, że robią to, czego się od nich oczekiwało – dominowania na boisku przeciwko ostatniej drużynie turnieju. Milan mógł liczyć na indywidualności (asysty Abrahama i Fofany lub zagrania Leão) oraz błędy rywala. Można jednak dopisać trzy punkty do rankingu. Trzecie zwycięstwo z rzędu, dziewięć punktów ogółem, a w obliczu nadchodzących spotkań z Crveną zvezda, Gironą i Dinamo Zagrzeb, Milan musi powtórzyć tę passę i zapewnić sobie bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Na papierze trzy kolejne pojedynki powinny zakończyć się trzema wygranymi, ale po ostatnich meczach przewidzenie występów Rossonerich w tym sezonie stało się praktycznie niemożliwe. Wynika to głównie z całkowitego braku równowagi zespołu w fazie defensywnej. Nawet wczoraj obrona Milanu miała spore problemy z drużyną, która w dotychczasowych meczach Ligi Mistrzów zaliczyła tylko dwa trafienia. Przestrzeń pozostawiona Słowakom przy ich pierwszym golu była niewytłumaczalna, podobnie jak duże trudności, które sprawili ekipie z Mediolanu w pierwszej połowie.



4 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
Jaca23
Jaca23
27 listopada 2024, 12:55
Szanse na trzy kolejne zwycięstwa w LM są iluzoryczne, praktycznie pewne, że Milan Fonseki gdzieś wtopi, a to będzie się równało z barażami w kolejnej rundzie i dodatkowym dwumeczem.
0
Daniel93
Daniel93
27 listopada 2024, 10:54
Wczoraj to każdy chciał grac dla siebie. Raz się coś udało a później 5 razy się nic nie udało z czego poszla kontra lub kontra i gol.

Coraz bardziej widać że Fonseca nie panuje nad piłkarzami którzy zamiast grac drużynowo to graja samolubnie..

No chyba ze trenejro powiedzial "indywidualisom" żeby grali indywidualnie a oni zbyt wzięli to do serca..
0
Paolo03
Paolo03
27 listopada 2024, 10:42
Przy pierwszej bramce proszę zobaczyć jak reagował na całą sytuację Chukwu który rzekomo stracił piłkę. Stał w miejscu przez dobre 5 sekund gdy w tym czasie 4 zawodników zdążyło wbiec na naszą połowę. ZERO REAKCJI, ZERO POWROTU. Takich podobnych sytuacji w tym sezonie było wiele.

Proszę też spojrzeć jak wraca do obrony Leverkusen. Tam nawet gdy jeden przecwinik wybiega z kontrą to wraca praktycznie CALA DRUZYNA.

To pokazuje jakie mamy nastawienie do meczu. Wszyscy chyba chcą grac jak Pan Leao czyli na stojąco caly mecz, kilka podań, kilka dryblingów i do domu.
5
Tairens
Tairens
27 listopada 2024, 10:41
Wytłumaczenie jest proste, nasza obrona jest tragiczna, a wyrazem tego jest to, że Gabbia jest jej liderem. Ponadto na boku biega Emerson na zmianę z Calabria. Czy trzeba coś dodać ? :))
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się