Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
19-letni Álex Jiménez jest niewątpliwie wielką niespodzianką ostatnich meczów Milanu. Hiszpan wykorzystał swoją szansę po tym, jak trener Paulo Fonseca zdecydował się wysłać Theo Hernándeza na ławkę rezerwowych. Jiménez wystąpił w meczach z Genoą i Hellasem i pokazał w nich nie tylko szybkość i walory techniczne, ale także ogromną osobowość.
La Gazzetta dello Sport w niedzielnym wydaniu przypomina historię Álexa Jiméneza, który przybył do Milanu latem 2023 roku z Realu Madryt, a następnie rok później został wykupiony przez Milan za 5 milionów euro. Los Blancos zachowali jednak opcję odkupu i mogą odzyskać zawodnika, płacąc ok. 9 milionów euro w 2025 roku lub 12 milionów euro w 2026 roku. Rossoneri chcą jednak zatrzymać zawodnika i z tego powodu chcieliby renegocjować warunki umowy z Realem.
Co w takim wypadku może zrobić Real? Trudno powiedzieć, ale wydaje się, że hiszpańskiego klubu nie będzie łatwo przekonać także dlatego, że boczni obrońcy w kadrze Królewskich nie są z najwyższej półki. Milan będzie chciał wykorzystać również wolę Jiméneza, który świetnie się czuje w Mediolanie i chciałby regularnie grać.
My wolimy gracza oddać za free i wpisać mu procent od przyszłej sprzedaży, którą nowy klub może z łatwością ominąć.
2) Okazuje się całkiem niezły, więc wykupujesz go, a niech tam, za 5 baniek z opcją odkupu odkupu przez Real za 9 mln. Może uda się zarobić na jakimś tam Jimenezie całe 4 mln euro.
3) Ten jakiś tam Jimenez gra całkiem spoko w beznadziejnym Futuro. Wszystko idzie zgodnie z planem.
4) Ten cały Jimenez okazuje się naprawdę dobry i wchodzi do pierwszej drużyny. Dalej zgodnie z planem.
5) Jimenez okazuje się rewelacją, wchodzi z futryną do pierwszego składu i to grając nie na swojej najlepszej pozycji, jednocześnie sadzając na ławce topowego LO na świecie w kryzysie formy.
6) Robisz zdziwioną minę Pikachu i będziesz próbował renegocjować umowę z Realem, zanim wyjdziesz na debila, który pozwolił ograć Królewskim utalentowanego gracza za nędzne 4 mln euro, jak dyrektor jakiegoś beniaminka La Liga.
Nazywasz się Janusz Furlani.
Jakby ktoś go od nas wziął za 15 milionów (i nie byłby to jakiś wałek) to uznałbym, że nasi spece od transferów są absolutnym topem światowym w sprzedawanie (zaraz obok ludzi z Tottenhamu)...