Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
W ostatnich dniach Milan przekazał ważne wiadomości na szczeblu korporacyjnym. W opublikowanym 20 grudnia oficjalnym komunikacie klub poinformował, że RedBird Capital — fundusz kierowany przez Gerry'ego Cardinale, który od 2022 roku jest właścicielem Milanu — zakończył operację refinansowania tzw. Vendor Loan.
To umowa zawarta z funduszem Elliott, poprzednim właścicielem Milanu, a w ramach operacji, która przeniosła klub w ręce RedBird przy wycenie opiewającej na 1,16 mld euro. Cardinale zapłacił Elliottowi 600 mln euro, a pozostałą część — 560 mln euro — sfinansował ze środków udostępnionych przez sprzedającego (dokładnie Elliott) przy stopie procentowej wynoszącej ok. 7% w ujęciu rocznym.
Teraz dzięki refinansowaniu przeprowadzonemu na 8 miesięcy przed terminem przypadającym na sierpień 2025 roku, RedBird wpłacił kolejne 170 mln euro, zwiększając w ten sposób inwestycję w drużynę do 770 mln euro. Do tej wartości należy dodać 55 mln euro (40+15) zapłacone przez akcjonariusza na projekt stadionu w San Donato Milanese, co daje sumę przekraczającą 800 milionów euro. Jednocześnie obniżono kwotę kapitału kredytu do 489 mln euro, a nowy termin spłaty został ustalony na lipiec 2028 roku.
Ale co ta operacja oznacza dla Milanu i właściciela? Przechodząc do faktów, RedBird przedłużył pożyczkę o kolejne trzy lata, co jest oznaką chęci długoterminowego zaangażowania w mediolański klub. Na przykład moment zakończenia operacji uwydatnia różnice w porównaniu z tym, co stało się z pożyczką Oaktree w wysokości 275 mln dolarów udzieloną Stevenowi Zhangowi na zakup Interu Mediolan lub samym Milanem w czasach Yonghonga Li, chińskiego biznesmena, który był zmuszony opuścić pokład w związku z niemożnością spłaty pożyczki udzielonej przed fundusz Elliott.
To temat, do którego powrócił Giorgio Furlani (analiza Harvard Business School): "W lipcu 2018 roku Li całkowicie przestał wpłacać pieniądze do klubu. Ponieważ nie spłacał pożyczki, Elliott przejął Milan. Stwierdzenie, że Milan był źle zarządzany, jest obraźliwe dla źle zarządzanych firm: w ogóle nie był zarządzany".
Cardinale "kupił" zatem czas i po przekroczeniu terminu wyznaczonego na sierpień 2025 roku, przedłużając go do lipca 2028 roku, pozwolił RedBird skupić się z całą stanowczością na projekcie budowy nowego stadionu. Z tego punktu widzenia kluczowy będzie rok 2025, w którym okaże się, czy opcja nowego San Siro z Interem będzie rzeczywiście wykonalna, czy też wszystkie wysiłki zostaną skoncentrowane na San Donato, gdzie właściciel zainwestował już 55 mln euro, nabywając grunt pod docelową budowę obiektu i wzmacniając w ten sposób aktywa firmy.
Jednocześnie zmiana właścicielska przeprowadzona w Interze (Zhangha zastąpiło amerykańskie Oaktree) pozwoli liczyć na solidniejszego ekonomicznie partnera, jeśli plan dotyczący nowego San Siro okaże się tym, który zostanie ostatecznie wybrany na przyszłość. Podążając tą drogą, koszty inwestycji zostałyby obniżone o połowę, przychody pozostałyby niezmienione w porównaniu z inwestycją w dwa osobne stadiony, a obie drużyny mogłyby pozostać w kultowej dzielnicy, unikając wyprowadzki poza Mediolan.
Oprócz projektu stadionu, który jeśli zostanie zatwierdzony, znacząco podniesie wartość Milanu, co prawdopodobnie umożliwi RedBird ocenę przyszłej sprzedaży klubu za kwotę znacznie wyższą niż kwota zakupu, refinansowanie pożyczki otwiera drzwi — przynajmniej na papierze — także do ewentualnego wejścia akcjonariuszy mniejszościowych. Gdyby Cardinale zdecydował się sprzedać udziały za kwotę równą pozostałemu zadłużeniu, czyli wspomnianym w oficjalnym komunikacie prasowym 489 mln euro, nadal utrzymałby kontrolę nad Milanem, mogąc liczyć na partnera aktywnie bardziej zaangażowanego niż spółka finansowa (rolę tę obecnie pełni Elliott).
Opcja, którą sam Cardinale przedstawił w lutowym wywiadzie: "W tej chwili na Bliskim Wschodzie jest dużo kapitału zainteresowanego inwestowaniem w sport i jesteśmy otwarci na współpracę z potencjalnymi partnerami, którzy mogliby do nas dołączyć zarówno jako sponsor, jak i partner w budowie nowego stadionu, lub jako akcjonariusz mniejszościowy – prawdziwy partner tworzący wartość dodaną, ale tak jak powiedziałem – nie zrezygnuję z pakietu kontrolnego".
Wreszcie, nie należy lekceważyć znaczenia operacji refinansowania, patrząc na nią z drugiej strony płotu: strony Elliotta. Fundusz kierowany przez Paula Singera, który kierując klubem odrobił kolosalny deficyt i przywrócił Rossonerim mistrzostwo Włoch, najwyraźniej wierzy w plan Cardinale.
Najpierw sfinansował część przejęcia, a teraz zdecydował się wydłużyć termin spłaty kredytu do 2028 roku. Można przypuszczać, że dla funduszu mogłaby to być wygodna operacja na froncie finansowym, biorąc pod uwagę, że wewnętrzna stopa zwrotu (IRR) — pozwalająca ocenić opłacalność inwestycji — uważana jest za bardziej interesującą niż w przypadku innych typów transakcji. Co więcej, Elliott nie narażałby się na warunki, które mogłyby sprawić, że będzie musiał ponownie zarządzać Milanem (co jest zabezpieczeniem jako gwarancja pożyczki), a otrzymując 170 mln euro zapłacone przez RedBird, jeszcze bardziej zmniejsza ryzyko zaangażowania w projekt.
Dwa lata po dołączeniu do Milanu, Cardinale potwierdził swoje zaangażowanie w klub i centralne miejsce w projekcie dotyczącym budowy nowego stadionu w długoterminowym planie. Właściciel ma nadzieję, że wszystko zacznie działać również na boisku, biorąc pod uwagę, że kwalifikacja do Ligi Mistrzów w dalszym ciągu pozostaje głównym celem Milanu i pozwoli na odpowiednie pozycjonowanie marki w Europie.
Z drugiej strony może być gorzej.
Latem upłynni filary zespołu za +/-200 mln i dopiero nas sprzeda jak długo będzie jeszcze mniejszy
Uważam, że akcjonariusz mniejszościowy z Bliskiego Wschodu również jest możliwy, jednak tylko z opcją pakietu większościowego w kolejnych latach. Z drugiej strony to nie przypadek, że Arabowie do tej pory nie weszli do mocno skompilowanych biznesowo Włoch.
Niestety wszystko wskazuje na to, że Cardinale nie sprzeda szybko Milanu. Z perspektywy kibica to fatalna wiadomość, bo Gerry zrobi wszystko, żeby na tej transakcji zarobić, nie patrząc zbytnio na wyniki zespołu, a jego mapety w osobach Furlaniego, Zlatana i Moncady będą konturować ten mizerny sportowo projekt, wciskając kibicom, że Milan jest konkurencyjny i dąży do zdobywania trofeów.
Z walki o Scudetto i półfinału LM za Elliotta i Maldiniego w krótkim czasie spadliśmy do roli zespołu aspirującego do LM (co realnie jest mocno zagrożone) za Furlaniego i RedBird. To się nazywa dobra zmiana...
Łatwo ostatnio komentuje się poczynania RB i Furlaniego. Poszedł drogą A - skandal, źle zrobił. Poszedł drogą B - skandal , źle zrobił. Po co mieć zdanie , że A jest niekorzystne , B jest korzystne dla klubu?
RB ma umiejętność wywiązywania się z umowy - ja się tyle i aż tyle dziś dowiedziałem.
Grinch Cardinale psujący świąteczna atmosferę 95% Milanistow.
Associazione Circus Milano.
Ale teraz już nie będzie obraźliwe, prawda? :D
A o o co chodzi z tym Interem? Ten ich Dąb to nie była pożyczka na działalność? Kupno już mieli dawno za sobą. I jakim cudem Zhang traci całą inwestycję? Nie powinni przy sprzedaży dostać procentu zwrotu?
Furlani teraz szczeka, że Li nie zarządzał Milanem, a czy on czasem nie został członkiem zarządu po tym jak Berlu sprzedał klub Chińczykowi?
Po za tym przy takich sumach i tych "graczach" matematyka działa inaczej. Dla nich 2+2 nie zawsze daje 4 ba przy każdym takim "graczu" takie równanie daje inny wynik.
nope. Przybył do Milanu w 2018 roku jak Eliott przejął klub. Głownie to prawnie pomagał przy rozmowach z UEFĄ na temat zawieszenia i wyjścia bagna z FFP i na tym jego rola powinna tu się zakończyć