Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Dwie minuty. Bez występu w kadrze. Bez występu w kadrze. Bez występu w kadrze. Dziewięć minut. Bez występu w kadrze. Bez występu w kadrze. Bez występu w kadrze. Bez występu w kadrze. Oto podsumowanie ostatnich dwóch i pół miesiąca Fikayo Tomoriego w Serie A. Letarg z kilkoma minutami gry dla przełamania nudy. Teraz możliwy transfer do Juventusu, który przy odpowiednich warunkach pozwoliłby na realizację już w styczniu. Tak, ale jak to się stało, że Anglik dotarł do takiego miejsca? — takie pytanie zadaje na swoich łamach LGdS.
Nie można nie zacząć od meczu Fiorentina – Milan, który odbył się 6 października. Fikayo Tomori regularnie występował w koszulce Rossonerich do początku października. Niepewny, ale podstawowy zawodnik. Potem coś się popsuło w relacjach z Fonsecą i ten mecz wiele wyjaśnia. Tomori to człowiek, który we Florencji podał piłkę Abrahamowi, aby to on wykonywał drugi rzut karny (nietrafiony, podobnie jak pierwszy), rzut karny, który przypadłby Christianowi Pulisicowi. Analizując wideo, staje się jasne: Tomori przejmuje piłkę i przekazuje ją w ręce Abrahama, nie dokonuje przemyślanego wyboru. W tym samym meczu Tomori przegapił wznowienie gry przez golkipera Violi, po którym Albert Guðmundsson zdobył bramkę i podwyższył wynik na 2:1 dla Fiorentiny. Fatalny wieczór, ale to wciąż daleka droga do tego, aby stracić pozycję w kadrze. Potrzebne jest jeszcze jedno wyjaśnienie.
Matteo Gabbia i Malick Thiaw są częścią odpowiedzi. Gabbia rozgrywa niemal idealny sezon, a Thiaw u jego boku jest przekonujący. Zupełnie niespodziewana para, ale produktywna. Teoretycznie mają podobną charakterystykę: dobrze radzą sobie z piłką i w pojedynkach w powietrzu. Gorzej mogą spisywać się, mając za rywali szybkich napastników. W ostatnich pięciu meczach stracili tylko dwa gole. Statystyka oczekiwanych goli przeciwników: Hellas 0,65; Genoa 0,20; Atalanta 2,63; Empoli 0,40; Juventus 0,81. Całkiem nieźle.
Tomori miał wzloty i upadki. Miał duże problemy z odpowiednim ustawieniem się w meczach z Liverpoolem i Bayerem Leverkusen. Najwyraźniej Fonseca nie jest do niego przekonany: wolał innych defensorów i zawsze trzymał Anglika na dystans w ważnych spotkaniach. Tomori rozegrał w tym sezonie 1087 minut i w ciągu tych 18 godzin stracił 19 bramek (średnio jeden gol co 57 minut). Pavlović tracił gola co 62 minuty — podobna liczba — ale Thiaw w tych statystykach osiągnął 99 minut, a Gabbia 132 minuty.
Robi bardzo dużo błędów.
Tomori miał wystarczająco dość okazji a za każdym razem coś odwijał praktycznie w tym sezonie. Apogeum tej formy był mecz z Fiorentina swoje zachowanie przy karnych + to jego oblicznenie toru lotu piłki przez co straciliśmy gola na 1-2
Tomori dostał masę czasu i zaufania ale co najmniej od półtora roku jest on cieniem gracza z drużyny mistrzowskiej i to jest absolutny fakt.
Prawda jest taka że dla Tomoriego transfer to może być jedyne wyjście bo u nas za długo już mu nie idzie i może poprostu potrzebuje nowego otwarcia w nowym środowisku żeby znowu stać się dobrym obrońca bo umiejętności napewno ma.
Także nie krytykujemy wszystkich wokół że zarząd zły, Fonseca nie dobry itd, czasem zawodnik potrzebuje zmiany i możliwe że czas na transfer Fika nadszedł i trzeba to rozegrać tak żeby wszyscy byli zadowoleni.
Co za podejście sprzedajemy wszystkich?dosłownie z klubu robi się lotnisko,ale nie bezkosztowe a wyników jak nie było tak nie ma nadal.
Na prawą obronę mamy Emersona, Calabrię, Florenziego, Jimeneza i od biedy Terracciano (chociaż on de facto przychodził jako prawe wahadło z Werony)
Nie możemy czekać, aby dwa lata łapał dobrą dyspozycję, musimy mieć pewnych stoperów.
Wolałbym aby został, nawet jeżeli by tylko wchodził z ławki, bo Pavlović jeszcze bardziej mnie nie przekonywuje.
No nic jednym meczem i swoim zachowaniem nie dziwota, że ławkę obecnie wącha :] Jak chce odejść to droga wolna, ale oferty agent niech przywozi z Premier League, a nie z Turynu