Milan, Allegri i zawodnicy spotkają się w Milanello 7 lipca, aby rozpocząć okres przygotowań do nowego sezonu
Zbliża się sylwester, czas zaplanować Nowy Rok. Również w Mediolanie, bo rok 2025 będzie rokiem kluczowym dla projektu RedBird. Gerry Cardinale zakończył rok 2024 uzyskaniem refinansowania pożyczki od sprzedawcy (Elliott) do lipca 2028 roku, tym samym jeszcze bardziej wiążąc się z przyszłością klubu. A w planie rozwoju jest kilka kroków, których nie można pominąć i w rzeczywistości należy je przyspieszyć. Przede wszystkim kwalifikacja do kolejnej Ligi Mistrzów, minimalny cel do osiągnięcia. Paulo Fonseca również dobrze o tym wie — pisze w sobotę La Gazzetta dello Sport.
Milan zamknął ostatnie dwa lata finansowo na plusie, także, i przede wszystkim, dzięki wpływom z czołowych europejskich rozgrywek, a w przypadku sprawozdania finansowego za 2024 rok, dzięki znacznym zyskom kapitałowym uzyskanym po sprzedaży Sandro Tonalego do Newcastle. Klub spożytkował te fundusze na letnie mercato, właśnie dzięki gwarancji pieniędzy z Ligi Mistrzów. Brak kwalifikacji w sezonie 2025/2026 oznaczałby jednak utratę dochodów w wysokości co najmniej 60 mln euro. Mocny cios w uzdrowioną sytuację finansową klubu. Na ten moment nie można wykluczyć powrotu sytuacji, w której konieczna będzie sprzedaż czołowego zawodnika zespołu lub ograniczenie funduszy, które zostaną przeznaczone na letnie mercato. Cardinale tak naprawdę musi odpowiadać przed inwestorami, z którymi zebrał już łącznie 830 mln euro (650 w pierwszej transzy w 2022 roku i 170 w ostatniej transzy refinansowania), nie mówiąc już o wpłatach kapitałowych 55 mln euro do kasy Milanu w sezonach 2022/2023 i 2023/2024. A żeby spłacić pożyczę Elliottowi, będzie musiał zapłacić kolejne 489 mln euro przed terminem wyznaczonym na lipiec 2028 roku.
Zamiarem Cardinale jest zbilansowanie przychodów i wydatków. Jeśli te pierwsze wzrosną, te drugie również wzrosną, tworząc pozytywne koło. Przedłużenia kontraktów (a co za tym idzie podwyżka pensji) czołowych zawodników, takich jak Maignan i Reijnders (już dokonane i wkrótce zostaną ogłoszone) zakładają dalszy wzrost przychodów. Dlatego też Milan nie może sobie pozwolić na utratę środków z udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Co więcej, rok 2025 musi być także czasem jasnego i ostatecznego rozpoczęcia realizacji nowego projektu stadionu, co jest niezbędne do zagwarantowania dodatkowych przychodów w przyszłości. W ostatnich dniach Paolo Scaroni udzielił wywiadu, w którym przyznał, że San Donato przestało być planem A i stało się planem B. Najbliższe miesiące będą kluczowe, aby wszystko zdefiniować, bo i tutaj Cardinale nie pozwoli już na spowolnienia.
Natychmiastowa reakcja musi jednak wyjść od zespołu. Wyników Milanu w sezonie 2024/2025 nie można nawet uznać za satysfakcjonujące, zwłaszcza w lidze. Ósme miejsce w tabeli jest znacznie poniżej oczekiwań i jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, Fonseca zapłaci za to swoim stanowiskiem. Być może nie jako jedyny, biorąc pod uwagę, że kontrakt Geoffreya Moncady wygasa w czerwcu. A Zlatan Ibrahimović? Pomimo odpowiedzialności za wybory zawodników w mercato, pozostaje zaufanym człowiekiem Gerry'ego Cardinale. W ostatnich tygodniach Ibra wspierał Fonsecę, stosując nową strategię: pozostawiał trenerowi przestrzeń w komunikacji, zarówno wewnętrznej (szatnia i Milanello), jak i zewnętrznej (z mediami), aby jeszcze bardziej legitymizować go w oczach zawodników. Milan nadal jest z Paulo, przynajmniej do czasu, gdy sytuacja stanie się niemożliwa do naprawienia.
Zlatan, a także cały zarząd i zespół, nadal mocno wierzą, że sezon może mieć punkt zwrotny. Być może zaczynając od Superpucharu Włoch w Rijadzie, szansa na wręczenie Cardinale swojego pierwszego trofeum jako właścicielowi i załagodzenie krytyki kibiców. Nie byłoby to tylko trofeum do dodania do wyjątkowej gamy trofeów klubu, ale zastrzyk pewności siebie dla wszystkich, począwszy od samego Fonseki. Jeśli chcemy zachować optymizm, wkrótce ustali się idealny scenariusz na rok 2025: zdobyć trofeum (Rossoneri są także w ćwierćfinale Pucharu Włoch), uzyskać kwalifikację do kolejnej Ligi Mistrzów i... dokonać postępu w aktualnej edycji. Dzięki dwóm wygranym (z Gironą i Dinamo Zagrzeb) Milan miałby wielką szansę na bezpośredni awans do 1/8 finału, bez konieczności grania w fazie play-off. Prestiżowy wynik nie tylko na poziomie sportowym, bo wnoszący do kasy klubu co najmniej kolejne 17 mln euro. Jak mówią w USA: połączenie przyjemnego z pożytecznym?
Mam nadzieję że kibice skutecznie przekonają go ze Europa to nie gównie Stany
Ale Cardinale ma dla nas niespodziankę na wiosnę.
JayZ i inne 2Packi dadzą ze swoich priv. na Halanda, Ricciego i Kjeze.
Fonseka prawie juz ma Puchar i Superpuchar, problem tylko w tym ze trzeba zagrać i wygrać kilka spotkań.
Jeśli jednak spojrzy się na realną grę i to co już wygraliśmy czy przegraliśmy to trzeba być ślepym aby powiedzieć że wszystko idzie dobrze.
Kibice płaczą, a wielki Milan Fonseki wciąż dzielnie walczy na czterech frontach ;)
Tak jak Fonseka na boisku pyk pyk pyk pyk.
"Milan nadal jest z Paulo, przynajmniej do czasu, gdy sytuacja stanie się niemożliwa do naprawienia."
To zdanie obrazuje sposób myślenia w klubie, zaczną się działania jak już nie będzie co zbierać i trzeba będzie ratować własną dupę.
A mamy to co mamy czyli zarabiają miliony bez względu na to jak grają, czy wgl grają. Jovicie czy Origi biorą po 3-4 mln euro z kasy.
Podsumowaniem są shorty na YouTube gdzie Tomori i Abraham w świątecznych sweterkach grają w kalambury, a Fonseca rysuje choinkę. Przecież wszystko jest super bo zawodnicy mieli chęć zwycięstwa. Banda oszustów i pozorantów.
Pierdu, pierdu, Milan celuje w awans do LM, bo jak nie to będzie krucho z kasą, pierdu, pierdu, pierdu.