Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Trener Sérgio Conceição wypowiedział się podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed meczem półfinałowym Superpucharu Włoch, w którym Milan zmierzy się z Juventusem:
"Pierwsze dni w klubie? Zastałem drużynę, która ma w sobie pokorę i chce się uczyć, chce zrozumieć, z jakim trenerem ma obecnie do czynienia. To jest dobra podstawa do owocnej pracy. Mieliśmy bardzo mało czasu, ale staraliśmy się położyć nacisk na te aspekty, w których drużyna musi się szczególnie poprawić, aby mogła walczyć o zwycięstwo już od jutra".
"Potyczka z Juventusem na pierwszy ogień? Timing jest jaki jest. To jasne, że wolałbym mieć więcej czasu na pracę i więcej zawodników do dyspozycji, ale, przychodząc tutaj, wiedziałem, jaka jest sytuacja. Zatem nie ma wymówek. Głowa do góry. Mamy jeszcze dwa treningi, staramy się przygotować mecz, aby grać skutecznie i wygrać, bez nadmiaru informacji w głowie".
"Syn jako rywal? W ogóle się nie emocjonuję, jestem przeziębiony i mam gorączkę. W domu jestem ojcem Francisca, na boisku będzie rywalem. On myśli tak samo, tak został wychowany i takim chcę go widzieć. Żadnych emocji, chcę go pokonać".
"Ewentualna wygrana? Możemy tylko pracować, słowa się nie liczą, w wielkich klubach liczą się tylko wyniki, a wynik, który nas jutro interesuje to zwycięstwo".
"Cechy Francisco Conceição? To zawodnik dobry technicznie, potrafi czytać grę, ma też niezłe warunki fizyczne. Juventus ma wielu młodych i utalentowanych zawodników, którzy pracują i słuchają Motty. Ja nie zamierzam ograniczać młodzieńczej fantazji, ale musimy być przede wszystkim zgrani, agresywni i pracować jako kolektyw. Tylko w ten sposób można coś osiągnąć".
"Tomori? Nie miałem czasu rozmawiać o mercato. Nie chcę się skupiać na indywidualnościach. Tomori jest częścią grupy tak jak inni, którzy są w kadrze Milanu i to jest dla mnie najistotniejsze".
"Wpływ trenera? Trzeba pracować każdego dnia. Nie jestem jasnowidzem, żeby wiedzieć, co będzie za trzy miesiące. Pracuje codziennie, aby mieć wyniki, na koniec robi się podsumowanie. Jest presja, ale jutro stadion będzie pełny — jestem szczęśliwy, mamy fantastyczną pracę, zarabiamy pieniądze, jesteśmy znani, jesteśmy szczęściarzami. Musimy wykorzystać talent, który dał nam Bóg".
"Potyczka z Juve? Wyrobiłem sobie zdanie na ten temat i przekazałem to też drużynie — widziałem dwie drużyny, które chcą przegrać. Bardziej boją się przegrać, niż chcą wygrać. Z obu stron jest dużo jakości. My musimy mieć wolę zwycięstwa, zachowując przy tym uwagę w defensywie".
"Raport ws. urazów? Nie jestem lekarzem. Są zawodnicy, którzy mają urazy, niektórzy nie są jeszcze gotowi na 90 minut, inni zagrają od początku. Muszę zarządzać tym, co mam do dyspozycji".
"Przyjazd do Arabii? Przyjęto nas bardzo sympatycznie, niczego nam nie brakuje, dziękujemy za gościnność".
"Trenowanie Milanu to ryzyko? Takie jest życie — ryzyko, wyzwania... Ja ciężko pracowałem, żeby być w tym miejscu. W przeciwnym razie siedziałbym sobie spokojnie w ojczyźnie. Dla mnie to duma i zaszczyt trenować taką drużynę jak Milan".
"Odpowiedzialność? Odpowiedzialność za bronienie tych barw jest wielka, Milan ma kibiców na całym świecie, postaramy się godnie zaprezentować".
"Plany na przyszłość? Moich planów nie zdradzę, a przeszłość to przeszłość. Przede mną byli inni, teraz ja jestem trenerem Milanu. Postaramy się zrobić wszystko jak najlepiej, żeby mieć lepszą przyszłość".
Liczę na to, że pozbędziemy się Emersona i Calabrii, wtedy do czerwca będziemy mieli Jimeneza, i pewnie zakontraktujemy Zappę z Cagliari. Od biedy jest jeszcze Florek do czerwca, ale to już chyba tylko taka prowizoryczna obstawa tej pozycji.
Zarówno Florkowi, jak i Calabrii kończą się w czerwcu kontrakty, więc siłą rzeczy musowo jest kogoś zatrudnić, a ponoć najbliżej tego jest na dziś Zappa.
Tak czy owak, nie widzę innej możliwości niż transfer jakiegoś konkretnego PO najpóźniej latem. Pomoc też trzeba będzie wzmocnić, przynajmniej na okoliczność rotacji.
PO, pomocnik i napastnik do rywalizacji z Moratą, to byliby najbardziej przydatni zawodnicy w obecnej sytuacji.
Trener ma łeb na karku i na pewno da każdemu się wykazać
I szkoda ze nie sprawdzali przy pierwszej bramce Interu bo wg mnie Vrij przeszkadzał bramkarzowi i powinien być spalony
Lautaro od 2-3 miesięcy jest tragiczny. Szkoda, że nie pokara siatkarskim przyslowiem ;]
Jakby grał w Milanie to byłby grillowany przez media niemiłosiernie a tak to przejdzie bez echa :)
Każdy trener taki się podoba kibicom, dopóki nie ma słabych wyników.
https://www.acmilan.com.pl/news/43191/fonseca_zawodnicy_mieli_chec_zwyciestwa_grali_zespolowo_ale_zabraklo_zwycieskiej_bramki
https://www.acmilan.com.pl/news/43225/fonseca_ryzyko_zwolnienia_nie_czuje_nic_takiego_theo_potrzebuje_odpoczynku_to_zadna_kara
https://www.acmilan.com.pl/news/42855/fonseca_czuje_ze_druzyna_pracuje_jak_zespol
https://www.acmilan.com.pl/news/42663/fonseca_to_byl_najlepszy_mecz_jak_dotad_rzut_karny_czulem_ze_sedzia_jest_przeciwko_nam
Tak na szybko. Jest tego znacznie więcej. Fonseca na początku miał kilka konkretnych wypowiedzi, próbował ustawić Leao i Theo, a później dostosował się do rangi swojej ksywy czyli maślaka.
A Fonseca to był chyba pierwszy trener od Gattuso, który pewne kwestie mówił wprost. W 100% nikt nigdy nie będzie szczery na konferencjach.
Seedorf był jeszcze bardziej bezpośredni. Mówił nawet z tego co pamiętam, że połowa kadry się nie nadaję, więc szybko poleciał.
Ciekawe który z zawodników się zaraził i nie wystąpi ;)