Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
SÉRGIO CONCEIÇÃO: "Spodziewałem się czegoś więcej na każdym poziomie. Od 13 lat jestem trenerem i gdyby porównać skalę talentu tego zespołu do tego, co zobaczyliśmy na boisku, to była to najsłabsza pierwsza połowa meczu, odkąd pracuję jako trener. Brakowało rytmu, jakości, rywale bronili się całym zespołem. My powinniśmy znaleźć nasz punkt odniesienia, wchodzić głęboko w pole karne, ale nie byliśmy dość dobrzy i inteligentni pod tym kątem. Nie wykorzystaliśmy kilku szans, rywale starali się tracić czas. Wszyscy mówią o spektaklach, grze we Włoszech i tak dalej. To nie problem, że rywal traci czas, ale sędzia powinien ten czas zrekompensować. Zmęczenie po powrocie z Superpucharu i zachowanie rywali to nie wymówka. Mówię to, co czuję. Gdzie tkwi problem? Po trochu wszędzie — trochę chodzi o mentalność, trochę o przygotowanie fizyczne. Musimy wykonać wiele pracy, aby wejść na wyższy poziom. Wiele było takich fragmentów w meczu, które bardzo mi się nie podobały. Remis to strata dwóch punktów. Jestem wściekły, bo gdybyśmy wykonali wszystko to, co było zaplanowane... Musimy się poprawić i pracować. Praca skrzydłowych? Brakowało nam rozciągnięcia gry, a kiedy już się udawało, to byliśmy za mało ruchliwi, wyglądało to, jakbyśmy rozgrywali ten mecz na stojąco. Leão przeciwko dwóm czy trzem obrońcom potrzebuje wsparcia i innego typu poruszania się. Z drugiej strony Pulisic tak samo. Jest wiele pracy do zrobienia i wiele problemów do rozwiązania. Słaba skuteczność? Wydaje się, że napastnicy są za bardzo altruistyczni. I w porządku, lubię takich zawodników. Są jednak takie momenty, że trzeba grać prosto, nie trzeba magicznego uderzenia, piłka nożna jest prostą grą. Pod bramką musisz być egoistą. Skrzydłowy musi iść jeden na jeden z obrońcą. Szukamy trudnych rozwiązań i to mi się nie podoba, piłka nożna jest prosta. Dyscyplina w drużynie? Ja od lat mam takie metody, nie zmieniam na siłę dlatego, że tu jestem. To są dla mnie proste rzeczy: punktualność, trening, zaangażowanie w pracę dzień po dniu. Jeśli dołączyłem w połowie sezonu, to znaczy, że coś nie działało. Musimy wszyscy wziąć na siebie odpowiedzialność. Jeśli będziemy wymagający i surowi przed meczem, to będziemy też tacy sami podczas meczu".
Mi średnio wchodzi tłumaczenie, że "jakby" Abraham albo Pulisic strzelił albo Fofana nie puścił to byśmy wygrali - równie dobrze Cagliari mogło strzelić w swojej pierwszej akcji, bo mieli setkę i dobić po tym co Mike obronił jak szło w okienko - takie gdybanie :) Za Stefano chyba był już taki mecz, gdzie nasi ładowali wszystkie strzały w bramkarza.
Conceição wygląda na naprawdę solidnego trenera, widać po nim profesjonalizm, ale nasi zawodnicy wyglądają często jakby im się po prostu nie chciało. Też mam nadzieję, że brak Gabbi kosztem Tomoriego to tylko wina grypy, którą miał.
Co do nastawiania, to nawet najbardziej bojowe nastawienie kończy się jak bijesz głową w mur. Milanowi od zawsze ciężko się gra z takimi drużynami, bo one, w przeciwieństwie do niektórych naszych piłkarzy, zdają sobie sprawę jaką marką jest Milan.
Oczywiście nie jest to jakaś specjalna wymówka, ale chodzi mi o to że Sergio potrzebuje czasu. W Arabii drużyna wykręciła wyniki jakich nawet się nie spodziewaliśmy, ale schemat został ten sam. Pojawiło się zaangażowanie. Mecz z Cagliari nie był zły....problemem było wykończenie. Mieliśmy ze 3 ,,setki,, w drugiej połowie a do tego Maignan wpuścił takiego farfocla. Tak jak napisał @Jago....Trener nie wykorzysta sytuacji za Abrahama i nie wybroni za Maignana. Jest zaangażowanie, jest chęć do gry, wydaje się tylko że fizycznie nie wyrabiają. Za Fonseci nie było takiej agresywnej gry, całe mecze grane na stojąco, a tutaj nowy trener całkowicie zmienił podejście do gry. Sezon trwa, meczy sporo i przyszła nagła zmiana intensywności.
Ktoś mi powie że to są zawodowcy i nie powinno to być dla nich problemem. Owszem, ale to też są ludzie. Przez ponad pół roku nie grali na takiej intensywności, okres przygotowawczy był zarządzany inaczej, a teraz dostali takie bum. W Milanie jest problem na szczeblu kondycyjnym i to nie tylko w tym sezonie. Przed 40 minutą meczu szło odnieść wrażenie że co niektórzy oddychają już rękawami. Po prostu trzeba czasu. Nie można przekreślać trenera po tym jednym słabszym meczu. Na ocenę jego pracy przyjdzie jeszcze czas.
Po tym meczu jest też pewne że na gwałt potrzebujemy bramkostrzelnego napastnika. Abraham i Morata to nie ta półka. Tammy głowę ma całkowicie gdzie indziej, a Morata to karykatura napastnika. Jest w Milanie bo był tani i tyle. Dzisiaj chłopa na boisku nie było, wykorzystał to co musiał wykorzystać i w zasadzie fartem ta piłka do niego doszła. Tragedia.
Kyle Walker może lada chwila opuścić struktury Manchesteru City na rzecz kontynuowania kariery w Milanie - informuje Loïc Tanzi czy „The Telegraph”.
Romano też o tym wspomina
""In his [Walker's] mind, he would like to explore it, to go to another country, to play the last years [somewhere else] for many reasons." - Guardiola
Walker wciąga nosem nasz cały blok defensywny nie wspomnę już o jego szybkości więc nie wiem dlaczego tak go oceniasz? Przez pryzmat tego że sprowadzili szrot z PL który łapał sie tylko na ławkę ( Royal, RLC, Tomori)