Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Początek pierwszej połowy można uznać za obiecujący, jednak im dłużej trwała ta odsłona tym poziom sportowy spadał. Niemniej, w 4' Leao zagrał z lewej strony w pole karne, nikt nie zgarnął piłki, która jednak spadła pod nogi wbiegającego Emersona, który oddał mocny strzał, jednak rywal zdołał doskoczyć i zablokować. Później swoje akcje przeprowadzili gospodarze. W 6' Strefezza uderzał z lewej strony, przy czym Maignan pewnie sparował piłkę do boku. W 8' w pole karne dośrodkowywał z kolei Fadera, ale Diao nie sięgnął futbolówki. W 9' dobrą okazję ponownie miał Milan. Leao z lewej strony wycofał na 16 metr do Fofany, a ten - niepilnowany - uderzył zbyt lekko po ziemi, aby Butez miał problemy z interwencją. W 17' groźnie zrobiło się pod bramką Milanu. Fadera na lewej stronie uciekł Emersonowi i zagrał wzdłuż bramki. Piłkę przepuścił Thiaw i Maignana, a wybił ją dopiero Theo, choć w ostatniej chwili, bo na plecach miał już Diao. W 21' Milan mógł i powinien prowadzić. Leao świetnie zszedł do środka, czym ściągnął na siebie kilku rywali, co sprawiło, że na lewej stronie zrobiła się luka. Leao wykorzystał to i zagrał do Reijndersa, który znalazł się oko w oko z bramkarzem gospodarzy, który jednak ponownie był górą. Płaski strzał Holendra został obroniony nogami. Po chwili jeszcze dobijał Morata z ostrego kąta, ale ponownie Butez pomógł sobie nogą. W 36' groźna strata na własnej połowie podopiecznych Conceicao. Piłka trafia przed pole karne do Da Cunhi, ten zagrywa na prawo w pole karne do Strefezzy, a ten niedokładnie podaje do zamykającego akcję z lewej strony Cutrone. W 46' Milan jeszcze próbował przeprowadzić kontrę. Piłkę z własnej połowy wyprowadził Leao, przerzucił na prawo do podłączającego się Fofany, który ją opanował, jednak odegranie wzdłuż bramki pozostawało już wiele do życzenia, bo było adresowane do nikogo.
W drugiej połowie działo się zdecydowanie więcej. W 52' indywidualnej próbował Diao, ale jego rajd w polu karnym został zablokowany. W odpowiedzi kontrę przeprowadził Milan, a w zasadzie Leao, który jednak przed polem karnym Como przewrócił się, po czym jednak piłka trafiła pod nogi Jimeneza. Ten "wygrał" przebitkę z obrońcą Como i w zasadzie znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, który strzał Hiszpana obronił nogą. W 60' ponownie błysnął Jimenez, który ruszył środkiem, wbiegł w pole karne, ale pogubił się i stracił piłkę. Strata ta była kosztowna, gdyż Como przeprowadziło swoją akcję, którą zakończył Diao. Z prawej strony zszedł do środka i z pola karnego oddał płaski strzał lewą nogą przy tzw. bliższym słupku pokonując Maignana. Milan długo nie potrafił odpowiedzieć na trafienie Como, ale udało się to w 71'. Rzut rożny, dogranie do Gabbi, który zgrywa głową, defensor Como źle interweniuje i piłka spada pod nogi Theo, który z powietrza nieczysto trafia w piłkę, ale wychodzi z tego precyzyjne przelobowanie Buteza z pięciu metrów, który próbował, ale nie sięgnął piłki. Pięć minut później było już 2-1 dla Milanu. Z połowy boiska prostopadłe podanie do Leao posłał Abraham, a skrzydłowy będąc sam na sam z Butezem pokonał go pewnym strzałem. W 86' Como walczyło odrobienie strat. Rzut wolny, dogranie na dalszy słupek, gdzie Kempf zgrywa do środka wzdłuż bramki pomiędzy Maignana w linię obrony, a wślizgiem próbował Cutrone, ale Maignan nogą obronił uderzenie ratując Milan. W 91' podobna sytuacja, ale wówczas do dogrania z lewej strony nie udało się dojść Belottiemu. Sędzia po chwili zakończył spotkanie. Milan, choć z trudnościami, to wygrywa z Como 2-1 i może sobie w końcu dopisać trzy punkty.
COMO (3-4-2-1): Butez; Goldaniga, Dossena (85' Gabrielloni), Kempf; Van der Brempt, Engelhardt (73' Perrone), Da Cunha, Fadera; Strefezza (46' Caqueret), Diao (90' Verdi); Cutrone (90' Belotti).
Rezerwowi: Audero, Reina, Kone, Iovine, Gabrielloni, Belotti, Ozilio, Braunoder, Perrone, Mazzitelli, Razi, Chinetti, Paz, Caqueret, Verdi. Trener: Cesc Fabregas.
MILAN (4-3-3): Maignan; Emerson Royal, Tomori, Thiaw (67' Gabbia), Theo Hernandez; Bennacer (46' Musah), Fofana (73' Camarda), Reijnders; Pulisic (46' Jimenez), Morata (46' Abraham), Leão.
Rezerwowi: Sportiello, Torriani, Jimenez, Gabbia, Pavlovic, Calabria, Terracciano, Musah, Omoregbe, Abraham, Camarda. Trener: Sergio Conceicao.
Bramki: Diao 62', Theo 71', Leão 76'
Żółte kartki: Morata 20', Bennacer 33', Thiaw 43', Jimenez 53', Musah 56', Kempf 65', Leão 86'
Sędzia główny: Gianluca Manganiello
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
wypożyczenia Okafora tylko to potwierdza.
www.milannews.it/news/okafor-la-trasferta-e-gia-finita-noah-e-rientrato-a-milano-il-video-563222
Co do meczu to:
-Emerson zaczal niezle grac jak wszedl Jimenez ktory czesto gral z nim na 1-2 kontakty, ciekawe...
-sedzia wprowadzal taki chaos na boisku ze to szok,
-Fofana i Rijnders potrzebuja odpoczynku
-brawa dla Theo rekord pobity, bramka znowu jego strona ale znowu zostawiony sam bez pomocy i znowu to on rzuca kolo ratunkowe, niesmialo ale wraca do formy
-wyrachowanie Milanu (w postaci zoltych kartek powstrzymujacych groznie wygladajace kontry) to moze nienajlepsza wizytowka "sportsmanlike" ale bylo konieczne aby wygrac, reke Sergio widac, na plus
Oczy krwawily ale sa 3pkt. Przydalby sie jakis mecz w ktorym latwo wygramy z czystym kontem bo te rimonty to troche niezbezpieczny trend. Forza Milan!
Mike powinien dostać od Sergio liścia żeby się ogarnął bo zaczął wpuszczać seryjnie babole.
W obronie Gabbia udowodnił że powinien grać w pierwszym składzie. Royal udowodnił że powinien siedzieć na ławce najlepiej w innym klubie.
Tijani i Fofana potrzebują odpoczynku bo opadli z sił i grają co raz gorzej. Musah powinien grać zamiast Benka który nic nie daje a wręcz przeszkadza. Abraham powinien grać kosztem Moraty bo obecnie oprócz biegania Hiszpan nic nie daje. I ostatnia uwaga do Ibry i Moncady. Powinni dzisiaj wsiąść w samolot i przywieźć z Manchesteru Walkera i od razu z Liverpoolu bo niedaleko Nuneza.
Który niby gorszy od CDK? :)
Trzeba trzymać kciuki, że z każdym dniem, z każdą jednostka treningową będzie składniej i lepiej. Chociaż ciężko się na to patrzyło dziś. Piłka jest przewrotna. W meczu z Cagliari dominowaliśmy ewidentnie na każdej płaszczyźnie, mieliśmy trochę tych sytuacji, a wywalczyliśmy ledwie 1 pkt. Dziś po bardzo słabym meczu wywozimy komplet punktów z wyjazdu.
Przy drugiej bramce wg mnie był faul na Cutrone...
Sędziowanie meczu to jakiś mem.
Forza Milan!
Brak Emersona - 1 remis
:>
Niestety wole takie wygrane, niż porażki za Fonseci.
Liczę jednak na nasz zryty korpozarząd, że będzie w stanie jednak ogarnąć jakieś transfery i wróci Chukwueze na ławkę żeby był ktos na zmianę.
3-1-0, proszę nie marudzić!
Powiedziałbym, że zdecydowanie wolę Abrahama niż Moratę, ale Tammy z kolei jak gra w wyjściowym składzie to jakby miał -90 do osiągów boiskowych...
Mecz mega toporny ale najważniejsze, że tym razem są 3 punkty.
Reijnders największą ofiarą zmiany trenera. Jakby mu jakieś rysunkowe potworki talent odebrały -.-
Na razie 4 mecze i 3 wygrane za Conceicaco i trzeba przyznać, że zaczyna bardzo dobrze. FORZA MILAN I JAZDA Z JUVE W WEEKEND!!!
Eleven od razu uciekło z transmisją, a jak włączyłem angielski stream to jeszcze leciało z parę minut :)
Fart, ale ważne 3 pkt.