SCUDETTO


Mastour: "W wieku 14 lat w Milanie czułem się jak superbohater. Depresja się skończyła, jestem gotowy, aby zacząć od nowa"

17 stycznia 2025, 11:28, Redakcja Aktualności
Mastour:

Hachim Mastour udzielił wywiadu na łamach La Gazzetta dello Sport. Kiedyś żonglował pomarańczami, piłkami, monetami. W wieku 14 lat biły się o niego Milan i Inter (Rossoneri byli górą), a w wieku 16 lat był jednym z najbardziej obiecujących młodych zawodników włoskiej piłki. Niezwykła technika, utalentowanie, kreatywność. Milan nawet przeniósł go na treningi do pierwszej drużyny, sponsorzy ustawiali się do niego w kolejkach. A teraz szybkie przesunięcie do przodu: 26-letni Mastour pozostaje aktualnie bez zespołu, a jego ostatnią drużyną był Union Touarga z Maroka. Jego kariera nigdy nie rozwinęła się, niektórzy uważają, że "zarobił za dużo i za wcześnie", ale w wywiadzie przyznaje, że nigdy się nie wzbogacił. Z pewnością jest chłopakiem zrujnowanym przez social media, które w tamtym momencie wyrzuciły go za wysoko i stamtąd spadł na ziemię bez spadochronu. Teraz chce ponownie spróbować swoich sił w piłce nożnej.

"Przeprowadziłem się do Reggio Emilia i trenuję z trenerem Stefano Cellario. Jestem gotowy na coś, co nadejdzie. Moim marzeniem jest gra we Włoszech. Miałem propozycje z ZEA i Europy, ale chciałem wrócić do domu. Czuję, że jestem jeszcze coś wart. Szukam drużyny, która we mnie uwierzy, trenera, który będzie widział mój potencjał i go wzmocni. To mi wystarczy".

"Depresja zaczęła się rok przed Covidem i trwała aż do końca izolacji. Nie czerpałem już przyjemności z wychodzenia na boisko, cierpiałem z powodu presji, to był bardzo trudny etap patrząc na poziom osobisty i zawodowy. Ale cieszę się, że to już za mną. Teraz jest lepiej, tamto jest przeszłością. Pomogła mi wiara i rodzina. Jestem muzułmaninem, czytam Koran, modlę się. W Maroku bardzo zbliżyłem się do religii".

"W Milanie czułem się jak superbohater, ta koszulka sprawiała, że latałem. Wszystko przychodziło mi z absurdalną łatwością, uwielbiam duże stadiony i lubiłem wychodzić na San Siro. Trenowałem z Kaką, Robinho, Mexesem, De Jongiem. Doświadczyłem także Allegriego i Ibrahimovicia. Przeszedłem przez sektor młodzieżowy, miałem swój własny styl gry i przeniosłem go również do pierwszego składu. Moje dryblingi mogły być denerwujące, ale nie rozumiałem wówczas, że może lepiej było tego nie robić. Kto mi dał najwięcej wskazówek? Muntari. Potem Rami, Mexes. Lubiłem De Jonga, był gladiatorem".

"Czasem mam kontakt z Leão, jesteśmy przyjaciółmi. Jakim trenerem był Gattuso? Rozumiał mnie, chciał ode mnie jak najwięcej, starał się, abym grał, ale to nie poszło dobrze. Zostałem również ukarany, ponieważ moim agentem był Mino Raiola, a zarząd w tamtym czasie miał z nim duże problemy. Poproszono mnie o zmianę agenta, dzięki czemu łatwiej byłoby mi przedłużyć kontrakt, ale nie chciałem go opuszczać. W tym świecie czasami jest to skomplikowane".

"Teraz po powrocie będę bardziej uważny i cieszył się każdym rokiem. Filippo Galli powiedział mi to i miał rację. Nie miałem nikogo, kto by mnie poprowadził, a media społecznościowe w tamtych latach eksplodowały. Brakowało mi osoby, która zarządzałaby moim wizerunkiem i marketingiem. Filmiki z trikami, dryblingiem czy gra w piłkę? To był mój sposób na pokazanie się, jako dziecko dryblowałem i przychodziło mi to naturalnie. W tamtym czasie te filmiki były nowe i miałem wiele ofert od sponsorów. Nigdy nie myślałem o pieniądzach, starałem się dobrze bawić. Z perspektywy czasu, ktokolwiek by za mną stał, mógł zarobić pieniądze, ale ja nie miałem z tego żadnych szczególnych korzyści".

"Teraz ponownie odnalazłem swoje powołanie i to jest najważniejsze. Chciałem zejść z radaru i odnaleźć siebie. To mi się udało. Chcę spróbować jeszcze raz. Poza piłką nożną pociąga mnie przedsiębiorczość, chciałem skończyć szkołę średnią i może zapisać się na uniwersytet. Zajmowałem się księgowością, ale musiałem to porzucić, ponieważ w wieku 17 lat przeniosłem się za granicę, do Malagi. Intryguje mnie psychologia, ale teraz moja głowa jest skupiona tylko na piłce nożnej, to moje życie".



13 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Rocker
Rocker
17 stycznia 2025, 23:20
Czy Muntari to ten Origi-beta, który został odsunięty od składu i nie przychodził nawet na treningi do końca kontraktu?
0
Manolas
Manolas
17 stycznia 2025, 19:09
Sam oglądałem filmiki z tym 15 letnim magikiem który trenuje z pierwszą drużyną. Jeszcze w latach gdy eksplodował u nas 19letni wówczas El Shaarawy. Piękne czasy piłki na świecie lecz przykre pod względem sukcesów dla Milanu. Mimo wszystko piłka smakowała wówczas wybornie.

Jednakże wypowiedź że najwięcej wskazówek dawał mu Muntari XDDDDD

to wiele wyjaśnia dlaczego tak skończył, Niang i Balotelli nie chcieli Cię reprezentować w jakimś Colabo?
1
ba_acm
ba_acm
17 stycznia 2025, 15:04
Trzymam za niego kciuki, co przeżył przygode to jego. Szacunek i podejście godne pochwał. Walcz chłopaku
7
Conceição
Conceição
17 stycznia 2025, 14:19
Powodzenia
3
tommyb1
tommyb1
17 stycznia 2025, 14:16
Dawać go do Futuro ;)
4
DarQ
DarQ
17 stycznia 2025, 14:05
Zdążył już bzyknąć Paris Hilton, być na okładce Fify, wygrać proces o gwałt. Teraz pozostaje mu już tylko zrobić karierę piłkarską.
8
savicevic88
savicevic88
17 stycznia 2025, 14:01
Ślepo zaufał Mino i się z karierą większą minął...
1
Nefez
17 stycznia 2025, 13:21
Chłop sobie życie popsuł...
0
dejnio
dejnio
17 stycznia 2025, 12:13
Szkoda go, mam nadzieję, że wykrzesa coś jeszcze ze swojej kariery. Chętnie zobaczyłbym go na boiskach Serie A.
3
elporto
elporto
17 stycznia 2025, 12:17
W obecnym momencie to Serie C. Niestety wyżej nie ma szans. Ale to pozwoli mu się cieszyć grą w piłkę i może nawet jakieś liczby by wyrobił. Ma już 26 lat i lepiej niech pomyśli nad swoją przyszłością właśnie pod względem nauki, uniwersytetu i normalnej pracy.
0
Mercik
Mercik
17 stycznia 2025, 12:52
elporto -
...Messias ;) więc nic nie jest niemożliwe :) może jemu również się uda ;)
2
AC Kamil
AC Kamil
17 stycznia 2025, 12:10
Mityczne już zdanie obrońców Raioli, że Mino zawsze robił najlepiej dla swoich klientów zostało w tym wywiadzie obalone, o przypadkach gdzie agent źle prowadzi karierę młodego zawodnika niewiele się mówi, bo oni z reguły przepadają i słuch o nich ginie. Chłopak jasno dał do zrozumienia, że przytłoczył go ten cały szum medialny, a to agent powinien pomóc mu w odizolowaniu się od tego. Natomiast Raiola postanowił na jak najszybszą monetyzację kariery Mastoura i załatwianie reklam z Neymarem, nie ukrywajmy że dzieciakowi mogła uderzyć woda sodowa do głowy. Jeszcze między wierszami można wyczytać, że to raczej grubas zarabiał na tym.
6
primo2p
primo2p
17 stycznia 2025, 11:49
Nie on pierwszy marnował się bo głowa nie nadążała.
Zobaczymy co będzie z chłopaka, życzę mu dobrze, ale zazwyczaj pewnych rzeczy się nie cofnie i brak rozwoju przez te tak ważne lata niestety, ale będzie widoczny...
Good luck :)
3

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się