Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Jak na ironię, Milan jest zdecydowanie... międzynarodowy. W prawdziwym tego słowa znaczeniu. Według najnowszego raportu opublikowanego przez Międzynarodowe Centrum Nauk Sportowych (CIES Football Observatory), Rossoneri są na drugim miejscu we Włoszech pod względem wykorzystania – wyrażonego w procentach czasu gry – zawodników z zagranicy. 89,9% minut rozegranych dotychczas przez drużynę Sergio Conceiçao przypadło na piłkarzy spoza Włoch. Na szczycie rankingu znajduje się Udinese (90,7%). Inne godne uwagi kluby, zajmują miejsca: Atalanta, która jest dziewiąta (68,9%), Inter dziesiąty (66,4%), Napoli dwunaste (62,1%), Juve czternaste (61,1%). Najbardziej "włoską" ekipą jest natomiast Monza (37%).
Zawodnikiem urodzonym we Włoszech, który rozegrał najwięcej minut w koszulce Milanu, jest Matteo Gabbia (1269). Rossoneri są raczej wspierani przez Francuzów (trzech z czterech najczęściej grających piłkarzy pochodzi z kadry Deschampsa): Maignan (2481), Fofana (2309) i Theo Hernández (2073). Jest również Holender – Tijjani Reijnders (2305). Przed Gabbią są natomiast: Emerson Royal (1863), Leão (1843), Pulisic (1752), Tomori (1537), Thiaw (1514) i Morata (1505).
Jeśli chodzi o zawodników urodzonych we Włoszech, sytuacja nie jest najlepsza: Terracciano (602), Calabria (562) i Camarda (168) oraz marginalny udział Torrianiego, Liberaliego, Sportiello, Bartesaghiego, Zeroliego i Omoregbe.
Inter - Bastoni, Acerbi, Dimarco, Darmian, Barella
Juventus - Di Gregorio, Gatti, Cambiaso, Savona, Locatelli
Atalanta - Carnesecchi, Scalvini (poważna kontuzja), Bellanova, Ruggeri
Napoli - Meret, Buongiorno, Di Lorenzo, Politano
Tylko Milan narzucił sobie durne założenie, że pozbędzie się lub zmarginalizuje wszystkich Włochów w drużynie. Już za to płacimy, bo mamy aktualnie przez to tylko 21 miejsc do rejestracji, a jak pozbędą się Calabrii i Florenziego, to kadra będzie ograniczona do 19 zawodników. Jak załatwią ten problem? Będą skupować graczy u21? Bo przecież gracze Futuro, którzy stanowią aktualnie pół ławki rezerwowych nie stanowią wartości dodanej. Trener zmuszony jest zajeżdżać podstawowych zawodników, bo nie ma kogo wpuścić z ławki.
Jak nieuki chcą grać w FM-a na żywo, bo teraz to właśnie robią, niech najpierw się nauczą grać w tego na komputerze, a nie biorą się za zarządzanie wielkim klubem piłkarskim. Dyplomami z Harvardu się chwalą, a zarządzają klubem, jakby dopiero co świadectwo ukończenia podstawówki odebrali.
W Atalancie pominąłeś Reteguiego i Zappacoste
W Napoli Spinazzole
A w Juve Fagiolego
Do tego mają też graczy szerokiego składu z Włoch jak np Brescianini czy Mazzocchi
Generalnie jest jeszcze gorzej niż naszkicowałeś
Zappacosta ok., ale reszta odgrywa marginalną rolę w swoich klubach obecnie. Nie mniej jednak, są to zawodnicy dający dodatkowe miejsca przy rejestracji. Reteguiego nie policzyłem, bo to taki tylko trochę Włoch. Ma włoskie obywatelstwo i jest reprezentantem, ale nie wychowankiem włoskiego klubu. Podobna sprawa jak z Grifo, który całe życie spędził w Niemczech, ale jest reprezentantem.
Takie transfery są nierealne. Włosi dla siebie ponoszą ceny o drugie tyle. Nie opłaca się kupować gównianych Włochów jak można za 2 x taniej mieć np. gównianego francuza.
I właśnie dlatego, sprzedaż Tonaliego, żeby kupić 3 randomów po 20 mln sztuka, to był istny strzał w łeb.
Potwór kalkulacyjny wyhodował w ten sposób wrzód na liście rejestracyjnej, który boli już drugi sezon.