Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Michele Criscitiello, redaktor naczelny SportItalia opublikował krótki artykuł odnoszący się do obecnej sytuacji Milanu.
Dobrzy menedżerowie to tacy, którzy popełniają jak najmniej błędów. Nie ma menedżerów, którzy nie podejmują złych decyzji. Są też tacy, którzy wszystko robią źle. Ibrahimović to poważny kandydat do miana flopa roku. W piłce nożnej wszystko można zaplanować, ale można też popełniać błędy. Nawet ci, którzy wszystko robią dobrze, popełniają błędy, nie mówiąc już o tych, którzy robią wszystko powierzchownie i niechlujnie. Furlani nie ponosi większej winy, z wyjątkiem tego, że nie wyjaśnił kibicom, że nie zajmuje się piłką nożną, ale jest dobry w liczeniu. Jest mistrzem ekonomii, ale tylko entuzjastą piłki nożnej. Nie jest technikiem, powinien być nim Ibra, któremu jednak brakuje podstaw. Kto nie zrobi praktyki, nie może znajdować się za sterami Milanu. Do prowadzenia takiego klubu jak Milan potrzebne jest doświadczenie, geniusz i świetne zarządzanie korporacyjne. Tutaj natomiast mamy San Remo i Kings League, od czasu do czasu wypad na polowanie, a w przypadku zdobycia Superpucharu przemówienie przy włączonych smartfonach, które sfilmują całe zajście i trafi ono później na media społecznościowe. To nie może być Milan. To jest kino. Właściciel musi wkroczyć i umieścić ludzi od piłki obok Furlaniego. Moncada jest dobry w skautingu, jest świetnym znawcą piłki, choć nie jest fenomenem, ale do stworzenia odpowiedniego schematu organizacyjnego, potrzeba zdolnego menedżera.
Była też taka możliwość. Weźmy trenera-menedżera, którego Ibra nie chciał: Antonio Conte. Poza retoryką, której neapolitańczycy nie chcą słyszeć, Conte już umieścił Casa Milan w swojej nawigacji. Podobał mu się projekt, podobało mu się bycie blisko domu w Turynie, chciał pokonać Inter i podobała mu się drużyna z perspektywą 4-5 wzmocnień. Problem polegał na tym, że telefon od Ibry nigdy nie nadszedł, bo Szwed chciał tzw. przykrywki. Wybrał dwóch dobrych, ale nieodpowiednich trenerów. Paulo nie nadawał się do Serie A, Sérgio to lepszy profil zwłaszcza w zarządzaniu zespołem, ale branie obcokrajowców do zawsze hazard, a co dopiero podejmowanie takiej decyzji pod koniec grudnia...
Conte sprawia, że Napoli od pierwszego meczu podąża za marzeniem o scudetto. De Zerbi to kolejny trener, którzy przynajmniej czekał na kontakt, ale zamiast tego do Brescii szybciej trafiła delegacja z Marsylii niż z Milanu. De Zerbi był idealny na trzyletni projekt. To trener, który jest fanem Milanu, oczywiście po jego jednej wielkiej miłości: Brescii. Marsylia obecnie gra w piłkę nożną, robi show i zajmuje pozycje w tabeli Ligue 1 tuż za paryskimi miliarderami.
Pisanie tego później jest proste, ale trzeba jasno powiedzieć, że faktem jest, że to, co dzisiaj zostało napisane, było już komunikowane w czerwcu i lipcu...
11 grudnia 2023, 13:32, cinassek,
Victor Van Dort
12 grudnia 2023, 09:26
Tonący brzytwy się chwyta, Zlatan popelnia błąd, widać bardzo mu się nudziło skoro się zgodził ale nic nie zdziała bo nie spotka już otwartego serca w piłkarzy Milanu, nasi piłkarze nie chcą już grać dla Milanu, nie czują się dobrze w klubie i nie traktują już Milanu jak domu. Cardinale już wie, że wszedł do Milanu i zburzył wszystko na czele z dobrą atmosferą nie oferując nic w zamian, po prostu zepsuł Milan z zewnątrz i od wewnątrz robiąc z niego sklep oferujący badziewia "wszystko po 5zl". Właściciel nie stworzył niczego, nie ma żadnej sensownej i spójnej wizji, próbuje nieudolnie kopiować ruchy poprzedniego zarządu, mota się, błądzi i otacza się miernotami oraz nieudacznikami/potakiwaczami nie wnoszącymi nic poza wazeliną np.jak by trzeba było przyklepać fryzurę Cardinale w stylu włoskiej mafii z filmu Francisa Forda Coppoli z 1972r.,W tym Milanie nie ma żadnej chemii w trójcy (zarząd-pilkarze-kibice). Tego zarządu nikt poważnie nie traktuje ani piłkarze ani kibice ani inni właściciele klubów. Elliott to wszystko rozumiał i wiedział jeszcze zanim zaczął rządzić a amerykański ignorant i arogant Cardinale dopiero po roku obudził się z ręką w nocniku i zaczyna się zastanawiać dlaczego jego dłoń śmierdzi?!? Ibra to
pozorowany ruch który nic nie zmieni a jedynie trochę odwróci uwagę od sedna problemu to jest paracetamol na ból zęba a tu trzeba leczyć kanalowo. Kluczowi zawodnicy już mają dość tego Milanu. Postawa, mowa ciała , sygnały wysyłane w wywiadach... to wszystko grunt do odejścia Theo, Mikea, Bennacera czy Leao, to kwestia czasu, nawet Krunic ma dość a wcześniej dość miał Sandro... klik, klik, klik jak wszystko pięknie pasuje, perfekcyjna katastrofa. Cardinale w Milanie to tak jak by dać małpie kierować autobusem... niewiele się pomyliłem
No są słabi w tym co robią ale to nie ich wina
Takie już były 1,5 roku temu. Dowiadywaliśmy się m.i.n. że to Furlani stał za Piolim, Moncada "wynalazł" Theo, a Maldini i Massara na siłę chcieli ściągać jakichś ogórków, gdy dostępni byli mistrzowie świata!
Dzięki Bogu mamy wspaniałych dyrektórów już i nie musimy oglądać transferów typu Emerson, Jovic czy trwonienie wielu milionów na kontrakty dla Abrahama czy Chukwueze.
Po tym co tam sie dzieje moja wizja De Zerbiego upadła
To, że Cardinale średnio się interesuje Milanem wiadomo nie od dzisiaj, ale chyba w końcu zauważy, że to idzie w złym kierunku i mam nadzieję, że wtedy osoby odpowiedzialne za ostatnie błędne decyzje poniosą konsekwencje.
Nie wiem czy to jeszcze jakoś ruszy, liczę że tak, tylko ze ten sezon może być już stracony, obyśmy tylko dostali się do top4 ligi, bo będzie mocny zjazd.
"Jestem kozłem ofiarnym, na wypadek gdyby ten projekt(wydmuszka) okazał się totalną klapą".
;)
A po tych sezonach z RB to ja śmiem stwierdzić, że bliżej im do Milanu 2015-2017 i może Investcorp nie byłby taki zły xD
Odnoszę wrażenie, że Moncada wpisuje do notatnika każdego zawodnika , który ma dwoje oczu, umie kopnąć w piłkę ,a na treningu błyszczy bo ma korki z decathlonu gdy inni grają w trampkach.
Natomiast to żałosne, bo nikt nie jest za nic odpowiedzialny. Chociaż chyba jakiś dyrektor poleciał w ostatnich tygodniach?
Moncada jest oficjalnym szefem scoutingu i dyrektorem ds. technicznych. To on zastąpił Maldiniego, tyle że ma dobre relacje z zarządem, więc może więcej. Stanowsiko zdobył, po wojence korpo, którą przegrał Paolo.
D'Ottavio poleciał z dyrektora ds. sportowych, którym był już za czasów Maldiniego i on poleciał niedawno.
Maldini był dyrektorem ds. technicznych, czyli takim niższym szczeblem, który może se pogadać, a i tak ktoś wyżej musi zatwierdzić.
Chyba w jego snach. Dyletant i farmazon stulecia.
Artykuł o Ibrze, bo łatwo w niego walić. A decyzje i pomysły wychodzą od kogoś innego. Dajta spokój.
Milan latem wydał 73 mln euro, zaraz dojdzie Walker i może ktoś jeszcze, więc na pewno wzrośnie.
W zeszłym sezonie było ponad 126 mln euro.
W dwa lata masz ponad 200 mln euro.
Gdyby jeszcze nasze dyrektory umieli w sprzedaż, to kwota w Milanie, mogłaby być dużo wyższa.
Napoli nie boi się sprzedać kogoś za chore pieniądze, dodatkowo inwestuje tą kasę, w dobrych zawodników.
U nich kupuje się zdrowych sprawdzonych i jakieś niewiadome do rozwoju, a u nas po dziesiątkach kontuzji, gdzie mięśnie pozrywane na lewo i prawo i mina pikachu, że mają kontuzje XD
Ibra przedstawiony jako dyrektor a przecież on jest pacynką medialną. Jest łącznikiem. Czyli cokolwiek to znaczy, nie jest osobą która podejmuje jakiekolwiek decyzję ale raczej tlumaczy decyzję jakie podjął zarząd.
Najbardziej w tym artykule rozwala mnie tekst, że Furlani nie ponosi zadnej winy bo się po prostu nie zna na piłce(!).
Że co proszę?! Przecież gościu jest właśnie dyrektorem!
Kolejna rzecz Moncada przedstawiony jako fachowiec...
Przypomnę: Emerson Royal. Dziękuję.
No ale przecież to Ibrę najłatwiej o wszystko obwinić.
I osobiście uważam, że zwolnienie Maldiniego było podle i głupie. Maldini powinien zostać. Ibra mógłby dołączyć nawet w tej roli co jest teraz. Dlatego że ma dobry kontakt z piłkarzami.
Ale Furlani i Moncada do tego Cardinale- tutaj jest ten kon trojański który niszczy Milan
Teraz zbiera co zasiał, kibice oraz media rozliczają go jako osobę decyzyjną. Chciał się poczuć ważny, to niech wypije piwo, którego nawarzyli spece od finansów i scoutingu.
Ale to nie Zlatan wymyślił zwolnienie Maldiniego czy wymianę Tonaliego na trzech ćwoków po 20 mln sztuka. Ok., pewnie to od niego wychodzą niektóre pomysły, ale to nie tak, że tylko to on jest tym złym. Kto jest bardziej zorientowany widzi, że Furlani ingeruje też w kwestie sportowe, a Moncada nie podrzuca już nawet talentów z Ligue 1. Nie wierzę, że Zlatan wymyśla tych wszystkich śmieciowych graczy z Premier League.
Zamień Reijndersa i Pulisica na Loftus-Cheeka i Chukwueze to wygląda to dużo gorzej.
Tonali odszedł 3 lipca. Pulisic przyszedł 13 lipca, Reijnders 19 lipca, potem Chukwu i na końcu Musah.
Loftus 1 lipca (czyli nie za pieniądze za Sandro).
Więc w teorii za Sandro przyszedł Pulisic, Reijnders i Chukwu, a na pewno nie Loftus.
PS. W tamtym sezonie Loftus miał niezłe liczby
Czyli gdyby nie wycyckali się na Loftus-Cheeka na początku okienka, byłoby ich potem stać na Reijndersa bez sprzedaży Sandro. Na jedno wychodzi.
Coś nie pykło i w przyszłym sezonie straty ( brak pucharów)finansowe i wizerunkowe będą bardzo duże .
W końcu pismaki pojechały po zarządzie i wytykają radykalne błędy w zarządzaniu.
I to nie dlatego, że okazał się miernym dyrektorem na początku swojej kariery „za biurkiem”. Głównym powodem jest charakter i ego Szweda. Skoro okazało się, że z tej mąki nie ma chleba to ten stan rzeczy już się nie zmieni. To nie jest człowiek, który posypie głowę popiołem i zacznie się w tej materii rozwijać.
Był świetnym piłkarzem, ale dyrektor z niego żaden. Właściciel musi poświęcić czyjąś głowę za to jak wygląda ten klub po zaledwie połowie sezonu, a Ibra wydaje się idealnym kandydatem do tego.
Dla przypomninia podam początki tercetu Maldini Leonardo Boban:
Najpierw wymienili Bonucciego na Caldare który zagrał u nas 3 mecze (dobra może to poprostu pech)
Później wypożyczyli Higuaina na pół roku za 9 baniek który grał przeciętnie
Następnie kupili Paquete za 35 baniek który u nas też się nie rozwinął
Kolejny transfer to Piatek za 30 milionów po pół sezonu w Genoi (jak to wyszło ostatecznie wszyscy wiemy)
Później Maldini został sam i zaczął od zatrudnienia Gianpoalo xd który tak przygotował zespół że w październiku mielismy po sezonie.
A później przyszła pandemia która uratowała Pioliego Maldiniego czy Gazidisa i teraz wspominamy ich wszystkich z szacunkiem i jako znających się na robocie ale jaki początek miał Maldini przez półtora roku to też każdy widzi.
Dlatego wstrzymajmy się z ocenami Ibry jeszcze co najmniej półtora roku i wtedy będzie można uczciwie ocenić projekt Ibry jako dyrektora
Efekt pracy był widoczny dopiero w póżniejszym terminie. Kolejna sprawa to taka....od kiedy Zlatan jest dss w Milanie? On jest tylko łącznikiem między drużyną, zarządem i mediami. Parasol ochronny dla reszty nieudaczników w zarządzie. Przecież nie wyjdzie do mediów i nie powie że to nie jego decyzja czy wina i że on chciał inaczej xDD
Coś ci się zdrowo popieprzyło. Boban był w klubie od 2019, a pierwszy transfer Maldiniego to Piątek. Cały wywód jest inwalidą.
Ale hej. Można obarczać Włocha, tylko wtedy bądźmy uczciwi i obarczmy też... Furlaniego i Moncade! Ponieważ oni również wtedy zaczęli pracować w klubie.
I jakiekolwiek fikołki logiczne by nie tworzyć, to jest jedna sprawa której żadne bzdury i manipulacje nie pobiją. Tamci ludzie stworzyli zespół, który wygrał scudetto. Ludzi ocenia się po wynikach. Zastajesz klub w gorszej pozycji i zostawiasz w lepszej.
Jak się zastaje w dobrej i zostawia w gorszej, to ciężko wymagać pozytywnych ocen.
Kolejny fikołek to prośba o wstrzymywanie się jeszcze 1,5 roku. Nawet jeżeli wierzymy w to, że on decyduje o sprawach kluczowych, to przecież on tu już jest dokładnie 13 miesięcy! :) 1,5 roku mija na koniec tego sezonu. To kiedy można oceniać?
Jednym zdaniem - nic się tu kupy nie trzyma :D
Poza tym co za debilne pitolenie z tym doświadczeniem? Jakie doświadczenie w dyrektorce miał Paolo? Właśnie przez takie durnowate tezy odwraca się uwagę od istoty problemów.
ad. De Zerbi - nie tyle z Maślaka co powtórka z Piolissmo, ale w przyspieszonym trybie (1/3 sezonu na petardzie, 1/3 mieszana, po ostatniej do zwolnienia)
ad. doświadczenie - Maldini nie miał wolnej ręki w żadnym momencie. Najpierw uczył się od Leonardo (ten podpisywał transfery), potem od Gazidisa (ten podpisywał), a na koniec mieliśmy Furlaniego i Moncadę (od przyjścia RB nie wiadomo kto podpisywał, ale ktoś od nich).
Problemem jest to, że RB out! i przyjście nowego, normalnego właściciela rozwiązałoby część problemów (Elliott był jaki był, ale mieli odwagę zatrudnić ludzi, co się na tym jakkolwiek znali - jak chociażby Gazidis)
Autokratywny De Laurentiis z tym co wyprawia Gerry przy pomocy pokracznych cyników z zarządu to niebo, a ziemia. On nawet w największym kryzysie potrafił zrozumieć, że zespół potrzebuje nowego rozdania i zainwestował duże pieniądze w potencjał Osimhena.