Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Pierwsza połowa nie zaczęła się dobrze dla Milanu. W 2' Emerson Royal stracił piłkę na połowie Girony narażając Milan na kontrę, która na szczęście nie zakończyła się tylko wywalczeniem rzutu rożnego przez gości, po którym głową uderzał Herrera. Sam Emerson natomiast dostał urazu i musiał opuścić murawę. Potem jednak Milan się już rozkręcał. W 9' Leao wywalczył rzut wolny na 18-20 metrze. Do piłki podszedł Reijnders, znalazł dziurę w murze i oddał groźny strzał, ale Gazzzaniga sparował na rzut rożny. W 11' Calabria dograł do Leao, a ten z prawej strony pola karnego posłał mocne uderzenie, które ponownie bramkarz gości musiał parować do boku. W 14' Leao świetnie rozprowadził akcję z głębi pola na prawą stronę do Musaha, który opanował piłkę, wbiegł w pole karne, zwiódł obrońcę i zamiast strzelać to szukał podania, co skończyło się stratą. W 20' ponownie w akcji Musah, który przejął piłkę w prawym narożniku na połowie Girony, pomknął wzdłuż linii końcowej, a na końcu podał do Leao, którego ubiegli jednak rywale. W 24' Milan mógł wyjść na prowadzenie. Reijnders przejmuje na własnej połowie, uruchamia na lewym skrzydle Leao, który będąc już w polu karnym wycofuje do niepilnowanego Theo a ten z kilku metrów nieczysto trafia w piłkę, która ląduje na poprzeczce. W 29' natomiast zza pola karnego strzelał Musah, ale trafił w słupek. W 31' to Girona się przebudziła. Romeu zagrał na lewej stronie prostopadle do Van de Beeka, ten odwrócił się, minął Gabbię i będąc sam na sam z Maignanem oddał strzał, ale na szczęście górą był francuski golkiper. W 33' ponownie górą był bramkarz Milanu. Wówczas to sam na sam z nim znalazł się Tsygankov, ale uderzenie napastnika sparowane zostało do boku. W 37' Milan potwierdził swoją przewagę. Bennacer na środku boiska przejmuje piłkę, rozgląda się, dostrzega na lewej stronie Leao, do którego podaje, a ten w polu karnym ogrywa Lopeza i lewą nogą z bliska strzela pod poprzeczkę. W doliczonym czasie gry pierwszej odsłony swoich sił próbował jeszcze Morata, który strzelał z lewej strony pola karnego, ale jego płaskie uderzenie złapał Gazzaniga. Po chwili Girona mogła wyrównać. Gil z lewej strony zagrał płaskie podanie w pole karne, tam Herrera przyjęciem zgubił Pavlovicia i kiedy miał już strzelać to piłkę spod nóg wybił mu Fofana. Do przerwy Milan utrzymał prowadzenie.
Druga odsłona była nieco mniej emocjonująca, choć okazji do zdobycia bramek nie brakowało. W 47' Tsygankov dostał dobre podanie na około 18 metrze i bez przyjęcia oddał strzał, który jednak minął bramkę o ładne kilka metrów. Chwilę później Fofana dobrze rozprowadza akcję na lewo do wbiegającego w pole karne Leao, a ten także strzela bez przyjęcia, jednak wprost w Gazzanigę. W 53' groźnie zrobiło się pod bramką Milanu. Zamieszanie po dograniu z prawej strony, a akcję ostatecznie kończył Tsygankov mocnym uderzeniem z około 11 metrów, który na szczęście został zablokowany. W 55' ponownie Fofana środkiem podciąga akcję pod pole karne Girony, następnie oddaje do Theo na lewą stronę, ale ten z ostrego kąta strzela tylko w boczną siatkę. W 57' gościom udało się wyrównać. Gil dostał piłkę na prawej stronie, złamał do środka i posłał piękne uderzenie na dalszy słupek pokonując Maignana. Na szczęście, jak pokazała po chwili wideoweryfikacja VAR, gracz gości był na minimalnym spalonym, więc trafienie zostało anulowane. W 65' Leao uderzał zza pola karnego, po tym jak piłkę wyłożył mu Fofana, ale mocne uderzenie skrzydłowego minęło bramkę Girony. W 76' Musah skopiował akcję z pierwszej połowy. Przejęcie na połowie rywala, dogranie spod linii końcowej do Abrahama, ale strzał tego drugiego broni Gazzaniga. Po chwili sędzia jeszcze wskazał, że w momencie zagrania piłki przez Musaha, ta opuścił już murawę. Kolejne minuty upływały już pod znakiem przewagi Girony, która próbowała ataku pozycyjnego, ale brakowało jej dokładności pod polem karnym Milanu. Do końca meczu nic się nie wydarzyło i sędzia odgwizdał jego koniec. Milan 1-0 Girona.
AC MILAN (4-3-3): Maignan; Emerson Royal (4' Calabria), Gabbia, Pavlovic, Theo Hernandez; Bennacer (75' Pulisic), Fofana, Reijnders (75' Terracciano); Musah, Morata (63' Abraham), Leao
Rezerwowi: Sportiello, Torriani, Calabria, Pulisic, Okafor, Zeroli, Bartesaghi, Terracciano, Camarda, Abraham
GIRONA FC (4-3-3): Gazzaniga, Francés, David Lopez, Krejci, Blind; Oriol Romeu, Van de Beek (72' Asprilla), Herrera (77' Portu); Tsygankov (72' Martin), Abel Ruiz (72' Stuani), Bryan Gil (72' Danjuma)
Rezerwowi: Pau Lopez, Arnau Martinez, Stuani, Asprilla, Danjuma, Juanpe, Solis, Martin, Portu, Selvi Clua, Artero
Bramki: Leao 37'
Żółte kartki: Calabria 41', Gil 59', Theo 80', Maignan 90+5'
Arbiter główny: Tobias Stieler (Niemcy)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Dlaczego Pavlovic nie odszedł do Fenerbahce? A to dlatego bo Pan Ibra nie przyzna się do błędu, że sprowadził boroka..
"Zgodnie z tym, co doniosła dziś rano La Repubblica, za "nie" Pavlovicia dla Fenerbahce miałaby stać ręka Zlatana Ibrahimovicia, który bardziej niż ktokolwiek inny wierzy w potencjał serbskiego giganta, co zasugerował w oświadczeniach w dniu swojej prezentacji."
bo napisał (wulgarnie) prawdę o tym, jak wygląda ta strona aktualnie gdy nie posiada się blokera reklam, czym obraził osobę zarabiającą na stronie, która się nawet pod zmianą ww. posta nie podpisała.
1) Bennacer do czasu odbioru przy bramce to miałem wrażenie, że biega trochę bez ładu i składu, jakby nie do końca wiedział, czego od niego wymaga trener (raz buduje linię w 4, drugi raz robi wyłom, próbując pressować, gdy reszta się cofa)
2) Leao się chciało. Prócz bramki powinien mieć asystę. Świetne przerwanie akcji w końcówce i rozpoczęcie kontry.
3) Pavlo miał dobre odbiory (wślizg) ale jakby trochę gubił krycie (na szczęście bez konsekwencji)
4) Theo grał znowu z gorącą głową - oba oddane strzały można było wykończyć lepiej i mieć 2 bramki więcej.
5) Sędzia nie panował nad spotkaniem i dawał kartki losowo. Brak interwencji po ataku na naszego zawodnika bez piłki (choćby upomnienie), przyzwolenie na podeptanie zawodnika, no nie był to wybitny mecz tego arbitra.
6) Nadal brakuje nam po lewej stronie pomocy zawodnika grającego raczej od naszej bramki (który będzie wchodził między lewego środkowego a lewego obrońcę) i będzie w stanie pociągnąć parę metrów z piłką, zastawiając się.
Z drugiej strony czy taki Inter miał mocniejszych rywali?? Sparta, Young Boys, Crvena czy Lipsk bez formy.
Real - Brest, Salzburg, Lille, VfB. No nie są to potęgi.. Pewnie tak będą wyglądać te "grupy".
Czasami mieliśmy farta ale nie ma co nam umniejszać 6 miejsca.
Coz kolejny do kolekcji darmozjadow tak aby Origi mial towarzystwo.
Kwintetensja jego gry byla sytuacja gdzie prawie bidok sie polamal na pilce :/ Przykre jest to, ze ktos gra taki mecz i jest trzymany w nagrode do konca ale chyba rzeczywiscie licza royali w skladzie zawsze musi sie zgadzac.
A co z tym MEMersone sie stalo? Czy to symulka, ze tak mu sie u nas podoba ze bedziemy z nim sie bujacna wieki...
Widać, gdzie w tej drużynie są minusy. Brak koncentracji/umiejętności w defensywie, zajechani pomocnicy i mało jakości z przodu. Obrona wraz z przyjściem Walkera i dalszą pracą Conceicao może się poprawi. Thiaw ma ogromny potencjał i w tym sezonie razem z Gabbią grają naprawdę dobrze. Pavlović jako czwarty w kolejce może być. Przydałby się ktoś do rywalizacji o pierwszy skład z Gabbią/Thiawem w miejsce Tomoriego. Trio Reijnders-Fofana-Bennacer na papierze wygląda bardzo dobrze, ale chłopaki potrzebują odpoczynku (zmienników). Musah z ławki to spoko opcja, ale reszta już nie bardzo. RLC out, a Terraciano może zostać jako opcja mocno rezerwowa na kilka pozycji. Powinniśmy ruszyć latem po Ricciego i może jeszcze jednego pomocnika. Do tego jakiś porządny napastnik do pierwszego składu i lepsi zmiennicy na skrzydłach. W skrócie, out: Tomori, Royal, Florenzi, RLC, Okafor, Chukwueze, Jović, Abraham/Morata. In: pomocnik, 9 do podstawy, śo do rywalizacji o pierwszy skład, pomocnik, boczny obrońca, skrzydłowi na ławkę
- Leao, do bramki powinien mieć 2 asysty
- Maignan, tacy bramkarze wygrywają mecze, klasa światowa
- Bennacer, mecz jak za najlepszych czasów, oby bez kontuzji do końca sezonu
- Fofana, gość jest wszędzie, ale powoli brakuje mu zmiennika i odpoczynku
Na minus Theo, Morata, Abraham, MEMerson, ciężko się ich ogląda
Naprawde bardzo fajna dynamika jak za najlepszych lat
Ogolnie zapamietam ten mecz jaka nieudaolosc w grze denesywnej gdzie w zyciu bym nie pomyslal ze moze byc zespol gorszy w destrukcji od nas a w szczegolnosc ze moze to byc Real.
Utrzymać top8, zgarnąć hajs i skupić się na pogoni za top4/5 w lidze. To jest plan minimum, a od nowego sezonu i po letnim mercato Conceicao będzie miał szansę pokazać jak w pełni wygląda jego Milan.
Maldini nie pozwalał sobie na takie niedbalstwo nigdy, każdy może mieć gorszy mecz, ale to co Theo wyprawia w tym sezonie to porażka.
Jeśli oni podawali najczęściej i najcelniej to nasza pomoc jest w czarnej doopie...
To tylko pokazuje, jak nowa formula LM zaniżyła poziom rozgrywek.
Jedna z pierwszych rzeczy ktore bym zrefomowal... tzn tez nie jestem za tym aby o spalonym decydowal tak zwany "przeswit" ale po po prostu 10 cm bufor bezpieczenstwa rysowany od lini spalonego. Tak jak to bylo przed era var i sedziowie mieli przykas aby puszczac minimalne spalone z tak zanym duchem gry.
Bufor tutaj nic nie zmieni. W dalszym ciągu będzie jakaś granica, za którą będzie wystawał paznokieć i nadal będą gwizdane minimalne spalone. To o czym mówisz, to po prostu jej przesunięcie.
Ale jeżeli już chcemy jakąś tolerancję, to moim zdaniem najlepszą opcją jest taka, żeby linia spalonego była szerokości wszystkich linii, które są na boisku (wg przepisów max 12cm). Spalony byłby wtedy, gdyby zawodnik ją przekroczył jakąkolwiek częścią ciała, co daje "bufor" około 6cm (w miejscu obecnej "prostej" wyznaczamy środek linii).
Madre, madre... Tak wiec wszystko mamy. I rzeczywiscie twoje rozwiazanie wprowadza mniejsze zamieszanie z liniami i nadodatek jest podparte prawem.
Na plus tego meczu, to tylko dopisane kolejne 3 punkty, ale na mocniejszego rywala taka gra z pewnością nie wystarczy. Wzmocnienia w obronie i ataku są konieczne w tym okienku transferowym.
Na ten moment kadra Milanu nadaje się do gruntownej przebudowy. O ile po zdobyciu Scudetto brakowało może 2-3 trybików w maszynie, tak teraz brakuje ich przynajmniej drugie tyle.
Po przeciwnej stronie - Leao, Pavlović i Maignan - oni byli najlepsi z Milanu.
mecz do zapomnienia... który to już raz w tym sezonie?
Trener nadal nic nie zbudował z tą drużyną, czekamy na przełom.
Przed ostatnią kolejką Milan ma ogroną szansę skończyć w top8. Tego się nie spodziewałem.
Przed trenerem dużo pracy, aby go wszystko śmigało jak należy.
W drugiej połowie widać że brakuje pary w gwizdku.
Potrzeba rotacji ale nie ma kim.