Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Zlatan Ibrahimović zabrał głos podczas oficjalnej prezentacji Santiago Gimeneza, który został nowym napastnikiem Milanu. Oto co miał do powiedzenia starszy doradca RedBird:
"Witam wszystkich. Zgromadziliśmy się tutaj, aby zaprezentować nowego napastnika Milanu. Obserwowaliśmy go od dłuższego czasu, nawet latem próbowaliśmy go pozyskać, ale nie było to możliwe. Dziś jest tutaj z nami i to jest najważniejsze. Ma świetną jakość, a teraz sam się przedstawi, bo w przeciwnym razie powiedzą, że wywieram na niego zbyt dużą presję (śmiech)".
Czego oczekujesz po tym oknie transferowym? "Wczoraj był intensywny dzień, ale zawsze wszystko było pod kontrolą. Muszę podziękować wszystkim, ponieważ wykonaliśmy świetną robotę i osiągnęliśmy wszystko, czego chcieliśmy. Nie jesteśmy zadowoleni z naszej pozycji w tabeli, więc dokonaliśmy pięciu transferów przychodzących i pięciu pożegnań. To jest drużyna, który musi dokonać zmiany sytuacji".
Czy Milan zmniejszył dystans wobec drużyn będących na prowadzeniu po zakończeniu okna transferowego? "Wzmocniliśmy skład. Czy zrobimy różnicę? Zobaczymy. Wszystko, co robiliśmy, było po dialogu z trenerem. Moim zdaniem znacznie poprawiliśmy skład drużyny".
To było twoje pierwsze mercato w roli głównego bohatera... "Było intensywnie i ciekawie. Dokonaliśmy wielu transferów i trzeba było zrobić wszystko przed upływem terminu. To, co zrobiliśmy, to mniej więcej to, co zaplanowaliśmy. Jako zespół wykonujemy świetną robotę. Na koniec wyniki przemówią same za siebie".
Czego brakowało w tych pierwszych miesiącach sezonu? "Brakowało konsekwencji. Kiedy wygrywasz, zyskujesz więcej pewności siebie, ale jeśli przegrywasz, musisz zacząć od nowa i odzyskał ciągłość. Mieliśmy wzloty i upadki, ale jesteśmy jedyną drużyną z trofeum. Milan zawsze gra, żeby wygrywać, a kiedy wygrywa, podnosi trofea".
Dokonała się prawdziwa rewolucja. Kiedy zdecydowałeś się jej dokonać? "Kiedy zaczynaliśmy sezon, wierzyliśmy w to, co wówczas zrobiliśmy. Nie jesteśmy zadowoleni z sytuacji, więc postanowiliśmy ją zmienić, sprowadzając kilku nowych zawodników. Nie jesteśmy zadowoleni – mamy trofeum, ale nie jesteśmy usatysfakcjonowani. Chcemy więcej, jesteśmy głodni sukcesów".
Dlaczego zdecydowaliście się dokonać tak dużych ruchów transferowych pod koniec okna transferowego? "Każdy przypadek jest inny. W umowie biorą udział trzy strony, które muszą dojść do porozumienia. Niektóre negocjacje trwały dłużej, inne szybciej. Wszyscy przybyli po rozmowie z trenerem. Umowa Sottila została sfinalizowana półtorej minuty przed upływem terminu, więc chcę podziękować prawnikom i personelowi administracyjnemu, który wykonali świetną pracę. Są młodzi, głodni sukcesu i pracowici".
Co stoi za odejściem Ismaëla Bennacera? Czy były jakieś problemy z Sérgio Conceição? "Poprosił o odejście. Był ważny dla Milanu, miał wcześniej kilka kontuzji i wrócił pod koniec grudnia. Chciał rozpocząć nowy rozdział. Jeśli zawodnik przychodzi i chce szukać czegoś innego, nie powinniśmy mu w tym przeszkadzać. Szukaliśmy najlepszego rozwiązania zarówno dla niego, jak i dla nas".
Chciałbyś coś powiedzieć kibicom? "Ostatnie scudetto, które wygraliśmy, było również zasługą fanów. Jesteśmy silniejsi z kibicami u boku, są dla nas bardzo ważni. Pracujemy i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby osiągnąć zadowalające wyniki. Ta drużyna jest silniejsza z kibicami. Wygraliśmy ostatnie scudetto, mimo że wielu nie widziało nas nawet w czołówce, ale wygraliśmy je dzięki wsparciu kibiców".
W Lidze Mistrzów trafiliście na Feyenoord... "Lepiej byłoby wygrać w Zagrzebiu, rozegralibyśmy wówczas o dwa mecze mniej. Kiedy podpisujesz kontrakt z zawodnikiem, czasami los sprawia, że stajesz twarzą w twarz z jego byłym zespołem. Ważne jest, że Gimenez wystąpi w tych meczach w koszulce Milanu".
Twój przyjaciel Adriano Galliani często podejmował ruchy transferowe w ostatnich minutach... "Rynek transferowy jest dynamiczny. Czasami trzeba iść do przodu, aby osiągnąć wyniki. Pracowałem z numerem jeden, Mino Raiolą. Dzisiaj zdaję sobie sprawę, jak silny był w porównaniu z innymi, bez urazy dla nich".
Ofc za Gimeneza i Walkera nie krytykuje, bo na papierze to ruchy jakich możemy oczekiwać od Milanu, ale reszta wygląda na latanie naprędce dziurawej łodzi, a nie jakiś tam plan.
Sytuacja mogła być jak z Tomorim, czy Kessiem, którzy odmówili, mimo dogadania się klubów.
Więc daleko, do udało się :)
Jedyny Fofana jest na duży plus ale on był pewniakiem. Zawiódł Morata ale już transfer Brazylijczyka to strzał w stopę , Abraham też zawodzi. Dobrze że jednak zareagowali i to konkretnie, zobaczymy czy to wystarczy do top 4 .
Jednak też nie można wpaść w przesadny optymizm. Niestety, ale nadal podtrzymuję, że ten zarząd jest słaby i nie zajedziemy z nim daleko. Efektowne okienko nie było zamierzonym celem, a aktem desperacji, pokłosiem całkowicie zawalonego poprzedniego mercato.
Złe wybory przed sezonem, dziadowanie i ślepa wiara w te ich algorytmy, sprawiły, że teraz zostali postawieni pod ścianą i musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Nie ma w tym żadnej strategii, to improwizacja.
Najgorsze, że kilka miesięcy temu i tak przepalono masę kasy, a wystarczyło troszkę jeszcze dodać, aby zatrudnić Conte, dobrać mu zawodników jak Gimenez i wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej.
Teraz musimy wierzyć, że nastąpi przełom i drużyna zacznie regularnie punktować. Od wczoraj szanse na to gwałtownie wzrosły, ale przed nimi wciąż dużo pracy. Oby się udało.
Wymiana Tonalego na kasę, za którą kupiono: RLC, Chukwueze, Okafora i Musaha. Myślę, że bez pierwszej trójki spokojnie byłoby tak samo albo i lepiej.
Zatrudnienie Maślaka zamiast Conte.
Ściąganie Memersona, Moraty (cały czas uważam, że się chłopaki przesłyszeli i mieli ściągnąć Marottę po tym jak Oaktree przejęło Inter) i Pavlovicia zamiast konkretnych nazwisk.
Zrobienie kwasu z zawodnikami (Theo, Calabria, Leao i inni itd.)
Jedynie Cheek został kupiony przed sprzedażą Tonaliego, więc cała reszta może być wpisana w dowolnej konfiguracji :)
Tu masz rację ;)
1. Na 99,9% wiedzieli o jego problemach z hazardem i o tym, że go zawieszą więc zostalibyśmy bez gracza
2. Z jego sprzedaży kupiono zawodników, którzy jakby to dziwnie nie brzmiało podnieśli poziom.
Tak na poważnie, to kasa z Tonalego została przejedzona na wszystkich po trochu (zasady amortyzacji) - ale spokojnie klub mógł kupić dwójkę-trójkę zawodników do 50 mln bez sprzedaży jego.
fristajlos
to, że wiedzieli o problemach Tonalego to tajemnica poliszynela. Jeżeli by ktoś im to udowodnił, Newcastle mogłoby żądać zwrotu części. A tak to jest tylko smród i nieufność, czy kolejnego gówna nie spróbujemy wcisnąć. To, że zostalibyśmy jakiś czas bez gracza to niewielka strata patrząc po osiągnięciach innych xD
https://www.legaseriea.it/it/serie-a/calcio-mercato
"Wczoraj był intensywny dzień, ale zawsze wszystko było pod kontrolą." - bo ci Zlatan ktoś uwierzy XD Milan od zwolnienia Maldiniego to jeden wielki chaos.
Tak czy inaczej lepiej tak, że zareagowali od razu, licząc, że uratują jeszcze LM w przyszłym sezonie niż wcale.
Oczywiście jak zawsze przemówi boisko ale zrobiliśmy chyba najkonkretniejsze okienko transferowe w Europie (City nie liczę bo to inny poziom finansowy)
Pozbyliśmy się zawodników którzy nie chcieli tu być, pozyskaliśmy chyba jedynego możliwego/dostępnego, dobrego napastnika na rynku, sprowadziliśmy na dobrych warunkach Walkera na naszą newralgiczną pozycję, za wiecznie kontuzjowanego Bennacera mamy Bondo, młodego, silnego gracza z potencjalem.
I do tego na życzenie trenera pozyskaliśmy Felixa czyli gracza który co by o nim nie mówić ,na papierze powinien odrazu wnieść jakość.
No jeszcze ligowiec Sottil jako uzupełnienie kadry.
Naprawdę okienko chyba najlepsze od bardzo dawna i my jako kibice poprostu nie możemy narzekać na takie transfery.
Wszystkie transfery wychodzące to wypożyczenia. I to z opcją wykupu, nie obowiązkiem. Co oznacza, że jak wypalą to zapewne zostaną kupieni, jak nie - to będziemy się z nimi bujać jak z Origim czy jeszcze niedawno FBT.
Dwa - Calabria jako wychowanek nie zajmował nikomu miejsca w składzie, a jego obecność byłaby bardziej pożądana niż Memerson. To, że doszło do takiej sytuacji, że musiał odejść to m.in. wina zarządu.
Bondo to też odpad bo gra w Monzie w wieku 20 lat? To gdzie miał grać? Pisałem to już miesiąc temu oglądałem naprawdę dużo meczy Monzy za względu na Maldiniego i Bondo napewno się tam wyróżniał i napewno on ma potencjał na duże granie, nie każdy w wieku 20 lat gra w seria a na środku pomocy.
Walker to może i odpad ale kurde jaki odpad, ten odpad wzięłoby większość dużych klubów i to jeszcze na takich warunkach, przecież jak się nie sprawdzi to za pół roku go tu nie będzie.
Felix to samo, ma duże umiejętności jeżeli dobrze go wykorzystamy to będzie przydatny a jeżeli nie to poprostu wróci do Chelsea, za takich graczy trzeba płacić 50 baniek to chyba mi nie powiesz że wypożyczenie za 2 miliony to zły ruch.
Sottila nie oceniam bo to poprostu ligowe uzupełnienie składu.
Jeżeli krytykujesz takie okno to podaj inne realne alternatywy w tych pieniądzach a nie krytyka dla samej krytyki.
Jesteśmy bogatym klubem ale jest też sporo bogatszych i poprostu nie stać nas na transfery po 40 czy 50 baniek i takie są realia.
Zgadza się - wykonali kawał dobrej pracy. Na papierze bez dwóch zdań podnieśli poziom zespołu sprowadzając m.in. dwie gwiazdy, wschodzącą (Santi) i zagubioną (Felix).
Bardzo cieszą mnie odejścia, bo są wypadkową miękkości i wysoko zadartego nosa na które nie możemy sobie już dłużej pozwolić.
Sergio, bez względu czy zgadzamy się z jego metodami czy nie - mam wrażenie - oczyścił szatnie. Zostali Ci, którzy prawdopodobnie chcą coś ugrać, odeszli Ci którzy poobrażali się bo ktoś w końcu zakwestionował ich pozycję, etykę pracy i wkład w drużynę.
Jestem zadowolony. Zamykam gębę i czekam na efekty. Zostało nadal sporo pracy. Na rozliczenia przyjdzie czas po sezonie.
Forza Milan!
Co do innych transferów, to w przypadku Bennacera przed sezonem mówiło się o ofertach w okolicy 40 mln. Czy wówczas klub zablokował transfer czy on nie chciał odejść, w sumie nigdy się nie wyjaśniło. Wczoraj oddaliśmy go za nieduże pieniądze i też jako pokłosie syfu w klubie.
Napisałeś, że odejścia są "wypadkową miękkości i wysoko zadartego nosa na które nie możemy sobie już dłużej pozwolić". Tego nie wiemy, a większość tych piłkarzy wcześniej z Milanem zdobyła scudetto i nie było tam zadzierania nosa tylko ciężka praca, która ich zaprowadziła na szczyt. Jeśli masz na myśli Moratę, to każdy wiedział, że z kolesiem jest coś nie tak, poza naszymi działaczami, którzy go kupili, bo nie mieli innego pomysłu na lato i wzięli obrażonego na cały świat napastnika, który nigdy nie był super strzelcem.
Liczę, że zimowe mercato uratuje nam sezon, mnie prywatnie ostatni dzień okienka sprawił wielką frajdę, ale zarządowi niczego dobrego nie życzę.
Tytuł: "Mamy złe wyniki, ale tylko my coś wygraliśmy" - jak to się odnosi do "Nie jesteśmy zadowoleni – mamy trofeum" to proszę zmieńcie to, bo brzmi podobnie, ale wydaje się, że ma kompletnie inny wydźwięk w tytule niż w konferencji :)
Mercato konsultowane z trenerem? W Milanie? Nie znałem czegoś takiego :)
Dzięki :) bo już oczami wyobraźni widziałem kilku użytkowników strony piszących eseje do tego :)
To bajeczki sprzedawane wtedy kiedy jest to na rękę :)