MILAN – BOLOGNA 3:1!
W Milanie, który w środę wieczorem nagle zmienił wszystkie perspektywy – podejście, tempo gry, rozwiązania ofensywne, spokój umysłu, rozwiązania z ławki rezerwowych, która jeszcze niedawno była bardzo krótka – niestety cyklicznie powtarza się pewien błąd, którego nikt do tej pory – ani menedżerowi, ani trenerzy – nie zdołali naprawić. Po wygranej z Romą w Pucharze Włoch wyróżniają się szczególnie słowa trenera Sérgio Conceição: "Może zrobić o wiele, wiele więcej. Ma niesamowite cechy. Musi myśleć, że jest ważny, gdy ma piłkę przy nodze, ale gdy jej nie ma, jest równie ważny. Musi być dostępny dla drużyny w każdym momencie gry. Wiem, że wyjście z jego strefy komfortu nie jest łatwe, ale dla mnie jego praca jest niezbędna. Leão może być piłkarzem innego poziomu, jeśli zrozumie pewne rzeczy, nad którymi pracujemy każdego dnia w Milanello".
Wiadomo, że Sérgio jest trenerem, który wymaga wiele od swoich zawodników i on, podobnie jak wszyscy jego poprzednicy, stara się znaleźć – o ile taka istnieje – lepszą formułę, aby wycisnąć ze swojego rodaka to, co najlepsze. Ale słowa te wyróżniają się właśnie dlatego, że zostały wypowiedziane – najwyraźniej nieprzypadkowo – po meczu, który mógł być okazją do toastów, uśmiechów i spokojnych refleksji o wszystkim i wszystkich. Jeśli Conceição powiedział pewne rzeczy, to najwyraźniej dlatego, że nie podobało mu się wejście Rafaela. W praktyce Leão nie spowodował przecież żadnej katastrofy. Być może należało oczekiwać od niego czegoś więcej, skoro wszedł na boisko dopiero na ostatnie dwadzieścia minut, ale prawdą jest również, że ławka rezerwowych była wynikiem jego aktualnej dyspozycji fizycznej.
Conceição jednak raz jeszcze zwrócił uwagę na swojego rodaka w trudnym sezonie, w którym Rafa – jak zawsze – przeplata znakomite mecze bardzo słabymi. Najpierw Leão musiał zmierzyć się z Fonsecą, który posunął się tak daleko, że publicznie wystawił go na próbę, tylko po to, by go sprowokować. Przyniosło to rezultaty. Sérgio jest mniej drastyczny, gdy rozmawia ze światem poza Milanello, ale kierownictwo klubu jest dalekie od pobłażliwości. Biorąc więc pod uwagę wspaniały występ João Félixa i młodzieńczy entuzjazm Álexa Jiméneza (który nie ma takich statystyk jak Rafa, ale w przeciwieństwie do niego, jest przez cały mecz zaangażowany w grę zespołu), jakie mogą być dalsze perspektywy dla Leão?
Trener skupia swoją uwagę szczególnie na jednej koncepcji: Rafa musi wyjść poza swoją strefę komfortu? Dlatego trenerzy próbują mu pomóc i dopasować dla niego inne zadania taktyczne, które różnią się od tych z przeszłości. Na przykład centralizują go lub stawiają na pozycji drugiego napastnika, nawet jako tzw. fałszywą dziewiątkę. Generalnie chodzi o to, żeby zbliżyć go do celu, żeby mógł zdobywać większą liczbę goli. João Félix gra i będzie grał na pozycji zajmowanej przez Rafaela, jak to się zdarza w reprezentacji Portugalii, a Sérgio Conceição czasami będzie musiał zmusić ich do gry razem.
Jeszcze potrzeba kogoś porządnego do rotacji z Theo i Francuz też będzie ganiał jak trzeba albo odejdzie jak ci których konkurencja i walka o skład przerosły. Proste.
A jak nie to ławka, w końcu może będzie zawodnik który go będzie wygryzał ze składu i mobilizował do lepszej gry...
Oby to pykło...
Musza grać razem, i żadnych sprzedarzy najlepszych zawodników.
Jhon Duran za 77 mln euro przeszedł do Arabi Saudyjskiej.
Może czas poszukać juz kupców na niego, póki jeszcze jest coś wart?
co Ty pier****sz? xd
Reijnders może i nastrzelal goli, ale poza tym często jest niewidoczny.
Tomori może i broni dobrze, ale nic nie daje z przodu
Maignan może i wyciągnął kilka groźnych strzałów, ale za wolno wznawia grę.
I tak dalej..
Największy problem został rozwiązany, bo Leao ma w końcu poważną konkurencję. Teraz piłka po stronie zawodnika.
Słuchamy ciągle o tym Leao a on nadal gra i robi liczby.
Albo Sergio wykrzesa z niego większą pracę w obronie i skuteczność albo jego pozycja w Milanie zostanie znacząco zredukowana.