Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Powinni wnieść pozytywny wkład, a zamiast tego Milan po raz kolejny został zdradzony przez swoich najlepszych zawodników, którzy powinno być decydujący – podsumowuje Corriere della Sera. Wczoraj wieczorem w Turynie Mike Maignan najpierw w wyniku nieporozumienia z Malickiem Thiawem nabił Niemca piłką, a ten został autorem sensacyjnego samobójczego trafienia, a następnie Christian Pulisic nie wykorzystał swojego pierwszego rzutu karnego w karierze (dla klubu i reprezentacji).
Milan miał natychmiast podnieść głowę po ostatnim odpadnięciu z Ligi Mistrzów, a zamiast tego pogrążył się jeszcze bardziej. Sobotnia porażka w Turynie jest trudna zarówno dla morale zespołu, jak i dla sytuacji w tabeli, ponieważ czwarte miejsce coraz bardziej się oddala (jeśli Juventus wygra dziś wieczorem z Cagliari, dystans wzrósłby do ośmiu punktów). Rossoneri mają na koncie 41 punktów, co jest najgorszym wynikiem z ostatnich pięciu sezonów na tym etapie rozgrywek.
Podopieczni Sérgio Conceição nie mają czasu na lizanie ran, ponieważ jutro rozpoczyna się bardzo ważny tydzień. W terminarzu są dwa bezpośrednie spotkania z drużynami, które biorą udział w wyścigu o Ligę Mistrzów (w czwartek mecz z Bologną, a w niedzielę z Lazio). Nie trzeba dodawać, że Rossoneri muszą za wszelką cenę zdobyć sześć punktów, w przeciwnym razie pociąg o nazwie "czwarte miejsce" może odjechać bez Milanu na pokładzie.
2. Chukwueze na handel. Saelemaekers in. Za darmo
3. Być może jak nie wykupią Kalulu to come back, a Thiaw/Tomori na handel.
4. Kasa z Bennacera, Adliego.
5. Nie wykupować Abrahama i Felixa.
6. Pobega in jako rezerwowy na 10 za Reindersa(w Bolonii pierwszy skład)
7. Okafor, RLC, Musah, Memerson, Jovic na handel.
Tutaj mimo braku awansu do LM mogą być pieniądze na kilka sensownych ruchów. Chciałbym Ricciego, Lucce, zamiast Sottila Grifo i na LO Parisi/Gallo/Pezella.
Grifo nic nam nie daje w kontekście rejestracji, bo on całe życie spędził w Niemczech. Taki z niego Włoch jak z Klose Polak. Nawet nie, bo Klose chociaż urodził się w Polsce, a Grifo w Niemczech.
Ale winą Conceicao jest to, że nasze ataki nie potrafią zaskoczyć, rywal się cofnie i czeka aż sami sobie strzelimy bramke, co się zwykle zdarza. Tu jest spore pole do poprawy, nie można zrzucać wszystkiego na błędy indywidualne.
Gdbyśmy prowadzili wyżej z feyenordem to czerwona kartka by tak na nie zaszkodziła.
Oczywiście zgadzam się po części z taką retoryką. Gdyby nie czerwona kartka Theo to z Feyenoordem wyglądaliśmy solidnie i była szansa, że to wygramy. Z Torino (które miało wynik przez praktycznie cały mecz i mogło się całkowicie wycofać bo taki mają sposób grania) też długo atakowaliśmy, gole straciliśmy po błędach kurjozalnych, a i karnego nie wykorzystaliśmy.
Tylko jeśli w każdym meczu trzeba szukać wymówek i usprawiedliwień to jaki był sens zwalniania Fonseki?
Spójrzmy na pracę poprzedniego trenera przez różowe okulary przez które chcemy patrzeć na Sergio:
Obóz przygotowawczy – świetna gra i rewelacyjne wyniki.
Inauguracja z Torino (2:2) – mecz podobny do wczorajszego. Torino objęło prowadzenie po samobóju Thiawa... w drugiej połowie prowadziło 2:0 i prowadziło do 89 minuty 2:0. Zespół pokazał świetny mental i w doliczonym czasie gry wyrównał przegrany mecz – dokładnie za takie granie do końca nosi się aktualnie Conceicao na rękach. Fonsekę za to linczowano... A przecież wtedy trwało okienko transferowe – na mecz wyszliśmy z Jovićem na szpicy. Z resztą na kolejny z Parmą na 9 wyszedł Okafor... Tak czy siak Fonseka w swoim oficjalnym debiucie osiągnął lepszy wynik przeciwko Torino niż Sergio w swoim 15 meczu przeciwko Turyńczykom, mając Gimeneza w ataku...
Druga kolejka z Parmą (1:2) – mecz podobny do tego, za Conceicao, tylko, ze za Sergio w dramatycznych okolicznościach udało się wrrócić do gry. Spotkanie, w którym oprócz Okafora na szpicy mieliśmy debiuty kilku graczy bo był środek okienka transferowego.
Trzecia kolejka z Lazio (2:2) – Rzymianie w pierwszej połowie mieli xG 0,01. Całkowita dominacja Milanu przez pierwszą połowę i w sumie większość drugiej. W 5 minut indywidualne błędy dwukrotnie Emersona Royala i dwukrotne zaspania Pavlovića i Lazio z 0:1 wyszło na 2:1. Bardzo dobry mecz trenera tylko te błędy piłkarzy.
Czwarta kolejka 4:0 z Venezią – w 29 minucie było już 4:0. Za Conceicao nawet nie otarliśmy się o taką dominację naszych graczy, a przecież Paulo z częścią składu dopiero zaczął pracować PO okresie przygotowawczym...
LM (1:3 z Liverpoolem) – umówmy się, że Anglicy byli za mocni na każdego w Europie jesienią.
5 kolejka – Inter (2:1) – zasłużona wygrana w derbach po przewadze i kontroli w całym meczu. Tego nie było długo wcześniej i nie było później za Sergio.
6 kolejka – Lecce (3:0) – ponownie absolutnie pewna wygrana, gdzie do przerwy zeszliśmy już z 3 bramkową zaliczką.
LM – (0:1 w Leverkusen) – minimalna porażka w będącym w dobrej formie faworytem z Niemiec. Wstydu raczej nie było.
7 kolejka – Viola (1:2) Super spotkanie Milanu Fonseki, tylko piłkarze zawalili. Jeśli tłumaczymy wczorajszą porażkę z Torino w ten sposób to porażka z Fiorentiną była nawet bardzij jaskrawym przykładem – dwa niestrzelone karne, błędy indywidualne. Trener absolutnie niewinny.
Na tym etapie była przerwa reprezentacyjna. Jednoznaczna opinia niemal wszystki była taka, że Fonseka powinien wylecieć i że jest fatalnie. Prawdę mówiąc, jeśli przyjmujemy retorykę, że nie tylko trener ponosi odpowiedzialność, to jakkolwiek na "minus" można naciągnąć mecz z Parmą. Bo finalnie przegrany, mimo naszej przewagi. I tyle. Poza tym albo wysokie wygrane, albo pewny triumf w derbach, albo imponujący comeback w pechowo granym meczu z Torino, albo piłkarz ekompletnie zawalili mecz we Florencji.
W skali szkolnej za początek sezonu trener jakieś 4+, piłkarze bardziej 4-
No ale idziemy dalej:
8 kolejka 1:0 z Udinese. Milan od 29 minuty grał w 10 po kompromitującym błędzie arbitra i wyrzuceniu z boiska Reijndersa. Brzmi znajomo – za Sergio czerwone kartki zepsuły nam spotkania kompletnie i nie było co zbierać. No za Paulo jednak mecz wygraliśmy...
LM – 3:1 z Club Brugge. Rozczarowanie wśród kibiców było ogromne, ze nie było 17:0. Belgowie zaszli dalej w LM niż Milan z Conceicao na ławce...
9 kolejka Napoli (0:2) – Mecz kompletnie odrealniony, gdzie przekłądano i przenoszono fikołkami kompletnie, nikt nic nie wiedział co się dzieje. Graliśmy bez Reijndersa. A i tak Napoli wyszło w sumie dwa razy ze swojej połówki. Akurat za ten mecz dość sporo osób nie miało mega dużych pretensji co do występu.
10 kolejka Monza (1:0) – Milan z xG 2,52. Wygrana tylko jedną bramką ale Sergio się mega chwali za to, że cudem wyrywał wygrane drużynom ze strefy spadkowej. Więc mecz na 100% na plus.
LM – Real (3:1) Nawet nie trzeba komentować. Giga mecz. Brawo Paulo!
11 kolejka Cagliari (3:3) Milan by to wygrał gdyby nie ogromny błąd indywidualny Theo w 89 minucie po którym rywale wyrównali. Fonseka bez winy.
12 kolejka Juventus (0:0) Najsłabszy mecz za Fonseki. ZNACZNIE lepszy niż ligowe starcie z Juventusem w wykonaniu Conceicao...
LM wyjazd ze Slovanem (3:2). Wygrana na wyjeździe w LM. Ważna i po przewadze przez praktycznie cały mecz.
13 kolejka Empoli (3:0) – kolejna komfortowa i pewna wygrana Milanu Fonseki.
Puchar Sassuolo (6:1) – Zabawa dla kibiców jakiej dawno nie widzieli. Pełna dominacja.
14 kolejka Atalanta (1:2) – jechaliśmy do Bergamo skazywani na pożarcie, a dopiero błąd Indywidualny Royala z 89 minuty dał gospodarzom zwycięskiego gola. Porażka z faworyzowanym rywalem na konto piłkarzy, a nie trenera.
LM – Wygrana z Crveną Zvezdą. Kolejna. Norma dla drużyny Fonseki.
15 kolejka Genoa (0:0) – Morata miał dwie absolutne "patelnie". Więc zdecydowanie nie wina trenera, że zabrakło goli. W tyłach kompletnie zneutralizowano Genoę.
16 kolejka – wygrana 1:0 z Hellasem. Dobrze.
17 kolejka (1:1) z Romą. Milan przeważał.
Patrząc kryteriami jakimi próbujemy patrzeć na Conceicao, i to bez ironii, uważam, że Fonseka był świetny i nie powinien nawet był być zagrożony...
Poleciał za błędy piłkarzy – TO FAKT, a nie opinia.
Piszę to jako ktoś kto fanem Paulo nie był, a za samo wystawianie Royala uważam, że nie należała mu się żadna taryfa ulgowa w ocenach... Natomiast finalnie, całkiem serio to jego Milan miał sporo dobrych i pewnych występów (w przeciwieństwie do Milanu Conceicao, który taki miał jeden – w pucharze z Romą). A wpadki zaliczał po niewytłumaczalnych błędach piłkarzy lub w irracjonalnych okolicznościach.
Brałeś pod uwagę, że Fonseka swoim kunsztem trenerskim przyczynił się do tego, że piłkarze zaczęli popełniać gorsze niż w B klasie i do teraz nie można nad tym mentalem zapanować? Że piłkarze na boisku i poza nim nie mają żądnej dyscypliny? Dostają durne kartki, dyskujse z arbitrem, brak reakcji na utratę piłki. Przygotowanie fizyczne chyba najgorsze w lidze.
Nie czytałeś tego co napisałem, prawda?
Było lepiej niż jest teraz - nie jest jednoznaczne z "było dobrze". Jeśli w szkole dostajesz pół na pół dwóje z trójami to jak nagle zaczniesz dostawać samiutkie jedynki to nie możesz stwierdzić, ze za czasów 2-3 było lepiej?
Jeśli myślisz, ze trener był w stanie przekonać graczy żeby robili proste błędy, to skoro Conceicao jest lepszy to jeszcze prościej powinien przekonać graczy żeby już przestali takie błędy robić... Tymczasem on wczoraj powiedział, ze jego czasów zaczęli nagle robić tych błędów znacznie więcej niż za poprzednika...
Kartki zaczęli łapać lawinowo i masowo za Sergio... Ale to akurat nie szokuje bo z góry wiadomo, że 99% jego założeń to agresja i "walka", więc częstotliwość fauli, kartek itp. z założenia miała wzrosnąć i to się póki co udaje...
Po czym wnosisz, ze mamy najgorsze w lidze przygotowanie fizyczne w lidze? Jakieś argumenty?
A czy jego słabsza forma nie pojawiła się jak przyszedł Kąsejszjao?
U Sergio bardziej to jakby widać, bo nic nie działa :) ustawienie 4-2-4, bo chyba tak je można nazwać jest kompletnie niegrywalne u nas - ogólnie jakby od tego sezonu gorzej wygląda pod względem samej gry niż w poprzednim (nie mówię o liczbach) - przynajmniej takie mam wrażenie oglądając mecze.
I tak Puli sobie wypracował na boisku, że taki słabszy występ można przemilczeć i tyle
To, że Puli jest niewidoczny w meczach to wiadomo od dłuzszego czasu, ale ma ten magic touch i nagle robi gola albo asystę
Po raz pierwszy od 4 lat.
i jest mi z tym super, w czwartek planuje znowu nie oglądać.
Polecam wszystkim
Rozumiem że trzeba oglądać każdy mecz i cierpieć :D
Nie nakłaniam do oglądania meczów interu, tylko polecam odpocząć troszke.
Sytuacja w klubie ciężka, mecze siermiężne jak za Giampaolo.
odrobina odpoczynku dobrze by ci zrobila :)
Nawet Conte by tutaj poległ, jesteśmy gównem na poziomie Manchesteru United, stajemy się powoli cmentarzyskiem. Piłkarze nie czują potrzeby dawać z siebie wszystkiego, bo jutro przyjdzie Monkałda z Furlanim i Zlatanem, powiedzą Ci, że nie potrzebujemy Cię w naszym składzie, masz stąd wypie***lać, a na Twoje miejsce mamy już McRoyala. Wyjątek to Pavlocić i Reijnders, jeden z natury jest wojownikiem, a drugi jeszcze próbuje ratować ten tonący okręt.
Dopóki zarząd się nie zmieni, wszystko będzie tak samo. To oni są wirusem, którego trzeba jak najszybciej wytępić.
Oczywiście, w pewnym stopniu właściciel też tutaj ma swoje za uszami, ale największym wirusem są tutaj Moncada, Furlani i ich parasol ochronny - Zlatan.