LUKA MODRIĆ 2026!
Klub jest gotowy na przebudowę zespołu w kwestii zarządzania. Wkrótce spodziewana jest odnowa struktury organizacyjnej i zatrudnienie nowego dyrektora sportowego. Sytuacja na dzień dzisiejszy jest taka, że brakuje postaci, która miałaby autorytet w zespole, uczestniczyła w codziennym życiu, mogła współdziałać z trenerem i zawodnikami. Człowieka, który współpracuje z innymi działami w klubie i potrafi pracować w "zespole" zgodnie ze strategią klubu. Przez inne obszary rozumiemy funkcję, którą dziś sprawuje Geoffrey Moncada. Jest również Zlatan Ibrahimović, doradca RedBird, który ma głos w każdej sprawie. Na szczycie znajduje się dyrektor generalny Giorgio Furlani, który odpowiada za finanse i ostateczne podejmowanie decyzji (składanie podpisów).
W wyścigu biorą udział dwa profile: Fabio Paratici oraz Igli Tare. Trzeci profil, Andrei Berty, musi zostać skreślony z listy, ponieważ były menedżer Atlético Madryt przejdzie do Arsenalu. Lista kandydatów jest więc zawężona. Wszyscy (w tym Berta) spotkali się w Londynie z Cardinale i Ibrą. Teraz klub dokona ostatecznej oceny – podsumowuje LGdS.
Nowy DS okej, ale ja mam pytanie kto ponosi odpowiedzialność za te wszystkie błędne decyzje i odchodzi z klubu? Czy udajemy, że nic się nie stało, przychodzi nowy dyrektor i znów wszyscy razem podejmujemy podobnie nietrafione decyzję?
Więc no Moncada musi odejść, niech wraca do Francji
Jak nisko ten klub upadł przez 2 lata, to brak słów.
Pseudo dyrektorzy, wywalanie zasłużonych ludzi z klubu, zatrudniane miernot na trenerów, wojenki jak w korpo o stołki i kto będzie mógł pierwszy wylizać rów Kardynałowi świeżo po defekacji.
Było sporo głosów o Elliocie, że taki, czy siaki, ale oni przy tych pionkach, to elita futbolu, mimo że się na nim nie znają.
"Jest również Zlatan Ibrahimović, doradca RedBird, który ma głos w każdej sprawie."
To kwintesencja beznadziejności obecnego Milanu.
Żołnierz o wolność Bałkanów z lat młodzieńczych, który ma pustą zapałkę, ale za to wyszczekany ryj.
Patrząc na doświadczenie, to startowali z tej samej pozycji i jak każdy miał nietrafione decyzje, to jedyne co ich łączy.
Cała reszta, czyli honor, mental, inteligencja, komunikatywność, rozpoznawalność w świecie futbolu i wiele, wiele innych to całkowite przeciwieństwa w stosunku do Moncady (z którym zresztą przegrał wojenkę o stołek, być może nawet nie podejmował walki, ze względu na honor), Ibrahimovićia i Furlaniego.
D'Ottavio wposmnę, ale cholera wie co on robił.
On również dostał stołek za nic, pewnie za dobre kontakty z Ibrą, czy kimś jego pokroju, bo jak można ze zwykłego scouta zrobić dyrektora w klubie AC Milan, do tego w takim momencie?
Można :)
Zwolnili Maldiniego, który robił wyniki, ale rzekomo nie chciał pracować zespołowo.
Zamiast niego zarządzanie pionem sportowym powierzono dyrektorowi finansowemu i skautowi, obu bez żadnego doświadczenia w takiej funkcji. Następnie do tej dwójki został wysłany Ibrahimović, również bez żadnego doświadczenia, żeby jak sam przyznał, uczyć się świata biznesu. Najmłodszy i najmniej doświadczony zespół dyrektorów w całej lidze. Projekt drużyny rezerw również powierzono ludziom bez żadnego doświadczenia. Do tego wizja została nakreślona przez właściciela bez żadnego doświadczenia w europejskim sporcie, którego konsultantem jest chłop od baseballa (który jest jest dużo bardziej statyczną i dużo mniej zespołową grą). Celem było wymyślenie koła od nowa i pokazanie, że da się inaczej. W lidze, w której dominują doświadczeni dyrektorzy i ogólnie ludzie z włoskiego środowiska. Kto był przeciw, albo krzywo spojrzał raz na Ibre ten wyleciał (D'Ottavio, Abate). No jak to się mogło nie udać xD
Tak bardzo skupiono się na zarabianiu pieniędzy, że zapomniano, że bez wyników sportowych ciężko je w piłce zarobić. Kultura organizacji całkowicie zerodowała, magiczna iskra z krótkiej ery Maldiniego uleciała, większość tego co udało się wtedy wypracować została roztrwoniona, piłkarze nie czują żadnej motywacji, część liderów odeszła, część się wypaliła, nowi piłkarze czują zgniłą atmosferę w szatni i szybko się dostosowują do poziomu kolegów, drużyna nie ma lidera za którym mogłaby podążać na boisku. Jesteśmy w dupie, zmierzamy w tym samym kierunku co ManU i jeśli szybko nie dojdzie do drastycznych zmian na samym szczycie klubowej hierarchii to czeka nas kolejna banter era.
Czy budujemy pierwszą 11 czy szeroką kadrę dyrektorów?
Mimo, że nie jest wg ciebie samodzielny, to zdążył wywalić Abate ojca i syna, Calabrię na zbity ryj, polecić Fonsecę i Conceicao, załatwić synowi profesjonalny kontrakt, mimo że nawet nie był członkiem Primavery, wywalić zasłużonego dziennikarza MN, za mówienie swojego zdania na temat sytuacji w klubie i wiele innych :)