Tak patrzę na to widowisko w kontekście meczu z moim Juventusem i są 2 wiadomości dla Milanu, zła i dobra. Zła jest taka, że to co zagrał wczoraj Juventus, a to co pokazuje Milan to jest niebo a ziemia i wydaje mi, że Juve rozjedzie Milan jak Romę parę kolejek temu. Dobra wiadomość dla Milanu jest natomiast taka, że dokładnie tak samo mi się wydawało przed meczem z klubem w niebiesko czarne paski, co próbował ukraść nam Scudetto z 2005 roku i którego nazwy wymówić się brzydzę, a wiadomo jak się skończyło... 1:3 u siebie :)