Typowa rimonta: Pulisic – Reijnders pokonują Como
Zanim Massimiliano Allegri zgodził się na powrót do Juventusu, pauzował przez dwa lata. Długo, może nawet za długo, ale pozwoliło mu to na udoskonalenie swoich umiejętności i nadążanie za ciągle rozwijającą się piłką nożną. Jego powrót do ekipy z Turynu z pewnością nie przebiegł zgodnie z oczekiwaniami, ale i tak przez ten okres zdobył trofeum, mianowicie Puchar Włoch "niezgody", co w praktyce przyniosło jego drugie rozstanie z Juventusem.
Środowe wydanie La Gazzetta dello Sport informuje, że przez ten czas Massimiliano Allegri poważnie rozważał przyjęcie oferty złożonej mu przez Al-Ahli Dżudda. Jednak ostatecznie Włoch odrzucił propozycję objęcia saudyjskiego zespołu. Pragnienie doświadczonego szkoleniowca jest jasne: chce ponownie zasiąść na ławce dobrego europejskiego zespołu, a najlepiej włoskiego. Cel? Rozpoczęcie zwycięskiego projektu i zapewnienie sobie możliwości zaplanowania wszystkiego, w najdrobniejszych szczegółach, od samego początku.
Milan faktycznie szuka nowego trenera po burzliwym sezonie 2024/2025. I najwyraźniej nazwisko Massimiliano Allegriego wydaje się być tym, co do którego wszyscy w klubie z Mediolanu mogą się zgodzić. Doświadczony, umiejący zarządzać grupą mistrzów, ale przede wszystkim obdarzony niezwykłą chęcią zemsty. Dlatego Milan mógłby postawić na trenera z Livorno. Wszystko z kilku prostych powodów. Po pierwsze: drużyna jest już wystarczająco silna. Oczywiście podczas letniego mercato konieczne będą pewne zmiany, ale nie ma potrzeby całkowitej przebudowy zespołu. Po drugie: sytuacja w Milanie, szczególnie pod względem ekonomicznym, jest zdecydowanie stabilniejsza niż tak, którą zastał w Juventusie. I po trzecie: zna otoczenie, Milanello i klub, dlatego nie zawiedzie oczekiwań.
Ogólnie jestem na nie, ale jeśli ma przyjść ktoś pokroju kolejnego wynalazku w typie Fonseki czy amatora jak Donadoni czy Fabregas to już wolę betona, który pewnie ugra top4 po słabej grze.
top 4 uratowane w ostatnieh chwili, a w ostatnim przerwano mu marsz po Serie B :)
Odeszli: Thiago Silva, Ibrahimović, Cassano, van Bommel, Nesta, Seedorf, Gattuso, Inzaghi, Zambrotta
wina Allegriego wszystko :)
Milan od 2012 to była degrengolada klubu, nie trenera. Jakoś nic się po Allegrim nie poprawiło.
Pupilek Matri jak widać nie pomógł a mógł być Eriksen wówczas ;] I rozumiem, że skład z 13/14 to był skład do walki o środek tabeli
Pirlo Allegriemu w Milanie na pozycji registy przeszkadzał, w Juventusie nagle nie
Po prostu będę przeciwnikiem Allegriego w tym klubie,.
z Włochów to tylko Conte jest pewniakiem i tyle.
Tylko Conte daje gwarancję włączenia się do gry o top4 i duże szanse na walkę o scudetto. Reszta przy nim to pionki.
Skoro w Juve mu Pirlo nie przeszkadzał to znaczy , że to nie wina Allegriego tylko klubu, który pozbywał się zbyt łatwo wartościowych graczy.
pominę kwestię "motywacji" do gry w Milanie przez Pirlo bo on sam w książcę pięknie srał na klub :)
w Juventusie Allegri nie ruszył nic z tego co zbudował tam Conte
Najpierw udało mu się po niezłym sezonie w Cagliari dostać Milan który miał po prostu świetną kadrę, kiedy drużyna zaczęła się sypać to Allegri nie potrafił już zareagować. Później czekał spokojnie kilka lat aż udało mu się dostać najlepszą drużynę w Włoszech w spadku po Conte, z którą trzeba powiedzieć uczciwie poradził sobie nieźle ale też już jej nie rozwinął.
Następnie znowu nic nie trenował aż znowu wrócił do Juve i trenował co najwyżej solidnie.
Nie wiem jak to jest że taki Sarri co stworzył świetna drużynę z Napoli, zdobył mistrza w lidze angielskiej co łatwe nie jest, później walczyl o mistrza z średnim Lazio jest mniej ceniony od Allegriego który zawsze trenował gotowe drużyny i do tego zawsze w ten sam toporny sposób.
Nie mówię że Allegri to zły trener bo z nasza kadra jeżeli ją tylko nieźle poukłada to spokojnie top 3 zrobi ale obawiam się że za 2 lata znowu będziemy szukać trenera bo allegri to po prostu nie jest trener na długoterminowe budowanie drużyny.
Conte można powiedzieć że odkrył Pogbe czy Vidala i wprowadził ich na taki poziom, to samo zresztą zrobił z Bonuccim.
Allegri to nie jest zły trener ale on zawsze przychodzi na gotowe i nigdy nie zrobił jeszcze kroku do przodu z drużyną tylko co najwyżej utrzymał ta drużynę na dobrym poziomie
całego nie, tylko pół składu wymienimy ;-)
~Allegri
Gość dostał Juve po Conte i ujechał z nim 5 sezonów. Conte budował drużynę trzy lata, Allegri miał autostradę do scudetto praktycznie co roku (brak sensowych rywali poza jednym wyskokiem Romy i dwoma Napoli - sezony 16/17 i 17/18). Przy drugim podejściu dostał drużynę do odbudowy - i sobie średnio poradził. Może to też częściowo wina Giuntolego, ale styl gry Juve to było "kunktatorskie 1:0", za co odpowiada trener.
Inzaghi objął Inter po dwóch sezonach Conte i mając dużo trudniejszych rywali ugrał puchar, dwa superpuchary i mistrzostwo, teraz także trzymając się (sporych) szans na scudetto.
Conte objął rozjechane przez Garcię, Mazzariego i Calzonę Napoli; któremu sprzedano w połowie sezonu najważniejszego skrzydłowego, za którego sprowadzono "zmiennika"; któremu głównego napastnika wypożyczono do Turcji (forma klubu kokosa) - i chłop takim składem wciąż ma szansę na scudetto po roku trenowania.
Trzeba być głupcem, aby nie widzieć kto jest głównym budowniczym drużyn-kandydatów do scudetto. I kogo powinniśmy ściągnąć jako trenera.
Allegri jest gwarantem co najwyżej beznadziejnego stylu, a z wynikami będzie loteria. Nie bez powodu Juventus się z nim pożegnał, z Maxem u steru nie mieli żadnej pewności co do miejsca w top4, w dużej mierze polegali na farcie.
Allegri w Milanie (wg LGdS)
Pioli w Juve (wg Tuttosport)
:)
A poważnie to potrzeby przebudowy nie było jak trzeba było znaleźć następcę Kessiego.
Teraz jest stajnia Augiasza do wysprzątania.
Chciałem napisać, że tylko z przodu, bo obrona gówniana, ale widzę, że strzeliliśmy 21 goli mniej od Interu, a straciliśmy tylko 5 więcej.
W takim razie nie wiem w jakim aspekcie drużyna jest wystarczająco silna.
Są w niej wybitne jednostki, ale 3 trener z rzędu nie potrafi ich nauczyć grać razem. To nie baseball gdzie indywidualne umiejętności znaczą więcej niż gra zespołowa, excel nie wylosuje ci silnej drużyny. Wszystkie puzzle muszą pasować, a u nas jest kupowanie na oślep.
A jeśli chodzi o wybór trenera to jest mi już w tym momencie wszystko jedno, potrzeba będzie wybitnego fachowca, żeby zepsuł to wszystko bardziej niż jest teraz.
Conte też nie przyjdzie, widzi co się u nas dzieje, a z Napoli ma szanse wygrać ligę, awansuje do LM więc będą pieniążki na zakup odpowiednich dla niego graczy. Trzeba brać co jest ;)
Ostatni mecz z Lecce był sztandarowym przykładem do czego może prowadzić taka sytuacja.
Zresztą już z Feyenoordem było widać tę lekkomyślność w środka pola. Żaden inny poważny zespół nie dałby się zaskoczyć Holendrom w tak głupi sposób jak Milan zagrał w Rotterdamie.