Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
TAMMY ABRAHAM: "Bardzo się cieszę z moich bramek i z tego, że pomagam drużynie. To dla mnie ważny gol. Czy wierzymy dalej? Oczywiście. Jako napastnik wiem, że trzeba zawsze być gotowym w dobrym czasie i miejscu. Cieszę się, że zdobyłem gola. Trener na mnie stawia? Jesteśmy silną ekipą, każdy mecz jest jak finał. Sądzę, że zagraliśmy bardzo dobrze, z wiarą, odwagą i pasją. W ten sposób można wygrać z każdym. Dlaczego nie gramy tak co tydzień? Nie wiem. To bardzo trudny sezon. Musimy nabrać wiary w siebie. Musimy w każdym meczu prezentować się tak jak dziś. Co trzeba, by awansować do finału? Strzelić gola więcej [śmiech]. Musimy myśleć pozytywnie. Wszystkim było ciężko. Każdy mecz jest kluczowy, zostało jeszcze koło 10 spotkań do rozegrania. W Milanie trzeba zawsze walczyć o trofea i musimy pozostać skoncentrowani do końca".
Ale wczorajszy gol to arcydzieło. Ten mikro ruch ciałem - barkami, który zmylił obrońcę. Tak potrafiło niewielu - Romario, Pirlo , Messi....i ktoś tam jeszcze.
Aczkolwiek jest to inteligentne drewno, dlatego ma też niezłe statystyki :D
Na goleadora o jakim marzymy od ponad dekady na pewno się nie nadaje. Ale m swoje na prawdę fajne atuty. Potrafi być obecny w grze zespołu w obu fazach - i w rozegraniu i w odbiorze.
Jak ktoś będzie miał na niego pomysł to może się przydać jako niedrogi transfer definitywny. Problem, że to się będzie gryzło z rozmowami na temat Salemaekersa... więc nie wiem czy są większe szanse żeby nie wyjść na jego klepnięciu jak przysłowiowy Zabłocki na mydle...