Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Francesco Camarda dołącza do pierwszej drużyny Milanu na ostatnie cztery kolejki Serie A. Zespół nie ma już większej presji w lidze, a głównym celem pozostaje Puchar Włoch, co stwarza idealne warunki dla młodego napastnika, by zdobywać cenne doświadczenie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Camarda zakończy sezon jako pełnoprawny członek pierwszego zespołu, a nieudolne zarządzanie jego obecnością w drużynie rezerw może paradoksalnie przynieść mu korzyść.
Mimo że Milan Futuro wciąż walczy o utrzymanie — przed nimi dwumecz barażowy ze SPAL (10 i 17 maja) — Camarda nie będzie mógł pomóc kolegom z zespołu. Wszystko przez regulamin Lega Pro, który uniemożliwia udział w meczach barażowych zawodnikom, którzy nie spełnili minimalnego progu obecności w meczowej kadrze drużyny rezerw. Camarda znalazł się w niej zaledwie 19 razy (próg to 25), a większość sezonu spędził w pierwszej drużynie lub na zgrupowaniach reprezentacji młodzieżowych. Regulamin przewiduje też wyjątek, ale dotyczy on wyłącznie zawodników, którzy nie rozegrali ani jednego meczu w Serie A — co w jego przypadku nie ma już zastosowania.
Camarda wrócił do dyspozycji trenera drużyny U23 Daniele Bonery dopiero na ostatnie 11 kolejek sezonu. W tym czasie był podstawowym zawodnikiem, strzelił 4 bramki (w tym 2 z rzutów karnych) i uzyskał średnią ocenę 6,20 — jedną z najwyższych w zespole. Lepsze noty otrzymali tylko Alex Jimenez (który również nie zagra w barażach, ponieważ nie spełnił wymogu liczby obecności), Davide Nava i Kevin Alesi - jedni z nielicznych, którzy w tym rozczarowującym sezonie wypadli pozytywnie.
W tym sezonie Camarda zadebiutował w wyjściowej jedenastce Milanu w meczu z Cagliari. Łącznie uzbierał 142 minuty, a w Lidze Mistrzów zdobył nawet bramkę przeciwko Club Brugge — niestety nieuznaną. Po zmianie trenera na Sérgio Conceição jego szanse zostały mocno ograniczone — rozegrał zaledwie 59 minut w pięciu spotkaniach, a ostatni występ zaliczył 22 lutego przeciwko Torino. Teraz jednak, w sprzyjających okolicznościach — z mniejszą presją i lepszym nastrojem w zespole — ostatnie mecze ligowe mogą dać młodemu napastnikowi kolejną szansę na pokazanie się z dobrej strony i zdobycie cennego doświadczenia w Serie A.
Ogólnie uważam, że skoro w lidze już i tak o nic nie gramy to tacy zawodnicy jak Camarda, Liberali czy Bartesaghi powinni łapać minuty, a z drugiej strony taki Joao Felix czy Sottil, którzy są na wylocie powinni resztę sezonu spędzić na ławce.
no i wciąż są matematyczne szanse na Europę przez ligę, strach pomyśleć co będzie, jak zawalimy finał; zaraz może okazać się, że przy nierównej grze Bolonii dla nich to też będzie jedyna szansa na puchary
Fakt, że tylko jednego wzięli, ale to już zawsze więcej niż zero :)
Jeszcze kilku powinno się wystawiać
Jeżeli zostawimy Camarde w pierwszej drużynie to on nic w niej nie pogra, jak będzie grał kolejny sezon w Seria C to też nic oprócz walki z tej ligi nie wyniesie i nim się obejrzymy będzie 20 letnim graczem bez pomysłu na karierę.
Wypożyczanie go nie ma sensu bo po 2 slabszysz meczach drużyna będzie wolała grać swoimi graczami niż czekać aż nie ich zawodnik odpali.
Jedyny sposób to sprzedaż definitywna z możliwością odkupu tak jak robi m.in real ze swoimi talentami.
Trzeba sprzedać Camarde do kogoś z czołówki Seria B, do drużyny której celem jest awans do Seria A lub w ostateczności do jakiegoś beniaminka Seria A ale ja byłbym w tym przypadku ostrożny bo tam może w ogóle nie mieć sytuacji jako napastnik.
Trzeba go sprzedać np. za 3 miliony z opcją odkupu za 7 w kolejnym roku, później odkup za 11 za 2 lata i za 14 baniek za 3 lata.
Taka opcja daje nadzieję że tamte drużyny będą na niego stawiać bo będą mogły uzyskać z tego jakąś korzyść bo inaczej to Camarda nam przepadnie.
Nie znam dokładnie polityki Realu, ale do nas sprzedali z opcją odkupu Jimeneza i póki co na prawdę niewiele wskazuje na to żeby miał on kiedykolwiek do Hiszpanii wrócić.
Camarda to tzw wonderkid - on może przebierać w ofertach. Czy opłaca mu się na stały kontrakt do zespołu Serie B pójść? Absolutnie nie. Do beniaminka Serie A? nie bardzo. Nie ma ani pół argumentu za tym żeby chłopak miał jakikolwiek interes w takich ruchach transferowych...
Nawet jeśli miałby być wypożyczany z Milanu to jest nadal graczem wielkiego zespołu. Jak Milan nie wymyśli jak mu zapewnić rozwój to owszem trzeba będzie go sprzedać ale do jakiegoś znaczącego klubu i bez żadnych opcji odkupu.
Camarda to nie jest byle worek z piłkami, że możemy sobie z nim przez najbliższe trzy lata zrobić symulacje na giełdzie i patrzeć co nam się najlepiej opłaci, jak inni za nas odrobią całą robotę kształtowania gracza.
Jeśli nawet iść w tym kierunku to zrobić wypożyczenie do jakiegoś klubu i dogadać się z danym klubem, ze dostanie zapłatę za kamienie milowe jak chłopak u nich osiągnie. Natomiast - moim zdaniem - sprzedać go dla chłodnej kalkulacji się zwyczajnie nie uda.
Prawda jest taka że w interesie Camardy jest regularna gra i transfer do innego dużego klubu nic u niego nie zmienia, bo żaden duży klub czyli powiedzmy z czołowej piątki z top 5 lig europejskich nie zapewni Camardzie pewnej gry i też będzie chciał go wypożyczać do słabszych drużyn żeby grał.
Byla już cała masa wielkich talentów którzy w młodym wieku byli już albo dołączyli do dużego klubu, później byli przez 5 lat wypożyczani aż wreszcie obudzili się w wieku 23 lat na poziomie 2 czy 3 ligi.
Camarda niby może wybierać w klubach ale obiektywnie to nie powinien wybrzydzać i zagrać sezon od deski do deski w dobrej drużynie w Seria B żeby
złapać trochę niezłej piłki a nie siedzieć w wielkich klubach tylko dla zasady.
Takie rzeczy się po prostu nie zdarzają.
trochę martwi to, że stawia się wszystko na PW, gdy wciąż jest jeszcze mała szansa na awans do Europy przez ligę; oby się to czkawką nie odbiło jak wtedy, gdy odpuściliśmy ligę na rzecz Sassuolo, a w finale PW był łomot