Rimonta na Marassi! Genoa – Milan 1:2!
Mike Maignan znów błyszczy między słupkami Milanu. Po okresie słabszej dyspozycji, któremu towarzyszyły również indywidualne błędy, francuski bramkarz wraca do najwyższej formy. Jego ostatnie występy, w tym kluczowe interwencje w meczu z Genoą, potwierdzają, że znów potrafi być decydującą postacią w drużynie.
Forma Maignana rośnie w idealnym momencie – już w środę Milan zmierzy się z Bologną w finale Pucharu Włoch, gdzie jego obecność może okazać się kluczowa. Choć kibice cieszą się z powrotu „Magic Mike’a”, niepokoi ich brak informacji na temat jego przyszłości w klubie.
Kontrakt Maignana obowiązuje do czerwca 2026 roku, ale rozmowy o jego przedłużeniu utknęły w martwym punkcie. Sytuacja ta budzi coraz większe emocje, zwłaszcza że zawodnik wzbudza duże zainteresowanie zagranicznych klubów. Jeśli w najbliższych tygodniach nie dojdzie do porozumienia, Milan może być zmuszony do jego sprzedaży już latem, by uniknąć ryzyka utraty bramkarza za darmo.
Dla władz klubu to moment kluczowy: albo zapewnią sobie jednego z najlepszych bramkarzy w Europie na kolejne lata, albo staną przed koniecznością szukania następcy – w dodatku pod presją czasu i oczekiwań kibiców.