MILAN – BOLOGNA 3:1!
18-letni Mattia Liberali w obliczu finiszu sezonu, w którym drużyna Primavery Milanu walczy o zapewnienie sobie miejsca w play-off (Rossoneri zajmują siódmą lokatę, a szósta pozycja gwarantuje dostęp do ćwierćfinałów fazy play-off) udzielił wywiadu na łamach Milan TV. Poniżej prezentujemy najważniejsze tematy poruszone w wywiadzie.
Jak ocenisz ten sezon? "To był dość intensywny sezon, ale powiedzmy, że udało mi się spełnić kilka marzeń. Mam nadzieję, że zakończy się dobrze".
Jakie cele sobie stawiasz? "Z pewnością chcę pomóc drużynie w osiągnięciu play-offów, na które zasługujemy i na które wspólnie pracujemy od początku sezonu. Pomoc każdego z zawodników będzie bardzo ważna, a grupa musi pozostać zjednoczona".
W tym sezonie grałeś w Primaverze, Serie C i Serie A... "Nauczyłem się dostosowywać do różnych sytuacji, dodało mi to dużo doświadczenia na wielu poziomach. Oczywiście, mierzyłem się zarówno z zawodnikami starszymi ode mnie, jak i tymi w moim wieku. To duże doświadczenie".
Jakie masz relacje ze swoimi kolegami z drużyny? "Bardzo dobrze dogaduję się z kolegami z zespołu, a także z trenerem i z całym personelem. Drużyna jest bardzo zjednoczona, wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku. Jest to zatem solidna grupa, świadoma swojego potencjału i mająca jeden cel".
Torino – wasz najbliższy przeciwnik w rozgrywkach? "To doświadczony zespół, a gra u nich nie jest łatwa. Myślę, że jeśli zagramy tak, jak przeciwko Lazio, to na pewno nam się uda".
Twój debiut w Serie A? "To było spełnienie marzeń! Takie, które miałem od dzieciństwa, odkąd pierwszy raz stanąłem na boisku w Vismarze. Powiedzmy, że na początku nie do końca to rozumiałem, ale z czasem zaczęło do mnie docierać. To coś, czego nie da się opisać słowami. Muszę podziękować wszystkim, którzy byli blisko mnie przed meczem, np. Florenziemu, który bardzo mi pomógł. Ale tak naprawdę wszystkim kolegom z zespołu, sztabowi i przede wszystkim Fonsece".
Curva Sud powitała cię w szczególny sposób: "Bardzo się wzruszyłem. Nie spodziewałem się tego. Śpiewali dla mnie przyśpiewkę podczas rozgrzewki, to było wspaniałe".
Jaki jest Mattia Liberali poza boiskiem? "Jestem spokojnym chłopakiem, dość nieśmiałym. Ale potrafię zaprzyjaźnić się z każdym – dogaduję się ze wszystkimi. Co poza piłką nożną? Lubię malować na płótnie. To pasja, którą pielęgnuję w wolnym czasie".
W lidze gramy dosłownie o nic i to od dobrych kilku spotkań, powinni wejść wyróżniający się młodzi, względnie z największym potencjałem i grać do bólu.
Roma i Inter praktycznie od lat dominują w primaverze (może 1-2 sezony mieli słabsze), a nie widać by hurtowo wprowadzali młodych do gry. Też giną w ligach niżej, albo odpalają dość późno ;)
Dziwny ma ten sezon Liberali skakał między drużynami, w Primaverze od stycznia w primce i też zbytnio szału nie robi 3g2a w 18 spotkaniach
Żeby nie skończyło sie jak z braćmi Vignato czy Pafundim gdzie technicznie może są i kozaki, ale warunki fizyczne są przeciwko w lidze włoskiej
Od kilku lat przy każdej kandydaturze na stanowisko trenera wymieniane jest jak to on wprowadza do składu młodych zawodników i wspiera ich rozwój. Potem przychodzi sezon, a młodzi grzeją ławę lepiej niż kominek dom w grudniu.
A potem szok i zdziwienie, że za naszych wychowanków przychodzą propozycje kalibru dwie paczki fajek, bo mają w Serie A mniej minut niż Najman w ringu.
Z resztą, po co ogrywać chłopaka? Jest bardzo młody, ma jeszcze czas. Mamy decydujący moment sezonu, walczymy o zaszczytne 8-me miejsce w tabeli, więc lepiej stawiać na potężnego Feliksa, który wnosi ogrom pracy w każdym spotkaniu i na pewno nie odejdzie po zakończeniu sezonu.
PSG, Arsenal , Man City - w tych druzynach młodzi wchodzą i grają. Wiadomo są błędy ale grają, a u nas stawiaja na Felixa który ma w tyłku Milan i zaraz go nie będzie.
Powinnismy mieszać doświedczenie (Ibra, Kjaer) z młodoscia tak jak to robilismy jak zdobywalismy ostatnie Scudetto. Liberali, Bartesaghi, Camarda do Serie A i wchodzenia w ławki w nastepnym sezonie poproszę.
Dodatkowo Jimenez.