MILAN – BOLOGNA 3:1!
Cesc Fàbregas nadal będzie trenerem Como. Mimo usilnych starań ze strony Bayeru Leverkusen i innych klubów, Como postawiło na swoim. Kontrakty w ostatnich dniach zakończyły się pozytywnym wynikiem i doprowadziły do porozumienia – informuje Sky Sport. Nie jest pewne, czy dojdzie do przedłużenia obecnej umowy (kontrakt 38-letniego Hiszpana obowiązuje do 2028 roku), ale na pewno nastąpi korekta wynagrodzenia.
Po niezwykłym pierwszym sezonie w Serie A (seria sześciu zwycięstw z rzędu i aktualnie dziesiąte miejsce w tabeli), w projekcie klubu nie nastąpią zmiany. Cesc Fàbregas pozostanie na ławce, mimo silnej presji ze strony Bayeru Leverkusen i wielu innych zespołów, z których wiele ma zapewnione miejsce w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Doniesienia prasowe mówiły m.in. o RB Lipsk, Romie i Milanie. Jednak dla Fàbregasa priorytetem zawsze było Como, co często powtarzał w wywiadach i na konferencjach prasowych.
W ciągu ostatnich kilku tygodni dyskusje trwały nadal i osiągnęły punkt, w którym podjęto decyzję o kontynuowaniu współpracy. Nie jest pewne, czy dojdzie do przedłużenia umowy (kontrakt Hiszpana obowiązuje już do 30 czerwca 2028 roku). Co więcej, określono już wstępny plan dotyczący letniego mercato, planowanych inwestycji i uprawnień, jakie 38-latek będzie miał w przyszłym sezonie (większe możliwości niż "normalny" trener). Cesc będzie miał wpływ na mercato i decyzje klubu. Należy również pamiętać, że posiada mniejszościowy pakiet udziałów w Como. Silna więź z klubem i miastem doprowadziła do ostatecznego porozumienia.
Ciekawy i fajny projekt się zapowiada.
Zazdro.
Jerry patrz i się ucz jak się to robi po włosku ;)
Koniec końców musieli zareagować bo byli blisko strefy spadkowej, a że zrobili to z głową to już inna kwestia :)