Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
Portal MilanNews przeprowadził wywiad z dziennikarzem i reporterem Sky Sport, dobrze orientującym się w aktualnych realiach Milanu i sytuacji wokół klubu. Poniżej przedstawiamy najważniejsze kwestie wywiadu z Manuele Baiocchinim.
Jak wygląda sytuacja dotycząca mercato Milanu? "Sytuacja jest taka, że Milan ma pewne zamierzenia: najpierw chce dokonać sprzedaży, a następnie zainwestować na rynku, aby spróbować dać Allegriemu drużynę dostosowaną do jego sposoby gry, z wykorzystaniem ustawienia 4-3-3/4-2-3-1, który chce realizować w Milanie. Spotkania, które odbyły się w piątek, zwłaszcza z agentem Theo, miały na celu: dobre zrozumienie intencji i znalezienie rozwiązania, które zadowoli wszystkich. Co to oznacza? Theo, którego kontakt wygasa w 2026 roku, chciałby nowego z pensją 7–8 mln euro. To duże pieniądze, których Milan nie może i nie chce mu dać, mając na uwadze jego występy w zakończonym sezonie, które nie były najlepsze. Pozostaje zawodnikiem o międzynarodowym profilu: nadeszła bardzo ważna oferta z Arabii, ale Theo chce poczekać na jakieś wielkie europejskie kluby. Podczas tego spotkania między jego agentem a Tare, omówiono kilka liczb związanych z potencjalnym transferem. Wspólną wolą jest odejście za darmo i stworzenie w ten sposób ekonomicznej szkody dla Milanu".
Theo nie wydaje się być przekonany do oferty z Arabii Saudyjskiej? "Propozycja wpłynęła od Al-Hilal, zespołu w którym występuje Milinković-Savić. Złożono konkretną, poważną ofertę, ale myślę, że Theo chce poczekać. Jesteśmy dopiero na początku okna transferowego i ma on, w cudzysłowie – przewagę. Jego kontrakt wygasa za rok i za rok mógłby zażądać wyższych kwot. Właśnie z tego powodu Milan, w tej fazie mercato, chce zrozumieć, jakie mogą być prawdziwe możliwości, nawet ze strony niektórych wielkich klubów Europy. Być może sprzedaż Theo mogłaby ostatecznie pozwolić na uniknięcie innych odejść, których Milan wolałby uniknąć. Nie żebym nie chciał zatrzymać Theo Hernándeza, ale ma tak trudną sytuację kontraktową i tak wysokie wymagania, że Milan dokonuje własnych ocen. Nikt nie może mu zaoferować 7–8 milionów euro w Serie A, więc albo pójdzie do Arabii i dostanie o wiele więcej, albo do Premier League, Realu Madryt, Bayernu Monachium... To są drużyny, które mogą sobie na to pozwolić".
Jak wygląda sytuacja odnośnie Tijjaniego Reijndersa? "Rozmowy z Manchesterem City są bardzo zaawansowane. Nie wiem, czy już się zakończyły, ale stan na dzisiejsze popołudnie był taki, że strony były blisko ostatecznego porozumienia. Z tego, co wiem, Milan oczekuje oferty 70 milionów euro, niezależnie od tego, jakie będą bonusy. 70 milionów euro to rekordowy zysk kapitałowy, byłaby to najdroższa sprzedaż w historii klubu. Odczucie jest takie, że można znaleźć kompromis w tym sensie, ale Manchester City jeszcze nie zaoferował kwoty, która w pełni usatysfakcjonowałaby Milan. Może uda im się to dziś wieczorem, jutro lub w ciągu najbliższego tygodnia".
Czy uważasz, że uczciwe będzie sprzedać go za 70 milionów euro, biorąc pod uwagę kwoty, jakie włodarze City zazwyczaj przeznaczają na transfery? "Jako najcenniejszy element mercato Milanu, klub będzie próbował uzyskać jak najwięcej. Może nie będzie to 70 milionów euro, ponieważ rozumieją, że mogą jeszcze bardziej przesunąć linę, może będzie to 75 lub więcej... Wiem, że od 70 milionów euro wzwyż Milan rozważy sprzedaż zawodnika. O tym, czy warto go sprzedać, czy nie... Wiecie, kiedy jesteście zwycięską drużyną, jesteście już na szczycie, a dostajecie ofertę za dużego zawodnika, możesz sobie pozwolić na jego zatrzymanie. Milan jest poza europejskimi rozgrywkami, teraz musi odbudować się za środki uzyskane ze sprzedaży Reijndersa".
Czy Igli Tare jest odpowiednią osobą do pracy w Milanie? Czy Massimiliano Allegri zdoła odbudować drużynę? "Myślę, że Milan nie mógł dokonać lepszych wyborów w tym momencie. To czas, kiedy Milan nie mógł ryzykować. Weźmy 51-letniego dyrektora sportowego, który ma za sobą 15-16 lat pracy na wysokim poziomie. To prawda, że Lazio nie jest Milanem pod względem prestiżu i tego, co wygrali w historii, ale relacje z zarządem są takie same, z ciągłym porównywaniem do dużych klubów. On wie, jak to robić i jak pracować. Milan potrzebował kogoś takiego, kogoś, kto jest obecny i słuchany przez zawodników. Za tą szorstką twarzą, którą ma Tare, kryje się człowiek wartości, który ma dużą głębię: myślę, że piłkarze mogą mieć szacunek do takiej postaci. To samo dotyczy Allegriego: wygrał wiele w swojej karierze, wygrywał również z Milanem i zna środowisko. W tym momencie Milan nie mógł podejmować ryzyka, musiał postawić na pewniaki. Myślę, że dokonano dobrych wyborów, aby zapewnić, że w przyszłym sezonie będą mogli coś zmienić i poprawić. Trudno osiągnąć gorsze rezultaty, niż te obecne..."
Wy w ogóle czytacie co tłumaczycie?XD
2. Nie może być do zaakceptowania tak niska kwota jak 70mln za Tijjaniego skoro kluby PL tyle potrafią wydać za dużo gorszych graczy, nie mówiąc już o MC
3. Pierwszy chyba raz daje plusa tym nieudacznikom za dość szybkie działanie i zatrudnienie już w maju bardzo doświadczonego DS`a i mimo swoich wad (trochę taki relikt przeszłości) włoskiego trenera z charyzmą i wielkimi sukcesami płacąc mu przy tym niemały kontrakt - bardziej bym się spodziewał, że zatrudnią przestępcę Paraticiego, do tego wezmą kolejny wielki znak zapytania bez wielkich sukcesów i z nadzieją, że w Milanie wypali (patrz Italiano, Motta itp) i to wszystko zrobią w połowie lipca gdzie transfery przychodzące pojawią się w połowie sierpnia po kilkutygodniowym przeciąganiu liny o 1,5 mln euro
Jeśli to prawda z tymi żądaniami Theo to mu chyba coś spadło na głowę. Po tak beznadziejnym sezonie by się wstydził w ogóle wspominać o takiej kasie.
Patrząc, że z 8 miesięcy temu agent zaprzeczał o 8 mln, twierdząc, że od 4 miesięcy (czyli od jakiejś oferty w mercato, co niby miała być) Milan z nimi nie rozmawia o kontrakcie - to ja bym się nie zdziwił. Moim zdaniem oni chcieli wypchnąć go w poprzednie okno, ale ten się nie dał i myśleli, że zmięknie jak przestaną rozmawiać o kontrakcie (i przyjmą ofertę Como) - no ale tak się nie stało, a do tego Theo zaczął grać piach.
Skończy się tak, że nowy sezon będziemy zaczynać z Loftusem i Musahem oraz (M)emersonem "walczącym" o miejsce w składzie z Alexisem. Jak Allegri jeszcze zażąda dokupienia mu wyrobników, to w końcu w składzie będzie 90% nieciosanych kloców, nadających się tylko do tego, żeby wydłubać sobie oczy.
Dobra, trochę mi się ulało, ale jak czytam o zainwestowaniu na rynku pieniędzy ze sprzedaży Reijndersa, przypomina mi się "wymiana" Tonaliego na Chukwueze, Loftusa i Musaha.
Może chociaż tym razem Tare ogarnie dendrologiczne zapędy Moncady i Furlaniego.
Na dobry początek Milan dostanie blisko 15 mln za Kalulu. Na Loftusa pewnie trafiłby się jakiś naiwniak z Anglii, a tam oni dobrze płacą. W przypadku Musaha wciąż płaci się za potencjał, więc jakiś chętny by się znalazł. Według mnie 50-60 mln to nie byłby jakiś nieprawdopodobny zysk.
Z Theo dać mu jasno do zrozumienia albo podnisze kontrak za taka sama kase to zostaje jeśli nie to sprzedaż aby nie stracić kasy na nim a jak sie nie uda lub będzie robił problemu to wypad na trybuny .