Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
Tijjani Reijnders jest już gotowy do rozpoczęcia swojej nowej przygody w Premier League. 26-letni Holender, który rozegrał wczoraj 69 minut w swojej reprezentacji (Holandia pokonała na wyjeździe Finlandię 2:0), dziś w Anglii przejdzie badania medyczne. Jest to wydarzenie, na które jeszcze aktualny gracz Milanu czekał z niecierpliwością: "Nie można było dłużej czekać. Zamiarem jest gra na Klubowych Mistrzostwach Świata z City. Jestem tym podekscytowany. W ten sposób będę mógł od razu poznać moich nowych kolegów z drużyny. Wrócę do Zeist w niedzielę wieczorem. Następnie przygotuję się do wtorkowego meczu z Maltą".
Przecież pisano tu , że go wypychają.
Aha. Podekscytował się wypchnięciem - to zrozumiałe.
Będzie tak jak z Tonalim.
Z mitologią się nie dyskutuje.... można ją jedynie z głowy wypchnąć.
Furlani vattene!
ciekawe jak by mu poszło w Espanyolu, Werderze czy Evertonie
Miał wyjść i powiedzieć, że zezowaty Furlani wypycha mnie z klubu każdym możliwym sposobem?
Romantyzm w futbolu się skończył. Kto da więcej ten wygrywa.
Kiedyś my chodziliśmy na zakupy a teraz zakupy przychodzą robić do nas ;)
To, że coś jest zgodne z Twoją opinią nie oznacza, że na pewno jest prawdziwe. :)
Ja bym do tego tak nie podchodził i potraktował jego przypadek do zwykłej zmiany pracy, gdy nagle dostajemy ofertę od znacznie lepszego pracodawcy za znacznie lepszą kasę - w takiej sytuacji 99% z nas by powiedziało "tak" i z ekscytacją patrzyło w przyszłość.
Śmiesznie się później czyta takie wywiady :) W sumie ciekawie wygląda teraz to jego przedłużenie umowy - po co ono było?
"Nie rozmawiałeś z zarządem Milanu o swoim zbliżającym się transferze? "Mój ojciec musiał to zrobić. Ja osobiście nie rozmawiałem o tym z zarządem."
To wygląda jakby klub był postawiony przed faktem dokonanym, gdzie wszystko uzgodniła strona Holendra z City i zarządowi przedstawione tylko, że ma być transfer - chyba, że w przedłużeniu umowy była jakaś "klauzula" jakby się zgłosiło np. City, o której nie wiemy.
Tak, ale tutaj pewnie był przypadek "wróbel w garści czy gołąb na dachu", bo równie dobrze po ofercie City inna podobna mogłaby się już nie pojawić i wtedy trzeba by na siłę szukać innego źródła uzyskania 50-60 mln (czyli sprzedaż na siłę Leao, bo za nikogo innego tyle byśmy nie dostali).
Real za Trenta Alexandra-Arnolda z MIESIĘCZNĄ umową zapłacił 10 mln euro, żeby mieć go na KMŚ.
Czasem jednak lepszy ten gołąb na dachu. Według mnie Milan z poprzedniego sezonu miał 5 liderów w szatni lub na boisku (Mike, Leao, Reijnders, Puli i Theo). Wszyscy oprócz już niezadowolonego Pulisica mogą w jednym oknie opuścić klub. To nie jest zdrowa sytuacja, a na pewno nie jest to dobry prognostyk przed startem sezonu.
A kto powiedział, że sprzedaż za 50-60 mln jest konieczna? Ten sam Furlani, który tydzień temu mówił, że nie ma potrzeby nikogo poświęcać czy ten, który sprzedał Sandro mimo corocznej gry w LM?