Milan, Allegri i zawodnicy spotkają się w Milanello 7 lipca, aby rozpocząć okres przygotowań do nowego sezonu
Jakość, szybkość, dobre krycie i udział w fazie ataku. Krótko mówiąc – Tiago Santos korzysta z tego, co najlepsze w repertuarze nowoczesnego obrońcy. 22-latek wytrenowany w Sportingu Lizbona, a obecnie grający we francuskim Lille, mógłby podążać tą samą ścieżką kariery, co jego rodak Rafael Leão, ponieważ może stać się poważną opcją na wzmocnienie prawej flanki Milanu – która, podobnie jak lewa, będzie musiała zostać odświeżona po odejściu Kyle'a Walkera i Alessandro Florenziego – informuje La Gazzetta dello Sport.
To nie pierwszy raz, kiedy nazwisko Tiago Santosa zostało powiązane z Milanem. Już zeszłego lata klub Rossoneri śledził portugalskiego defensora, który miał za sobą sezon z 29 występami i jednym golem dla Lille. Sezon 2024/2025 był jednak zdecydowanie mniej szczęśliwy, ponieważ urodzony w 2002 roku zawodnik doznał poważnej kontuzji, która uniemożliwiła mu występ w więcej niż 15 meczach.
I choć z jednej strony jest sympatia dla piłkarza, który wciąż przechodzi okres rehabilitacji, z drugiej strony to, co się wydarzyło, może stać się szansą rynkową dla Milanu. A warunki wydają się być odpowiednie, ponieważ z powodu kontuzji, Lille wycenia teraz Tiago Santosa na zaledwie 15 milionów euro. Potrzebny byłby również okres przejściowy, w którym Portugalczyk mógłby w pełni odzyskać formę, a następnie zintegrować się z zespołem. A jeśli talent się utrzyma, może to być ciekawa opcja na wzmocnienie Milanu w nowym sezonie.
- LO do podstawowej jedenastki za Theo,
- PO do podstawowej jedenastki za Walkera i Emersona,
- ŚO do podstawowej jedenastki za fatalnych obrońców, którzy zaprzepaścili nam top4,
- 2 ŚP do podstawowej jedenastki za Reijndersa i wyrwę.
Poza tym jak wyealisz cały szrot z klubu, to brakuje kompletnie rezerwowych, a zarząd chyba nie jest zainteresowany rozwojem młodych z klubu
Dawać mi tu kolejnego Czika ...
Vanderson lub Singo, a nie jakieś kontuzjowane półśrodki. Oddaliśmy Tijiego, żeby teraz zgarniać niepewnych graczy i obstawiać nimi pierwszy skład? Historia z Emersonem niczego zarząd nie nauczyła? Na te dwie pozycje powinni przyjść co najmniej solidni gracze po udanych sezonach.