Milan, Allegri i zawodnicy spotkają się w Milanello 7 lipca, aby rozpocząć okres przygotowań do nowego sezonu
Jak informuje redakcja MilanNews.it, Divock Origi pojawił się w siedzibie klubu, Casa Milan, gdzie spotkał się z pełnym składem kierownictwa. Tematem rozmów była możliwość wcześniejszego rozwiązania jego kontraktu, który obowiązuje do czerwca 2026 roku. Choć obie strony rozważyły tę opcję, na ten moment nie osiągnięto jeszcze porozumienia.
Belgijski napastnik trafił do Milanu latem 2022 roku, jednak jego przygoda z klubem okazała się rozczarowująca. W barwach rossonerich wystąpił dotąd zaledwie 36 razy, zdobywając tylko 2 bramki i notując 1 asystę. Po raz ostatni założył koszulkę Milanu 28 maja 2023 roku w meczu z Juventusem. Po tamtym spotkaniu Origi został wypożyczony do Nottingham Forest, gdzie również nie zdołał się przebić. Miniony sezon spędził poza grą — nie został włączony ani do kadry pierwszej drużyny, ani do projektu Milan Futuro, mimo wcześniejszych sugestii ze strony Zlatana Ibrahimovicia, który obecnie pełni funkcję doradczą w klubie.
Rozmowy pomiędzy stronami będą kontynuowane, jednak przyszłość Origiego w Mediolanie wydaje się przesądzona.
Zostaje z nami bo ma Milan w sercu...
Gość rzuca farmazony w obieg i nic z tego nie wynika, a taki twardziel miał być, a jednego mudżina do roboty nie może zagnać ;)
Odleżyny i hemoroidy dały się we znaki skoro w końcu ruszył dupsko do Casa Milan o.O
"Rozmowy pomiędzy stronami będą kontynuowane, jednak przyszłość Origiego w Mediolanie wydaje się przesądzona." - no tak, już za rok i 4 miliony się z nami definitywnie pożegna hahah XD
Nadal nie potrafię zrozumieć tego w jaki sposób zarząd Milanu obchodzi się z Origim. Typ bezczelnie pasożytuje na klubie, a oni mu dali wolną rękę. Powinien być co do minuty w klubie, stawiać się na każdym treningu, żeby "zachęcić" go do odejścia. Milan nic od niego nie wymaga, a później szok i niedowierzanie, że Origi siedzi na kontrakcie inkasując 4 mln netto rocznie.
Z takim "zawodnikiem" nie ma chyba dobrego rozwiązania, bo w pełni się zgadzam, że powinien robić cokolwiek skoro bierze pieniądze - z drugiej strony mamy człowieka, którego po prostu nikt by nie chciał, aby przebywał na treningu czy jeździł z drużyną, bo sam się z tego wypisał. Do tego trzeba by go zgłosić do rozgrywek zajmując miejsce zawodnika, który miałby grać.
Jeszcze Origi jest idealnym przykładem, że jak zawodnik nie chce odejść to go nie "wypchniesz" z klubu bez jego woli.