Nie wiem czy mogę napisać typowy brazylijczyk ale Pato zagrał kilka meczy i to bardzo słabych aż wkońcu usiadł na ławie i zaczoł fikać.Ponad dwa lata praktycznie leczenia i gwiazdeczka myślał że jak już wrócił to odrazu pierwszego składu.Pato jest dobry tylko wtedy jak ma dobrych wokół siebie (czy Ronaldo) inaczej jest przeciętny
Abyss,
czy Ty sugerujesz, że to, iż Pato wystąpił w tym sezonie po raz pierwszy 20 października (19 dni wcześniej kończąc trwającą 5 tygodni rehabilitację po piątym w tym roku kalendarzowym urazie - łącznie 119 dni absencji - w wyniku którego stracił sporą część okresu przygotowawczego do sezonu), by zagrać w czterech kolejnych spotkaniach drużyny w ciągu 10 dni, w których nie pokazał wielkiej dla niej przydatności (im plus właściwie tylko bramka z Malagą), świadczy o uprzedzeniu Allegriego do chłopaka?
Wg mnie danie mu wolnego przeciwko Chievo również było uzasadnione i to zarówno z uwagi na możliwe zmęczenie piłkarza, jak przede wszystkim jego cechy czysto piłkarskie. Zamiast niego wystąpił przecież Bojan, który zdecydowanie przyczynił się do najwyższej, jak na razie wygranej rossonerich w lidze. A nie powiesz mi chyba, że Alex ma podobne do Hiszpana walory?
Przeciwko Violi wybiegł już jednak znowu w pierwszym składzie. Czy zasłużył na to, by po przerwie pozostać na murawie? Wg mnie niczym pozytywnym się nie wyróżniał, bo nawet karny po faulu na nim trudno nazwać wywalczonym - skakał do piłki będąc tyłem do bramki, zatem raczej nie mając świadomości, że obrońca go uderzy łokciem w kark.
A że na dodatek nie wykorzystał jedenastki i chwilę później straciliśmy drugiego gola, to można było przewidywać, iż po przerwie goście cofną się głębiej i potrzebny będzie na szpicy zawodnik zdecydowanie więcej walczący z obrońcami w polu karnym.
Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce w Neapolu (0:2 do przerwy), więc znów na murawie pojawił się Pazzini i tylko wpuszczenie w samej końcówce Nianga można nazwać wyraźnym prztyczkiem w nos od trenera.
Tylko co z tego, skoro 4 dni później Brazylijczyk jest już pierwszym zmiennikiem?
A to, że w niegroźnej (przynajmniej dla tych partii mięśni) sytuacji znów odniósł uraz, to może też wina Maxa? :)
W to, że Alex zostanie do czerwca też nie wątpię, bo od blisko roku twierdzę, iż pozbywanie się go zanim dojdzie do jakiej takie kondycji - przynajmniej fizycznej, co jak widać jeszcze nie nastąpiło - nie ma wielkiego sensu (Berlusconi również powiedział to wprost). Czy to dobrze, to się jednak dopiero okaże.
Pozdrawiam,
MN
Oby jak najszybciej pozbyto się go z Milanu - już i tak nachapał się pieniędzy i pojeździł na nasz koszt. Jak dalej chce się leczyć, to nie za naszą kasę.
Uważam też tak samo jak Michał - nie przedłużać z nim kontraktu dopóki nie zagra chociaż 10 meczy po przynajmniej 60 minut każdy (albo 600 minut w ciągu 10 meczy). A jeśli taki cud nastąpi, to nie powinien dostać więcej niż 2-2,5 mln rocznie.
Witam!
Oby to się tylko nie zakończyło kolejnym kontraktem łączącym chłopaka z klubem na dłużej, niż do lipca 2014 roku, a przede wszystkim z podwyżką jego wynagrodzenia...
Pozdrawiam,
MN