SAMUELE RICCI 2029!
Piątkowe wydanie La Gazzetta dello Sport opublikowało dziesięć przykazań Massimiliano Allegriego, których wszyscy zawodnicy będą musieli przestrzegać, aby zachować swoją pozycję w zespole. Wszystkie dziesięć punktów będzie bardzo ważne i ciekawa będzie reakcja zawodników, zwłaszcza tych, którzy mieli pewne problemy z odpowiednim nastawieniem w zeszłym sezonie.
1. Zapomnij o poprzednim sezonie i zacznij od zera.
2. Odkryj na nowo DNA Milanu (pragnienie zwyciężania).
3. Na pierwszym miejscu musi być drużyna.
4. Podwójne sesje treningowe od pierwszego dnia w Milanello.
5. Bez spotkań rozgrywanych w środku tygodnia = ciężkie sesje treningowe w trakcie tygodnia.
6. Spóźnienia na trening będą karane wykluczeniem z zespołu (na najbliższy mecz).
7. Żadnych telefonów komórkowych na odprawie, przy posiłkach i w szatni.
8. Zwracanie uwagi na wagę (śniadanie i lunch w Milanello).
9. Budowa twardej drużyny (skupienie się na mniejszej liczbie traconych bramek w meczach).
10. Na boisku należy dokonywać prostych wyborów.
Wszyscy wiemy jak wyszło...
Max na pewno jest bardziej doświadczony, zna włoskie standardy i kluby. Wie jak pracować z zawodnikami starszymi ale też młodszymi. Będzie to z pewnością lepszy sezon niż poprzedni.
To wszystko ma rację bytu, ale jeśli LGdS nie podkoloryzowało mocno (skąd oni to wiedzą, punkt w punkt-słowo w słowo), to powinno to być ujęte raczej w bardziej ludzki sposób.
1. Nie będziesz miał innych wyników przede Mną, prócz 1:0.
2. Nie wzywaj taktyki zbyt często, albowiem w prostocie jest zbawienie.
3. Pamiętaj, aby dzień bez straty gola święcić.
4. Czcij środkowego obrońcę i defensywnego pomocnika swego.
5. Nie zabijaj meczu, jeśli możesz zabić czas.
6. Nie uczynisz sobie radości z bramki, która nic nie zmienia w tabeli.
7. Nie kradnij piłki, jeśli nie masz pomysłu, co z nią zrobić.
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciwko remisowi 0:0.
9. Nie pożądaj pressingu wysokiego, albowiem zguba z niego wynika.
10. Nie szukaj rozwiązania, które jeszcze nie istnieje – wybierz to, które już zna twój bramkarz.
Wraz z przyjściem Maxa było też świetne okienko, z transferami Ibrahimovicia, Robinho, Boatenga, Yepesa (świetny rezerwowy), Sokratisa (zapowiadał się dobrze, potem nie pykło). W zimę przyszli obiecujący wtedy Emanuelson, Cassano i Van Bommel. W kadrze dalej byli Nesta, Gattuso, przykurzony już nieco Pirlo, Seedorf (który mimo zjazdu formy potrafił zagrać czasem profesorski mecz), T.Silva, Zambrotta i Ronaldinho. A jeszcze sporo wiernych żołnierzy, jak Ambrosini, czy solidny Borriello.
Teraz przejmuje Milan osierocony po Piolim, którego dwóch Portugalczyków nie potrafiło uratować, którego zarząd od kilku lat (jeszcze za kadencji Piolego) regularnie rozmontowuje zastępując świetnych piłkarzy kilkoma innymi, ale gorszej jakości. I tu niestety widzę analogię - bo w podobnym momencie obejmował ponownie Juventus (tylko ofc Juventus był rozmontowywany po latach dominacji).
Zmierzam do tego, że Max gdy dostawał bardzo mocne ekipy, jak ówczesny Milan, czy Juventus po Conte, to potrafił z nich sporo wycisnąć. Ale gdy te zespoły były rozmontowane, jak Milan po odejściu Ibry i T.Silvy - czy jak późniejszy Juventus, to o sukcesy było trudno. Dlatego niestety nie wierzę w Maxa, ale jeśli przynajmniej wrócimy w ogóle do LM, a Tare będzie miał jakiś plan na politykę transferową, to będę w miarę ukontentowany. Każdy inny wynik to katastrofa.
Przecież takie zasady to panują w kazdym zespole grającym wyżej niż 2 liga xd
Najważniejszą zasadą ktorą musi osobiście wprowadzić trener to wymyślenie i jasne przekazanie pilkarzom sposobu w jaki my w zasadzie mamy grać bo w poprzednim sezonie to to było naszym problemem, możemy to szeroko nazwać organizacją gry.
Zasady o niekorzystaniu telefonów w czasie obiadow, nie chodzeniu w klatkach itd. nie sprawia że zaczniemy lepiej grać.
8. nie mów fałszywego świadectwa przeciw trenerowi swemu
9. nie pożądaj kasy kolegi swego
10. ani żadnej rzeczy która jego jest
W rzeczywistości sukces w sporcie zależy od zarządzania RÓŻNYMI charakterami i dopasowania systemu pod profil posiadanych graczy, a nie tego z kim będzie się rozmawiać przy jedzeniu albo samej diety.
Forza Max, Forza Milan!