SAMUELE RICCI 2029!
Rola Zlatana Ibrahimovicia w Milanie wciąż pozostaje niejasna, a po przybyciu Igli Tare sytuacja stała się jeszcze bardziej zagmatwana. Co więcej, wygląda na to, że sam Szwed w pewnym momencie źle zrozumiał, na czym właściwie polega jego funkcja. Odkąd Ibrahimović został mianowany przez RedBird na stanowisko: konsultanta z ramienia właściciela, a miało to miejsce w grudniu 2023 roku. Głównym pytaniem pozostaje, na czym właściwie polega jego rola? Sam 43-latek nigdy nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie bez rzucania żartami. Zamieszanie osiągnęło szczyt w ubiegłym sezonie, kiedy to Ibrahimović brał udział w podejmowaniu ważnych decyzji i często wypowiadał się publicznie. Stopniowo stawał się twarzą klubu, co nie spodobało się dyrektorowi generalnemu Giorgio Furlaniemu, który postanowił "naprawić" tę sytuację podczas swojej wizyty w Nowym Jorku.
Jak donosi w piątek La Gazzetta dello Sport, zachowanie Ibrahimovicia nie tylko zirytowało Furlaniego, ale także samych właścicieli klubu, czyli Gerry'ego Cardinale. Doszło do momentu, w którym Szwed prezentował się jako główny przedstawiciel Milanu na każdym froncie, był wręcz wszechobecny. Taka postawa nie spodobała się Cardinale i reszcie zarządu, ponieważ uważają oni, że Ibrahimović jest konsultantem, a nie specjalistą do spraw PR. Jego miejsce jest gdzie indziej – jako doradca właścicieli, a nie menedżer czy rzecznik prasowy. Podczas gdy Igli Tare prowadzi rozmowy, negocjuje transfery i kontaktuje się z Maxem Allegrim, Ibrahimović obecnie przebywa na wakacjach. I tak właśnie ma być – Milan jasno dał do zrozumienia, że Szwed nie powinien zbytnio angażować się w działalność operacyjną klubu.
Co to za stek bzdur?!
Przecież po pierwszym wywiadzie albo po pierwszej krzywej akcji Ibra dostałby telefon od Gerrego albo i sam biedny Furlani podszedłby do niego i powiedział: Ibra, co ty tutaj odwalasz? To nie należy do twoich kompetencji!
Jest właśnie tak, jak niektórzy z nas myśleli że będzie, czyli: sezon się nie udał- jest kozioł ofiarny.
Gdyby była LM no to wszystko git.
Tak kończy krowa co dużo ryczy i daje mało mleka. (Chociaż Gerry doi go pewnie regularnie xD)
Dyrektor bezużyteczności.
Nie jestem fanem obecnego zarządu ale jak ten znakomity piłkarz - Zlatan ,przestanie konsultingować to będzie nieco zdrowiej w klubie.
Chwilo trwaj. W końcu można odpocząć od gadek o stworzeniu świata i hamowaniu Cardinale przed inwestowaniem piniendzy.
Oby mu się te wakacje wiodły. Nawet lepiej niż Origiemu.
OCZYWIŚCIE, teraz nagle wszystko jest wina Zlatana XD
Gdyby poprzedni sezon okazał się sukcesem, to zarząd by się brandzlował, że WIELKI MILAN, który nie zapomina o piłkarskich LEGENDACH (taaaaaaa), bo obecność ZWYCIĘZCÓW, gwarantuje DNA MILANU.
A jako, że się nie udał, to ten głupi Ibra egocentryk wszędzie się musi wpychać, no wszystko jego wina. A zamiast DNA MILANU, jest DNO Milanu.
Że też taki stary wyga jak Zlatan dał się wystrychnąć korposzczurowi, to się w głowie nie mieści.
Ciągły ekstrawagancki styl życia trzeba czymś zasilać. Tym bardziej, jak się topi kasę na nieruchomość, z której nie można korzystać (chyba z 15 baniek euro).
Plus fakt, ze otwierasz lodówkę a tam wyskakuje Zlatan reklamujący iks te be tez daje do myślenia. Nie odmawia, kiedy pieniądz woła. Na boisku mógł jeszcze miauczeć dla siebie i pod siebie, teraz miauczy dla Cardinale.
Inna sprawa, że często za takim wizerunkiem człowieka sukcesu idzie życie na kredyt ;). No ale cóż.
Jak donosi w piątek La Gazzetta dello Sport, zachowanie Ibrahimovicia nie tylko zirytowało Furlaniego, ale także samych właścicieli klubu, czyli Gerry'ego Cardinale. Doszło do momentu, w którym Szwed prezentował się jako główny przedstawiciel Milanu na każdym froncie, był wręcz wszechobecny. Taka postawa nie spodobała się Cardinale i reszcie zarządu, ponieważ uważają oni, że Ibrahimović jest konsultantem, a nie specjalistą do spraw PR."
Fajnie było, jak głupi Ibrahimović brał na siebie ciężar durnego zarządzania klubem przez Furlaniego. Sezon się skończył, więc można było spuścić w kiblu "doradcę zarządu" i obarczyć go odpowiedzialnością, za swoją spartaczoną pracę. Teraz Furlani ma nową "tarczę" w postaci Tare. Jak Milan będzie wygrywał, to korposzczur będzie pierwszy suszył ząbki u fotoreporterów, a jak znowu wyrżnie o próg awansu do europejskich pucharów, to korpuszczur obarczy winą Tare i zarządzi kolejną rewolucję.
Że też taki gad kanałowy dorwał się do najwyższego stołka w klubie.
Swoją drogą bardzo mnie cieszy jak wygląda od dłuższego czasu facebook Milanu. Każdy post zalany jest komentarzami wychwalającymi Maldiniego albo kanalizującymi RedBird. Może to nie znaczy wiele, ale cieszy, bo kibice zaczynają otwierać oczy.
SILVIO WRACAJ !!! FORZA MILAN !!!! :)