Odbiegając od tematu, PSG znowu przegrywa. Ich delikatny moment trwa już spory czas, a jak jeszcze przegrają 1. miejsce w grupie LM z Porto może być nieciekawie dla Ancelotteigo...
TurekPLostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-11-25
1 grudnia 2012, 16:59
Mam pytanie nie na temat gra może ktoś w pes 13 ?
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
1 grudnia 2012, 16:56
Michale:
Oczywiście, że cola - może nie zabija - ale na pewno głęboko tłumi smak takiego trunku. Ty jako koneser nie możesz sobie na to pozwolić, ja natomiast muszę używać tego słodkiego gazowanego popychacza, żeby moje gardło i żołądek przyjęły bourbona. Bez coli nie wypiłbym tego wiele, nie zamulając się strasznie.
Natomiast jeśli chodzi o piwo - to tylko polskie! Piłem i czeskie browary, i niemieckie, i australijskie, i angielskie, i francuskie, i portugalskie a także wynalazki rodem z Japonii, Brazylii, Korei, Rosji - nic się nie równa z polskim napojem chmielowym! Dla odmiany - polecałbym zdecydowanie Budweisera, piwko na bazie ryżu. Smak naprawdę ciekawy. No i Guiness - jako odmiana - naprawdę wyśmienity.
A co do sędziów - też staram sie za często o tym nie pisać. A jeśli już piszę, to bez emocji.
Wygraliśmy mecz, są 3 punkty. Oby seria trwała, i niechże ten styl się w końcu poprawi - mecze takie jak w Neapolu to wciąż dla naszego zespołu chleb bardzo niepowszedni.
Witam serdecznie!
Czy znacie może jakieś linki do całego meczu Milanu z Catanią??
Niestety wczoraj nie mogłem śledzić naszych pupilków na żywo ;)
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
1 grudnia 2012, 14:21
Wypowiem się jak obejrzę drugą połowę. Szkoda, że po raz kolejny Milan zgarnia 3pkt z pomocą sędziego.
Jak widać to co nam zabrano teraz nam oddają, w naturze nic nie ginie :)
Maxi - ale zrozum (albo zobacz powtórki), że liniowy po prostu nie mógł tego zauważyć bez powtórek TV - bo piłka ani trochę nie zmieniła kierunku lotu! Nie było zmiany toru lotu, ergo - nie było kontaktu. A bez dotknięcia R70 Faraon nie był na spalonym, więc chorągiewka nie poszła w górę.
Btw. Nawet z lornetką liniowy by tego nie zauważył, bo nie miał fizycznej możliwości. Jedyną opcją odnotowania faktu tego dotknięcia byłyby chipy w piłce i w butach zawodników, albo powtórki. Bez tego żaden sędzia na świecie by tego nie gwizdnął.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
1 grudnia 2012, 12:47
Liniowy mógł to zauważyć, bo liniowy jest własnie od tego, by takie rzeczy zauważać. Bierze za to pieniądze, by wszystko przebiegało zgodnie z duchem fair play. Bramka została zdobyta nieprawidłowo - to fakt. Sędzia popełnił błąd - też fakt. A reszta...to już tylko takie czy inne interpretacje...
Liniowy nie mógł zauważyć tego spalonego, bo po dotknięciu przez Robinho piłka nie zmieniła toru lotu nawet o centymetr - dla niego to wyglądało tak, jakby R70 chciał dotknąć, ale tego nie zrobił. A jak nie zrobił to przecież nie będzie podnosił chorągiewki...
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
1 grudnia 2012, 12:36
Kacapa7:
Liniowy też nie zawierzył własnym oczom, i nie chciał uznać faktu metrowego spalonego, więc chwilę potem mogliśmy cieszyć się z wyrównania.
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
1 grudnia 2012, 10:55
Nie oszukujmy się, pomogła nam bardzo czerwona kartka, z osłabionej drużyny przeciwnika zeszło powietrze. Meczu nie widziałem na żywo, ale oglądałem powtórkę nie znając (specjalnie) wyniku, i nadenerwowałem się okropnie.
Słaby mecz, naprawdę słaby. Często oglądam podobne zmagania w Eredivisie :-)
Ale trzeba się cieszyć z 3 punktów. No i ze strzeleckiej formy Szarego. Forma ta ma też i swoją ciemną stronę: wiadomo, że Faraon ciągnie nam teraz zespół, i wiadomo, że w jego wieku ciężko będzie utrzymać taką dyspozycję przez cały sezon. Dołek musi przyjść...To czekanie na ten - wydawałoby się nieunikniony - dołek trochę psuje mi radość ze snajperskich popisów naszej młodej gwiazdki. Chciałoby się, żeby trochę częściej trafiali inni: a to Montolivo, a to Bojan, a to Pazzini czy Pato po jakimś dubleciku...Bo na razie wszyscy pochowali się rozkosznie w cieniu El Shaarawy'ego. Wszyscy z wyjątkiem Silvio Berlusconiego, oczywiście. Silvio jest jak Chuck Norris...
A nawiązując do alkoholowego oblicza oglądania piłkarskich widowisk. Ja jestem wieloletnim piwoszem, i podobnie jak Michałowi, śledzenie zmagań sportowych kojarzy mi się z konsumpcją piwa. Jednakże jestem piwoszem ''na wstrzymaniu'' - od ponad roku spożywam ten szlachetny płyn w bardzo małych ilościach. Brzuszysko rosło mi od browara okropnie, był już czas, że karykaturalnie to wyglądało. Mój piwny (pół)celibat po kilku miesiącach przyniósł mi powrót do młodzieńczej sylwetki :-) I tak niech już zostanie. Maksimum wypijanego przeze mnie piwa podczas meczu to 2x 0,5l, maksimum mojej miesięcznej dozy wynosi 6x 0,5l.
Jeżeli mam ochotę do większego sponiewierania się podczas meczu (czyniłem to zbyt często podczas ostatniego Euro) lub kiedy mam męskie towarzystwo w postaci brata lub kolegów - kibiców, sięgam po wytrawne wino, najlepiej fransuskie bądź portugalskie - zawsze czerwone, nigdy słodkie.
Po wszelakich łyskaczach mam okropnego kacora, pluszowe misie widzę, więc z mocniejszych trunków - tylko czysta, i tylko w formie drinków (z sokiem pomidorowym na ostro, z grejpfrutowym na kwaśno, lub z zurawinowym na słodko - w zależności od chęci i okoliczności).
A, michale, jeśli jesteś whiskey - lubny, spróbuj (o ile nie próbowałeś) bourbona, najlepiej Jima Beama. To jedyny mocny kolorowy trunej, jaki toleruje mój organizm - oczywiście tylko z lodem i tylko z colą.
Pierwsza polowa byla lekko mówiąc katastrofalna i nic, zadne slowa tego nie zmienią. W drugiej gralismy lepiej bo Catania prawie od samego początku grala w 10, jednak nie przeszkodziło to nam w seryjnym marnowaniu soczystych setek. Wygraliśmy tylko i wyłącznie dlatego, że gopodarze zaprezentowali się nad wyrost źle, w porównaniu do innych występów na wlasnym boisku w tym sezonie.
selhaard,
to ja spróbuję z tym winem :) Choć powiem szczerze, że z piłką nożną bardziej kojarzy mi się piwo, ale musiałem zarzucić jego spożywanie po tym, jak ostatnio o mało nie zdemolowałem pokoju wściekając się na grę rossoneri (takie wyładowanie agresji miało zbawienny wpływ na moje trzewia, gorzej z różnymi przedmiotami i ręką)...
Do tej pory najbardziej mi odpowiadało whiskey, lecz uznałem, że flaszka co mecz wpędziłaby mnie jednak w alkoholizm (pisanie po takiej dawce także przychodziło z dużym trudem, więc nie polecam).
Pozdrawiam,
MN
Moja opinia jest taka , Milan w drugiej połowie w końcu stwarzał sytuacje bramkowe i z mniejszym bądź lepszym powodzeniem je wykańczał , tyle w temacie.
Oj szar szary lubisz sie droczyc jak chcesz dyskutowac bez argumentu a moze ty w slabej kopii to ogladales bo ja w hd:-) i tak jak bylem na boatenga sceptycznie nastawiony to dzis go będe vronil Potrafil rozegrac przyjac i ograc Owszem mial wpadki tez jak wszyscy z naszego zespolu nawet Szary tzn. Szary z milaniku.Smiem twierdzic ze gdyby szary nie strzelil dwoch bamek to boa byl by najwyzej oceniony.Bo Szary fakt zdobyl piękne bramki to nie gral za specjalnie smiem twierdzic ze czasem mocno Constant go dublowal swoimi wejsciami No ale ty wiesz lepiej Mistrzu Ale ogolnie chlopaki srednii zagrali i nie ba miare mozliwosci. Zbyt wielkie rizluuznienie i panika po stracie gola Takie jest moje zdanie Forza Milan nielubiany Boa
Oj cieszą i to bardzo 3 punkty na groźnym terenie. Tyle zmarnowanych setek to chyba na oczy nie widziałem jeszcze...Oby na koniec sezonu nie decydowały bramki bo będziemy pluć sobie w brodę. Mam nadzieję , że zmiana Montolivo to po prostu korekta taktyczna , bo jego brak spowodowany kontuzją byłby na dziś WIELKĄ stratą.
Mimo wszystko , jestem zadowolony po tym meczu.
Czas na ,,sparing'' z Zenitem.
FORZA MILAN !
podbijam michala nowaka, nie mam pojecia jak uzytkownicy tego portalu moga pisac ze milan zagral dobrze?! przeciez to byl najgorszy mecz w wykonaniu mialnu w calym sezonie, z taka gra to uplasujemy sie w polowie stawki. miejemy nadzieje ze w styczniu berlu rzuci troche monet i dojdzie kilku graczy ktorzy mogliby cos wniesc w tej druzynie
Mecz był ważny ale stał na dramatycznie niskim poziomie, trzeba poprawić się w grze defensywnej, bo tracimy za dużo bramek przez co potem nasi piłkarze muszą gonić wynik co kosztuje sporo sił. Nie powiem że dzisiaj Milan grał fatalnie, ale w pierwszej połowie to wyglądało żałośnie, na szczęście czerwona kartka na początku drugiej połowy ustawiła mecz i wprowadziła zamieszanie w szeregach rywala co skrzętnie wykorzystaliśmy (z małą pomocą sędziego ;) ). Potem wydaje mi się dobrze zareagowaliśmy na strzeloną bramkę i dobiliśmy rywala który nie pozbierał się wystarczająco szybko. Po tym wydarzeniu zespół znowu osłabł i moim zdaniem jest to poważny minus, gdyż jedno bramkowe prowadzenie jest tak kruche że wystarczy jedna sytuacja by cały wysiłek poszedł na marne. Na szczęście mamy Szarego który po czerwonej kartce Boatenga w 90 minucie, szybko wyjaśnił że Catania w tym doliczonym czasie nie ma już co szukać.
Brawo za zwycięstwo, nagana za styl i brak serca w pierwszej połowie.
A więc Michale,
to nie jest tak, niestety, że nie widzę jak oni grają. właśnie widzę. i tak sobie myślę, że za dwieście, trzysta lat będziemy się z tego śmiać. a ponieważ mam skromne pokłady cierpliwości w naturze, to nie mogę czekać tak długo i zaczynam już dziś...
polecam oprócz mołdawskiego również węgierskie i bezwzględnie monte mediano. w dużych ilościach:)
Ah faktycznie metryczka kiedyś imponował mi Boateng przyznam i wtedy go broniłem ale teraz przejrzałem na oczy i nie widzę w nim nic szczególnego, i już nie nawet na to uwagi nie zwracałem ale tego nie zmienię zostawię sobie taka mała ironia z mojej strony.
A i nie obchodzi mnie ile masz lat bo to jest forum i co robiłeś kiedy ja waliłem w pampersa - tym tekstem, żałośnie próbowałeś się obronić bo doskonale zdajesz sobie sprawę, że poległeś w dyskusji ze mną z kretesem. KONIEC.
poza tym pragnę dodać, że z przyjemnością zawsze czytam komentarza pana Michała i pan Rafała. Czytuję również chętnie taką chyba-lamę i zielonego troglodytę, ników nie pamiętam... Pozdrawiam:)
Jesli wygramy wszystkie spotkania do konca roku możemy jeszcze wrócić do gry na dobre . Ps ciekawe czy przy Łysy szykuje jakieś wzmocnienia zimą , bo w to że paru zawodników nas opuści nie wątpie. Chodz sam w sobie transfer Mesbaha bedzie wzmocnieniem :)