PERVIS ESTUPIÑAN 2030!
Alexis Saelemaekers, choć formalnie nie jest nowym nabytkiem Milanu, tak naprawdę wraca do zespołu po dwóch latach spędzonych na wypożyczeniu. Massimiliano Allegri podjął decyzję o zatrzymaniu go w klubie i w tym sezonie pozostanie w kadrze Rossonerich. Belg w rozmowie z La Gazzetta dello Sport podzielił się swoją motywacją i celami. Oto najważniejsze fragmenty wywiadu:
Powrót do Milanu: "Jestem szczęśliwy. Milan i nadzieja na powrót tutaj były zawsze obecne. Do tego klubu, jego kibiców i całego otoczenia mam ogromny sentyment. To mój drugi dom. Ludzie zauważyli, że kocham tę koszulkę, że po dwóch latach wracam jako lepszy zawodnik, ale z tą samą pasją, by pomagać Milanowi. Gdybym został w swojej strefie komfortu, nie zrobiłbym postępu. Moim marzeniem jest zdobywać kolejne trofea z Milanem. Właśnie po to wróciłem do domu. Osobiście chciałbym utrzymać poziom z zeszłego sezonu, rozegrać dużo spotkań i pomóc drużynie w odnoszeniu zwycięstw".
O nowym trenerze: "Allegri to trener, który wiele wygrał i wie, czego potrzeba, żeby zwyciężać. W zeszłym sezonie Milan przechodził trudny okres, a my teraz realizujemy wszystko, czego nowy trener od nas oczekuje, żeby osiągać wielkie rzeczy, mam na myśli powrót do Ligi Mistrzów. Ale myślimy mecz po meczu. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, zawsze twardo stąpając po ziemi".
Pozycja na boisku: "Grałem już na wielu pozycjach: brakuje mi tylko gry na środku obrony, ale nie mam do tego warunków fizycznych (śmiech). Jako dziecko grałem nawet na bramce! W młodzieżówce Anderlechtu wszyscy muszą umieć grać na różnych pozycjach. W Belgii występowałem jako prawy obrońca – tak jak raz w Milanie. W Bolognie grałem jako lewoskrzydłowy... Potrafię się dostosować i jeśli mogę pomóc drużynie, to jestem szczęśliwy".
Nowi koledzy z zespołu: "Kto zrobił na mnie największe wrażenie? Samuele Ricci – technicznie jest bardzo dobry. Jestem też bardzo ciekaw treningów z Luką Modriciem: jako dziecko marzyłem, żeby być jak on. Myślę, że dla włoskiego futbolu to coś wspaniałego, mieć dwie takie legendy jak on i Kevin De Bruyne".