PERVIS ESTUPIÑAN 2030!
Pierwszy mecz towarzyski dał wskazówki przede wszystkim na temat nowej pozycji Rafaela Leão, który został wytestowany na pozycji środkowego napastnika, oraz Fikayo Tomoriego. Ale nie są jedynymi zawodnikami... – podsumowuje Luca Bianchin na łamach La Gazzetta dello Sport.
Allegri i nowe role
Milan w meczu z Arsenalem był zwarty, defensywny, uważny: to wyraźne odejście od ery Fonseki, a częściowo także od czasów Conceiçao. W powietrzu czuć już zapach "Acciugi" (przydomek Allegriego). Styl Allegriego jest już widoczny, zarówno w grze zespołu, jak i poszczególnych piłkarzy. Max od lat słynie z umiejętności zmieniania pozycji i zadań swoich zawodników. Boateng jako trequartista, Mandžukić na lewej stronie, Vidal za napastnikami, Emre Can jako wahadłowy w słynnym meczu z Atlético Madryt... W swoim pierwszym meczu w nowym rozdziale życia w Milanie Allegri już zmienił pozycje przynajmniej dwóm zawodnikom – a kolejne roszady są na horyzoncie.
Leão jako środkowy napastnik
Wszystkie oczy podczas meczu Arsenal–Milan były zwrócone na Rafę Leão w roli środkowego napastnika. Leão zagrał na tej pozycji, ale był bardzo oddalony od bramki. Pokazał swoje atuty i słabości: był skoncentrowany, napędził kilka kontrataków dryblingiem – to nic zaskakującego. Jednocześnie w najlepszej okazji wieczoru, w kontrataku ramię w ramię z Salibą, nie zdołał oddać strzału. Leão grał już jako „dziewiątka” w młodości (w Sportingu), i na początku kariery w Milanie u Pioliego. Od lat podkreśla jednak, że woli grać na skrzydle – tam ma więcej punktów odniesienia i nie musi grać tyłem do bramki. Czy może zmienić zdanie? Kto wie. Może sprawdziłby się jako drugi napastnik, u boku Gimeneza albo innego napastnika…
Tomori jako boczny obrońca
Fikayo Tomori rozegrał jedną połowę, jako prawy obrońca. To nie nowość. W rzeczywistości jego cechy pasują do tej roli: może wykorzystywać swoją agresję – jego największy atut – wiedząc, że ma za plecami jeszcze środkowego obrońcę. Rzadko zdarza się, aby był rozstawiony na pozycji bocznego obrońcy w formacjach z czwórką obrońców. W tej kwestii ciekawe będzie, jak ewoluuje defensywa Milanu. Allegri chce mieć bardziej defensywnego prawego obrońcę (Doué) i ofensywnego lewego (Estupiñán). W tym przypadku, dzięki rotacji w formacji z czwórką obrońców, Pavlović mógłby przesuwać się na skrzydło, niemal jak lewy obrońca, z Estupiñánem wyżej przed sobą.
Pulisic jako czwarty pomocnik
Christian Pulisic w Milanie tradycyjnie cieszy się swobodą poruszania po boisku. Jest zbyt ważny dla drużyny, zbyt inteligentny, by zostawić lukę w obronie. U Allegriego CP11 wydaje się przeznaczony do roli klasycznego skrzydłowego, ale z bardziej defensywnymi zadaniami niż zwykle. Milan prawdopodobnie będzie się bronił ustawieniem 5-4-1 lub 4-4-2 – w takim systemie Pulisic, w fazie bez piłki, byłby czwartym pomocnikiem z prawej strony. Oczywiście potrafi to robić – pytanie tylko, czy tak duża praca nie odbije się na jego błyskotliwości w ostatnich 20 metrach. A to właśnie tam, odkąd przybył do Włoch, robi największą różnicę.
Fofana jako mezzala–skrzydłowy
Max Allegri podczas swojej przygody z Juventusem używał Matuidiego i Rabiota w roli "2w1": mezzala (środkowy pomocnik) przy piłce, skrzydłowy w defensywie. Matuidi jako pierwszy wykonywał taki ruch: gdy Juve traciło piłkę, rozszerzał pozycję, by asekurować Cristiano Ronaldo, i bronił przy linii bocznej. Czy ktoś w Milanie będzie robił to samo? Możliwe. Youssouf Fofana to kandydat: ma szybkość (specjalność Matuidiego) i inteligencję taktyczną (specjalność Rabiota). Warto też zwrócić uwagę na Loftusa-Cheeka, który w takim systemie też grał szerzej niż zwykle. Choć nie ma do końca odpowiednich cech…
Pozostali: Jimenez, Comotto...
Na marginesie warto wspomnieć o młodych. Allegri wystawił Comotto jako środkowego pomocnika – pozycja ta wydaje się dla niego naturalna: ma technikę i wizję. Milan niemal na pewno wypożyczy go do Spezii, ale już teraz widać jego rozwój – z mezzali do rozgrywającego – co może być ciekawe. Interesująco rozwija się także Álex Jiménez, który w Milanie grał już niemal wszędzie: jako boczny obrońca na skrzydle, skrzydłowy lub pomocnik. Teoretycznie w tym Milanie jest bocznym obrońcą, ale z perspektywy Allegriego może być przydatny jako skrzydłowy, gotów cofnąć się bez piłki i pomóc zespołowi ruszyć z kontrą. Jiménezowi na pewno nie brakuje dwóch rzeczy: energii do biegania i odwagi, by stawić czoła obronie, nawet mając przed sobą pół boiska.
obrona-obrona-fantazja.
Obrona, wybijanie piłek, wybijanie przeciwnika z rytmu, jak najbardziej upryzkrzyc zycie przeciwnikowi. A potem wykopać do przodu. Tam napastnicy jakoś strzelą. Jak? A niech coś wykombinują. A jak nie potrafią? To znaczy, że są słabi.W Juventusie chyba podobnie to wyglądało. Nie spodziewam się po nim żadnych zmian, żadnych odkryć.
Dodatkowo posiadanie PO mogącego grać w trójce z tyłu pozwala na przejście na 3-5-2 dzięki jednej zmianie (Saelemaekers lub Jimenez za Pulisica), nie dziwią więc profile bardziej defensywne jak Singo.
Taki ruch to zablokowanie jego głównych atutów.
Podobnie wydaje mi się ma rzeczy z Pulisiciem