PERVIS ESTUPIÑAN 2030!
San Siro jest już prawie w połowie zapełnione. Pierwsze etapy kampanii karnetowej Milanu zakończyły się wynikiem 30 000 sprzedanych abonamentów – informuje LGdS. To kibice, którzy przedłużyli swoje miejsca z poprzedniego sezonu, oraz ci z listy oczekujących, którzy właśnie wybrali swój fotel na nadchodzący sezon. Rok temu Milan miał 40 000 sprzedanych karnetów i właśnie do tej liczby celuje teraz, kiedy rozpoczyna się sprzedaż otwarta. Do pierwszego meczu w Pucharze Włoch pozostało nieco ponad 20 dni. Kibice nie zawiedli nawet mimo braku europejskich pucharów, rozpoczęcia mercato od sprzedaży Tijjaniego Reijndersa i mimo tego, że setki wniosków o przedłużenie karnetów na trybunach Curva zostały odrzucone przez klub – podobnie jak w przypadku Interu – w związku z dochodzeniem prokuratury w Mediolanie. Ponad 80% najwierniejszych fanów, czyli tych, którzy byli abonentami przez co najmniej pięć sezonów, zdecydowało się jednak zostać.
Duch Milanu wciąż żyje, nawet w trudnych chwilach, a kibice nie odwrócili się od drużyny. Teraz wszystko leży w rękach rynku transferowego, Allegriego i samych piłkarzy: zwycięstwa będą kluczem do utrzymania jedności klubu, szatni i trybun. Efekt Modricia? Ciekawie wygląda ranking dni, w których sprzedano najwięcej karnetów. Na pierwszym miejscu (co zrozumiałe) dzień rozpoczęcia fazy zmiany miejsc. Tuż za nim… dzień ogłoszenia transferu Luki Modricia, który przyniósł klubowi aż 1500 nowych sprzedaży w ciągu 24 godzin. Tacy są kibice Milanu: jeśli mają co najmniej 30 lat, dorastali wśród legend. A kiedy do klubu trafia zdobywca Złotej Piłki, nawet jeśli ma 40 lat, zdecydowanie reagują.
Na koniec ciekawostki geograficzne. Milan od lat intensywnie działa na rynkach międzynarodowych, a Mediolan (coraz bardziej turystyczne miasto) przyciąga na stadion coraz więcej obcokrajowców. Jednak statystyki dotyczące karnetów pokazują, gdzie bije serce milanistów: aż 94,5% karnetowiczów to mieszkańcy Włoch. Wśród zagranicznych krajów prym wiodą: Szwajcaria, Malta, Francja, Belgia i Wielka Brytania.
Lepiej kupić karnet niż pojedynczy bilet po prostu ;]
Liczba meczy na których będę to max 2 w roku i średnia biletu to 40€. Włoch wiadomo karnet ale nam to się nie opłaca zwyczajnie :(
Pytanie, czy mając karnet można komuś odstąpić miejsce? Bo na takim viagogo bilety są dostępne czasem zanim ruszy sprzedaż, więc zakładam, że to od karnetowiczów.