PERVIS ESTUPIÑAN 2030!
Samuele Ricci wypowiedział się dla La Gazzetta dello Sport. Oto najciekawsze fragmenty wywiadu:
"Transfer do Milanu? To wspaniały moment. Dziękuję prezesowi Cairo i całemu Torino, które przyjęło mnie jak syna i dało możliwość dotrzeć aż tutaj. Dziękuję naturalnie Milanowie, że we mnie uwierzył. Czy jestem w kontakcie z byłymi kolegami? Tak, często. Dowiaduję się, jak im idzie, mamy świetne relacji i to mnie cieszy. Komu kibicowałem w dzieciństwie? Byłem sympatykiem Milanu".
"Aklimatyzacja? Zwykle bardzo szybko adaptuję się w nowym środowisku. Praca nadal jest w toku, ale myślę, że jestem w dobrym miejscu dzięki klubowi, dzięki ludziom, którzy pracują w Milanie i kolegom w szatni, którzy bardzo mi pomogli".
"Bilans pierwszych tygodni? Zastałem tutaj świetny sztab szkoleniowy, atmosfera jest luźna, a koledzy skoncentrowani na tym, żeby rozegrać dobry sezon. Nie mogłem prosić o więcej".
"Trener Allegri? Mamy dobry feeling, obaj jesteśmy z Toskanii i dość dobrze się rozumiemy... [śmiech]. Od nas pomocników wymaga solidności. Mamy jak najszybciej przecinać podania i grać szybko piłkę do przodu, bo wiemy, jak szybcy i utalentowani są nasi skrzydłowi. Jeśli damy im szansę zagrozić rywalowi, przechodząc szybko do ataku, będzie im łatwiej. Trener Allegri też był pomocnikiem i zna wszystkie tajemnice zawodu. Pomaga mi i daje wskazówki".
"Moje główne cechy? Główna to umiejętność operowania piłką. Wiem jednak, że moja rola wymaga odpowiedniego ustawienia w fazie bez piłki, aby pomóc drużynie. To aspekt, który poprawiam dzięki pracy z trenerem. Gra z Loftusem i Fofaną? To dwaj zawodnicy kompletni, którzy potrafi wszystko. Gra z nimi ułatwi mi życie. Tacy zawodnicy są niezbędni w drużynie, która mierzy wysoko"
"Wygrana z Liverpoolem? Z Arsenalem nasz występ też nie był najgorszy, ale mieliśmy większy kłopot z posiadaniem piłki i nie potrafiliśmy rozgrywać do przodu. Z Liverpoolem pod tym kątem było widać krok do przodu i stworzyliśmy sporo okazji z kontrataku. Byliśmy też skuteczni, tak jak chce tego trener. Znaliśmy wartość rywala i byliśmy skoncentrowani od początku. Trzeba było większej solidności w defensywie w porównaniu do meczu z Arsenalem. To się udało. Jakie teraz jest hasło? Nie podniecać się za bardzo".
"Cel Liga Mistrzów? To nie tylko priorytet, ale to coś, na co Milan zasługuje. Potem zobaczymy, jak to się potoczy... Trzeba iść krok po kroku i słuchać trenera. Obrana droga jest słuszna, ale nie możemy za bardzo wybiegać w przyszłość. Usłyszeć hymn LM? Jasne, każdy pragnie znów usłyszeć ten hymn na San Siro, nie tylko ja. Dlatego trzeba ciężko pracować, aby zaprowadzić Milan jak najwyżej".
"Leao? O wiele lepiej jest, jak mogę grać z nim w jednej drużynie, a nie przeciwko. Znamy talent Rafy, to zawodnik, który może robić różnicę. Może nawet sam nie wie, jak bardzo jest silny i jak wielki ma talent. Jeśli będzie pracował dla drużyny, to jest niewiarygodną wartością dodaną".