PERVIS ESTUPIÑAN 2030!
Milan w czwartkowe południe rozegrał swój ostatni mecz towarzyski w ramach letniego tournée po Azji i Australii. Rossoneri rozgromili Perth Glory 9:0 (5:0)! Bramki zdobywali: Terracciano, Okafor (2), Comotto (karny), Chukwueze, Leão (2), Ricci oraz Musah. Teraz podopiecznych Massimiliano Allegriego czeka powrót do Włoch oraz powrót w poniedziałek do treningów w Milanello.
Milan bardzo szybko wyszedł na prowadzenie. W 3. minucie Noah Okafor posłał prostopadłe podanie do Filippo Terracciano, który wbiegł w pole karne i od razu uderzył na bramkę przeciwnika. Bramkarz Perth nie popisał się i nie zdołał zatrzymać strzału. W 23. minucie Álex Jiménez przedarł się w pole karne przeciwnika z lewej strony, po czym podał piłkę do środka do Noaha Okafora, który tylko dołożył nogę i skierował piłkę do bramki. Rossoneri podwyższyli prowadzenie na 2:0. Cztery minuty później Álex Jiménez znów ruszył lewą stroną i zagrał piłkę w pole karne. Ruben Loftus-Cheek oddał celny strzał, ale Noah Okafor dotknął futbolówkę w ostatniej chwili, aby mieć pewność, że wpadnie do siatki. Szwajcar zaliczył drugie trafienie pod rząd. W 29. minucie rywale popełnili faul na Christianie Comotto. Sam poszkodowany chwilę później podszedł do jedenastki i wykorzystał ją. W ten sposób 17-latek zaliczył swojego debiutanckiego gola w pierwszej drużynie Milanu. W 32. minucie było już 5:0! Samuel Chwukwueze oddał mocny strzał lewą nogą na bliższy słupek i pokonał golkipera gospodarzy. Do przerwy kibice zasiadający na HBF Park w Perth mogli podziwiać imponujący wynik 5:0.
W przerwie trener Massimiliano Allegri dokonał aż dziewięciu zmian względem wyjściowego składu Rossonerich. Po zmianie stron Rafael Leão potrzebował zaledwie 13 sekund, aby podwyższyć rezultat na 6:0. Portugalczyk przejął piłkę w obrębie środka boiska i wyszedł zwycięsko w akcji sam na sam z bramkarzem Perth. W 58. minucie pada gol na 7:0. Alexis Saelemaekers w polu karnym posyła precyzyjne podanie do wbiegającego Samuele Ricciego, który strzałem z pierwszej piłki trafia do bramki rywala. Pierwsza szansa na gola dla Perth miała miejsce w 68. minucie. Joel Anasmo (chwilę wcześniej wszedł na boisko) oddał strzał na bramkę Pietro Terracciano, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką Milanu. W 80. minucie kolejna bramka Rossonerich. Yunus Musah z pozycji bocznej po prawej stronie, niemal na linii końcowej, zamiast szukać kolegi z drużyny, oddaje bardzo silny strzał pod poprzeczkę. Idealnie znajduje tam lukę i Amerykanin zdobywa swojego pierwszego gola w czerwono-czarnej koszulce. 85. minuta i na HBF Park było już 0:9. Davide Bartesaghi idealnie dośrodkował z lewej strony, a Rafael Leão skierował piłkę głową na dalszy słupek. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Rossoneri bardzo pewnie pokonali miejscowy Perth Glory (A-League) 9:0! Trener Massimiliano Allegri opuścił boisko z wyraźnym uśmiechem.
PERTH GLORY – AC MILAN 0:9 (0:5)
[0 – 1] 3' Filippo Terracciano
[0 – 2] 23' Noah Okafor
[0 – 3] 27' Noah Okafor
[0 – 4] 30' Christian Comotto [k.]
[0 – 5] 32' Samuel Chukwueze
[0 – 6] 46' Rafael Leão
[0 – 7] 58' Samuele Ricci
[0 – 8] 80' Yunus Musah
[0 – 9] 85' Rafael Leão
AC MILAN (4-3-3): Maignan (46' P. Terracciano); F. Terracciano (46' Magni), Gabbia (46' Tomori), Pavlovic (46' Thiaw), Estupinan (46' Bartesaghi); Loftus-Cheek (46' Musah), Comotto (46' Ricci), Bondo (46' Fofana); Chukwueze (46' Leão), Okafor (46' Liberali), Jimenez (46' Saelemaekers).
Stadion: HBF Park (Perth)
Sędziował: Daniel Elder
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Poprzedni sezon nam zarząd zawalił koncertowo mam nadzieje że przyjście Tare i Allegriego faktycznie coś zmieni i Milan wróci na szczyt
Wygrali z LFC - eeee, tamci się podłożyli, nie chciało im się grać, dlatego nasi wygrali. Hehe.
Wygrali z Perth Glory - co za amatory :DdDdDF po chuchu nam takie mecze.
Kocham tutaj niektórych użytkowników.
No, chyba że masz na myśli konkretne, te same nicki, które same sobie zaprzeczają.
Mamy tutaj dziesiątki aktywnych użytkowników, i trudno przypuszczać, aby każdy myślał w ten sam sposób, i w tej samej płaszczyźnie.
Ile ludzi, tyle opinii - czy jakoś tak.
Oby im się główka nie przedstawiła za bardzo
- prawego obrońcy nie trzeba, jest Terraciano, który może strzelać nawet bramki!
- napastnika nie trzeba, bo Okafor goli frajerów w sparingach niczym rasowy lis pola karnego
- zabrakło jednej bramki do dwucyfrówki, więc żadne transfery nie są konieczne, może nawet powinniśmy kilku piłkarzy sprzedać, żebyśmy ligi za mocno nie roz...
ale to tak z żalem ;
Estupinan to będzie flop.
Max to żaden beton obronny tylko ofensywna bestia.
Znowu gdy trzeba pokazać mu drzwi zaczyna robić liczby i wzbudzać wątpliwości u decydentów.
Niech sobie rezerwowi postrzelają, chociaż na sparingach...
najbardziej na plus imo jimenez
Teoretycznie Okafor fajnie się pokazuje na sparingach i nie wiadomo czy zmiana trenera mu pomoże i będzie w stanie cokolwiek zaoferować drużynie, czy też w oficjalnym sezonie będzie grał jak zawsze, czyli przeciętność z małymi nic nie znaczącymi przebłyskami.
Podobnie z innymi grajkami jak Chukwueze...
Ciekawe... :]
Gramy na takich ogórasów, że ciężko ocenić piłkarzy, ale jakoś szczególnie się nie wyróżnia
ten ładnie śmiga