ARDON JASHARI 2030!
Duma dla piłkarza jest ważna, szczególnie dla napastnika. Ale czasem, gdy rzeczywistość cię przytłacza, lepiej byłoby odłożyć na bok upór, zaakceptować rzeczy takimi, jakie są, i iść dalej swoją drogą, nie upierając się na siłę. Manchester United próbował wczoraj po raz kolejny dać to do zrozumienia Rasmusowi Højlundowi. Jak? Nie wpuszczając go nawet na minutę na boisko Old Trafford w meczu towarzyskim z Fiorentiną. I to właśnie w dniu prezentacji przed własną publicznością Benjamina Šeško, nowego napastnika za 85 milionów euro, który ma wypchnąć Højlunda z Manchesteru. Gdzie? Milan ma nadzieję, że na San Siro. Klub z Mediolanu jest bardzo bliski osiągnięcia porozumienia z United w sprawie wypożyczenia Duńczyka z opcją wykupu. Ale aby transakcja mogła zostać sfinalizowana, konieczne jest, by były napastnik Atalanty przekonał się, że jego czas w barwach Czerwonych Diabłów dobiegł końca. Bez tego pierwszego kroku, transfer nie dojdzie do skutku – informuje na swoich łamach La Gazzetta dello Sport.
Jak już wspomniano, Manchester od kilku dni jest otwarty na opcję wypożyczenia, po początkowej niechęci. Milan i United rozpoczęły więc rozmowy dotyczące kwot, a różnice między żądaniami a ofertą stopniowo się zmniejszały. Cała operacja (łącznie z kosztami wypożyczenia i wykupu) miałaby wynieść około 40 milionów euro, a Rossoneri pokryliby w całości pensję Duńczyka, wynoszącą prawie 4 miliony euro za sezon. Højlund trafił do Anglii dwa lata temu, podpisując kontrakt do 2028 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok. Ale wciąż trzeba używać trybu warunkowego, ponieważ w głowie Højlunda nadal tkwi przekonanie, że może jeszcze powalczyć o swoje szanse na Old Trafford. Mimo transferów Šeško i Cunhy (który wczoraj zagrał jako środkowy napastnik przez całe 90 minut) oraz pozostania Zirkzee – wszyscy to napastnicy, którzy w oczach portugalskiego trenera Rubena Amorima są wyżej w hierarchii niż Rasmus. Gdyby Duńczyk został w Manchesterze, musiałby dokonać prawdziwego cudu, by wyprzedzić trzech konkurentów do gry. Z zewnątrz wygląda to niemal na niemożliwe. Zwłaszcza że entuzjazm kibiców wobec transferu Šeško jest wyraźnie wyczuwalny, zarówno na Old Trafford wczoraj, jak i w mediach społecznościowych.
Milan wciąż liczy na pomoc United i skrupulatną pracę pośrednika blisko związanego z klubem. Będzie próbował w tym tygodniu przekonać Højlunda do przeprowadzki do Mediolanu, ale nie będzie czekać w nieskończoność. Wczorajszy gol Santiago Gimeneza w sparingu w Dublinie przeciwko Leeds potwierdził przed Allegrim i zarządem, że można na niego liczyć, jeśli nowy napastnik nie dołączy przed rozpoczęciem sezonu (debiut już w najbliższą niedzielę w Pucharze Włoch z Bari), ale przeciągające się negocjacje oznaczają również większe ryzyko. Opcja z Duńczykiem jest bowiem preferowaną przy via Aldo Rossi, zarówno ze względów sportowych, jak i finansowych – ale im dłużej to trwa, tym większa szansa, że pojawi się konkurencja. Może nawet ktoś, kto od razu zapłaci za transfer definitywny (co oczywiście byłoby atrakcyjne dla United, które zmonetyzowałoby odejście piłkarza bez konieczności czekania na późniejszy wykup).
Bez sensu. Za rok powinna być renegocjacja.
A najlepiej olać MU i jego przepłaconych wirtuozów.
Serba nawet po kolejnym słabym sezonie, za 20mln ktoś kupi, jesli kolejny zarząd nie zaoferuje mu astronomicznej pensji której będzie mógł się uczepić
nawet nikt go teraz z Juve za 20 mln kupić nie chce, to skąd pewnośc, że z Milanu też?
Vlaho gdzie nie trafi we Włoszech będzie też niesprzedawalny przy obecnej jego dyspozycji
Ale jak zastrzegłem - przy zgodzie na obniżkę zarobków do powiedzmy 4mln. Wtedy myślisz że po kolejnym kiepskim sezonie ktoś się nie połasi po niego za 20mln? Jak mówimy o większych kwotach w kontekście Musaha
Kto miałby po kilku mocno przeciętnych latach z rzędu dać mu więcej niż 4 mln pensji? Bo to właśnie tutaj jest problem a nie w kwocie transferu, co też np. widać przy Origim.
A nawet jeśli faktycznie wypali i Milan go wykupi jakimś cudem. To już z miejsca można założyć że 32mln wydane na Gimeneza równie dobrze można bylo spalić w piecu
Poza tym wydaje mi się że Vlahovic i tak przyjdzie tylko za rok za darmo.
Osobiście uważam, że w kontekście gry tylko w Serie A i faktu, że Leao też może grać na środku, to jest najlepszy sezon na to, żeby dać Gimenezowi kredyt zaufania, a poszukać rozsądniejszych alternatyw wśród "młodych perełek" za sensowne pieniądze, niż przepalać grube miliony na jednego z dwóch zawodników którzy rozegrali jeden dobry sezon w karierze (albo i to nie)
A że LGDS robi sobie z tego telenowelę to inna sprawa :) Codzień to samo piszą, tylko inne słowa
Czas na kolejną telenowelę?
Możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu :P
Byłbym zdziwiony, gdyby Milan po niego poszedł.