ARDON JASHARI 2030!
Wszyscy kibice Milanu wyczekują powrotu trenera Massimiliano Allegriego na ławkę. Jednak by znów zobaczyć go gestykulującego przy linii bocznej na San Siro, fani Rossonerich będą musieli poczekać do soboty (23 sierpnia), na mecz Milan – Cremonese, czyli pierwszą kolejkę nowego sezonu Serie A. W niedzielę bowiem Allegri nie zasiądzie na ławce trenerskiej, ponieważ jest zawieszony na dwa mecze Pucharu Włoch. Nie poprowadzi więc Milanu w konfrontacji 1/32 finału z Bari. Zastąpi go jego asystent, Marco Landucci.
Zdarzenia, które doprowadziły do dwumeczowego zawieszenia (co oznacza, że opuści także ewentualny mecz 1/16 finału 24 września przeciwko zwycięzcy pary Lecce – Juve Stabia), miały miejsce podczas finału Pucharu Włoch 2024, gdy Max był jeszcze trenerem Juventusu. Mecz zakończył się zwycięstwem Bianconerich 1:0 nad Atalantą. W 95. minucie, pod koniec sześciu doliczonych minut, doszło do kontrowersyjnej sytuacji, która wywołała reakcję Allegriego: domagał się rzutu wolnego dla Juve. Sędzia Maresca nie przyznał go, a toskański szkoleniowiec, zrywając z siebie marynarkę i rzucając ją na ziemię, ruszył w stronę sędziego technicznego Marianiego: doszło do kilkusekundowej konfrontacji twarzą w twarz. Wydawało się, że sytuacja została opanowana, ale sędzia z Neapolu pokazał mu czerwoną kartkę. Allegri w odpowiedzi zaczął krzyczeć na sędziów i nawet zaczął rozpinać koszulę. Kulminacją był moment, gdy opuszczając boisko, zwrócił się w stronę trybuny honorowej Stadio Olimpico, krzycząc: "Gdzie jest Rocchi? Gdzie jest Rocchi?".
Dwumeczowe zawieszenie było więc nieuniknione, a oto uzasadnienie sędziego sportowego: "W 50. minucie drugiej połowy podszedł do sędziego technicznego z agresywnym nastawieniem, manifestując w sposób ostentacyjny i prowokacyjny swój sprzeciw wobec decyzji arbitra; po ogłoszeniu decyzji o usunięciu z ławki kontynuował takie zachowanie, kierując dodatkowo obraźliwe uwagi pod adresem pracy sędziów; przewinienie zostało odnotowane przez sędziego technicznego; po ogłoszeniu decyzji i przed opuszczeniem pola gry wykonał również gesty szydercze wobec głównego arbitra". Max był wówczas maksymalnie spięty. Zdawał sobie sprawę, że jego przygoda z Juve właśnie się kończy. Kibiców Milanu odnajdą jednak typowego Allegriego. Będą musieli tylko poczekać sześć dni dłużej, by zobaczyć go po raz pierwszy w sezonie na San Siro. Cierpliwość – w każdym znaczeniu tego słowa.
brak rozstawienia, start w 1/64 dla wszystkich, a kluby z Serie A rozpoczynają od meczów wyjazdowych