Wygrajmy to, czas ucieka. Lecce jest rozbite utratą fantastycznego wyniku, my jesteśmy w gazie, mamy kreatywną pomoc i nabuzowanego Boatenga. Frajerstwem byłoby nie zadać teraz decydującego ciosu.
Lecce teraz wysoko podchodzi z tym pressingiem, niedobrze. Mądrze przeszkadzają w rozegraniu.
Dobrze, że Milan atakuje spokojnie i metodycznie, a nie na łapu capu. Jest jeszcze szansa wygrać ten mecz, a na szczęście już Boateng uratował nam honor.
0
Solan0ostatnio aktywny: Więcej niż 3 miesięcy temu, 2025-02-23
23 października 2011, 14:08
chyba to tyle co nasi chlopcy mogli dzis zrobic :/
Myślicie, że we wszystkim macza palce Berlu lub Galliani???Allegri z dupy się nie wziął!!może popełnił błąd, ale w drugiej połowie przyznał sie do tego wprowadzajac Boa i Aqua!!!!!!!!
Kto bedzie o tym pamietał jak ten mecz wygramy!!!
pozdrawiam niedowiarków!
Z satysfakcją odnotowuję, że z Allegrim i Tassottim nie jest aż tak źle. Podstawieni pod ścianą wywrócili pomoc do góry nogami i gra nareszcie wygląda tak, jak powinna wyglądać gra z Lecce. Do tego wspaniały Boateng. Wierze, że mecz wygramy, bo morale Lecce z bardzo wysokiego poziomu spadło w kilka minut na dno. Należy ich przycisnąć i dobić. Niemniej apeluję, żeby druga połowa nie przysłoniła nikomu kardynalnych błędów, jakie przed meczem i w trakcie pierwszej połowy popełnił nasz trener.
Andiamoooo!
Jednego się boję - że się odsłonią i Lecce ich skontruje.
Aquilani i jego podanie do Cassano, po którym Ibra nie trafił wślizgiem, to była klasa światowa. Zarówno Aqua jak i Boateng udowadniają, że powinni grać.